pytanie do facetów o anal

Dziś w nocy bawiliśmy się z moim facetem ponad 4 godziny, robiliśmy wszystko prócz seks analny(dziś mnie wszystko cholernie boli). On mnie ciągle namawia na anal, narazie tylko penetruje mnie paluszkiem, lub dwoma, ale jakoś ciężko mi sie zdecydować na ten krok i gdy pyta odpowiadam mu ze po ślubie (ślub za tydzień).Teraz mam pytanie do facetów, czy kobiety które godzą się na anal tracą w waszych oczach? czy to raczej naturalne, napiszcie cos jak to widzicie, bo szczerze powiem ze mam na to ochotę, ale nie jestem pewna czy on np. nie zmieni o mnie zdania jeśli sie na to zgodze

w moich traca te co sie nie godzą

w glowe... koleś wchodzi Ci w odbyt jemu dobrze bo ciasno, Ciebie boli wiec nikt nie każe Ci tego robić. To Twoje ciało weź mu zaproponuj że go przelecisz wibratorem i zobaczymy czy się zgodzi. To że poróbowaliście tego nie znaczy że musicie to robić. Po to sie próbuje żeby się przekonać czy odpowiada to obu stronom. Ps. dupa jest od srania nie dupczenia

potdtrzymuje moją wypowiedz wyżej.

Zapytaj go by powiedział gdybyś to Ty go "zapinała"(- paskudne słowo ) w tyłek. W związku ważna jest wzajemność ;)

Mówisz szczerze, że masz na to ochotę. Skoro Ty masz i on ma, to w czym problem? Jeśli Ciebie będzie bolało czy coś, to po prostu przerwiecie i tyle. Ja się nigdy nie zdecyduję na anal. Tzn. z moim TŻ, jest stanowczo ZBYT dobrze wyposażony i normalny stosunek sprawia mi ból, zdarza się, że płaczę jak głupia z tego bólu, więc nie wyobrażam sobie wpychania go w zdecydowanie ciaśniejszą dziurkę. PS- Poza tym, tamtędy sram! :D

Nic nie stracisz, możesz tylko u niego zyskac. Jesli sie kochacie, to smialo mozesz spróbowac. Takie oddanie jest dowodem dojrzałości.