wlasnie wrocilam od fryzjera i jestem wkurzona

mam cienkie proste wlosy wiec wiem ze super fryzury nie bede nigdy miala. ale moglaby sie baba troche przylozyc do obciecia. prosilam zeby obciela mnie po skosie tzn z tylu krotsze z przodu troche dluzsze i oczywiscie obciela mnie prosto jak batem podcial. wygladam w tej fryzurze jak przedszkolak. a sa tak krotkie ze nie ma juz jakich poprawic. po co sie te fryzjerki pytaja jak obcinac skoro robia po swojemu????? ale jestem zla beczec mi sie chce.dosyc ze mam dziecinna twarz jak na swoje lata to jeszcze ta fryzura

???

fryzjerze, bo fryzjerzy na ogol tepi są.

tak bylo ale pokazala mi cala fryzure dopiero na koncu. nie wiedzialam jak to wyglada z boku

czego spodziewasz się po fachowcu po zawodówce

ilel masz lat?

mnie jedna tak wlosy pomalowala ze odrosty mialam rude a reszte wlosow ciemne to jest qwa sztuka

31

wydaje mi sie ze nie ma znaczenia czy fryzjer jest po zawodowce czy ma wyzsze wyksztalcenie. liczy sie ten polot dryg do tego co sie robi. akurat ta fryzjerka nie jest po zawodowce

chodzi o proste wykonywanie poleceń , w tym wypadku sugestii na temat fryzury.

Ci się nie podobała fryzura to trzeba było od razu burę robić jak się zobaczyłaś i powiedzieć,że nie zapłacisz całej kwoty,albo wcale i że będziesz wszystkim odradzała ten salon.A niech wie,że powinna obcinać tak jak chce klientka a nie jak jej wyjdzie

Dlatego chodzi się do facetów

ja tak na dobra sperawe dopiero w domu ak sie dokladnie obejrzalam to stwierdzilam ze zle mnie obciela ze ta fryzura wcal mi nie pasuje

i nawet gdybym nie zaplacila za te usluge to nie zmienilo by tego faktu ze wygladam zle w tych wlosach i tyle. a wiecej do niej i ttak nie pojde. a znam osoby ktore do niej chodza i moja antyreklama na niewiele sie zda bo one sa zadowolone z jej uslug.poza tym jest tyle fryzjerow w moim miescie a i tak kazdy ma utrzymanie na niezlym poziomie

strzygę się sama i mi to wychodzi tak jak chcę żeby mi wyszło, ewentualnie pozwalam się ostrzyc siostrze. Na fryzjerach się przejechałam dwa razy i raz na czesaniu, a niby styliści. Teraz mój mąz tez zrezygnował z fryzjera i kupiliśmy maszynkę i go strzygę.

no ja nie dalabym rady sie sama ostrzyc

ja w domu mojego faceta strzyge sama bo do fryzjera nie chce chodzic ;P strzyge tescia i brata mojego mezczyzny ;) a sama chodze scinac wlosy do kuzynki ktora wlasnie sie uczy za fryzjerke W ZAWODOWCE. wlosy mam sciete dokladnie tak jak chcialam :D fryzjerka raz tez mnie tak obrzampolila ze wstyd mi bylo sie ludzom pokazac.

Ja po prostu kiedyś spróbowałam i byłam bardzo zadowolona ze swojego dzieła, zawsze robię sobie grzywkę po skosie i takie schodki z tyłu. Tylko że ja mam włosy, no cóż ostatnio prostuję ale jakby co to biorę troche pianki i mi sie troszkę podkręcają i nawet jak mi cos nie wyjdzie a za krótko zetnę to własnie nosze kręcone i nic nie widać, albo układam sobie jakąś fryzurę na wsuwkach. Raz juz chodziłam podobnie jak ty ale to było dawno. Miałam miec gniazdko takie na głowie stopniowane, babka mi pokazała zdjęcie jakie mi zrobi, cos tam nie wyszło zwróciłam babce uwagę i jak zaczeła mnie poprawiać to wyszłam ostrzyżona na chłopaka, gdzie parę osób mnie dosłownie myliło z chłopakiem, jakis koleś w sklepie do mnie powiedział "Przesuń sie chłopcze" poszłam odbierać zdjęcie bo mi akurat było potrzebne to fotograf umieścił w zdjęciach facetów. Ćwiczyłam wtedy taekwondo i w kimonie wyglądałam jak facet, bo tam malowanie sie nie miało sensu, znajomi mnie znali ale gorzej jak ktoś nowy się pojawił, mówili do mnie "Proszę pana" albo "kolego". Nie cierpię się malować ale wtedy musiałam przez jakiś czas i nawet sobie uszy przebiłam, bo mi było głupio że ludzie mnie biorą za faceta i musiałam się jakoś dowartościować. Po miesiącu zaczęłam sobie jakieś spinki wpinać to dopiero wyglądałam inaczej. Ta cudowna fryzura mnie kosztowała 60 zł :O. masakra. Drugim razem koleżanka mi poleciła jakiegoś fryzjera swojego znajomego to, no cóż koles miał mi zrobić cieniowanie a wyszła mu taka fryzura jak w latach 90 się chyba taka nosiło że góra na krótko a z tyłu odstających kilka pukli włosów, najlepsze że na krótkich włosach facet robił cuda. Oczywiście siostra mi wycięła ten ogon z pukli i znowu byłam chłopakiem. Raz poszłam się uczesać na wesele to mi fryzjerka zrobiła hełm ze jak mnie mama zobaczyła to mi zaczeła włosy rozczesywać i jakoś inaczej układać.

no ja teraz wygladam niczym zuzia lat 5 tej fryzurze. miesiac bede sie musiala meczyc zanim choc te 1,5-2 cm odrosna . wtedy moze bedzie wygladac ciut lepiej