Facet Koleżanki Wyznał ...

Załóżmy że macie koleżankę jest w waszym wieku, nie jest pięknością ale ma w porządku charakter, poukładana, mądra, inteligentna, i ta koleżanka ma chłopaka, który od kilku miesięcy wyznaje wam że was kocha i nie umie znieść myśli że nie jest z wami tylko z kimś kogo nie kocha i kto go nie pociąga, co więcej, koleżanka wam się zwierza że ostatnio coś jej się z chłopakiem nie układa, nie jest czuły, jest obojętny, szuka pretekstu do kłótni, wszystko mu nie pasuje, unika zbliżeń, nawet zainicjowanych przez nią. Jak byście postąpili w takiej sytuacji?

Jeśli to dobra koleżanka, to bym jej powiedziała jakiego dupka ma przy sobie.

to znaczy, że otwór koleżanki mu się znudził i chce czegoś nowego...

co za....powinnaś się wstydzić

Ja bym mu powiedziała, że ma się rozstać z dziewczyną i nie marnować jej życia, bo inaczej sama jej o tym powiem, co on wygaduje. Zaloty debila oczywiście odrzucam.

a jeśli ten chłopak wam się np tez podoba równie mocno jak wy jemu? odpuścić? ciekawa jestem czy moja koleżanka by odpuściła

a ja bym spróbowała, pamietaj że gdyby koleżanka Twoja była w podobnej sytuacji na pewno by nie zastanawiała by się co czujesz w tym momencie Ty, także weź sprawy w swoje ręce i rób swoje

a ile ten chłopak ma lat? czym się zajmuje? i jak wyglada tamta koleżanka a jak Ty

A ty co sądzisz o tym facecie? Podoba ci się?

Facet jest nieuczciwy!!! Skoro nie podoba mu sie jego dziewczyna, tylko inna, powienien delikatnie z nia zerwac, a potem starac sie o ta nastepna. Ale on jest dupkiem, ktory nie ma odwagi powiedziec prawdy....Uciekaj od takiego, bo facet - tchorz to porazka!

A...... ma 27 lat, przystojny, wysportowany, ciemna karnacja, brunet, skończył prawo, pracuje w kancelarii, ma bardzo miłych rodziców, poważny, na poziomie. A ja? hmm wyglądam zwyczajnie, 170, 50kg brunetka taka zwyczajna.

do Dafne20 Moze ja jestem dziwna, ale powiedzialaby facetowi, ze nie przepadam za nieszczerymi ludzmi i jesli nie pogada ze swa dziewczyna, ja to zrobie (oczywiscie po uprzednim zebraniu dowodow sprawy). do KobietaBluszcz34 Taka dywagacja na temat Twej stopki: przejmujesz sie, ze Twoj ex mial "w glebokim powazaniu" Twoje uczucia, a sama nie myslisz o innych, czyz to nie hipokryzja?

szanują... :O Już pominę, jakie świństwo robisz koleżance :O I nie widzę żadnego usprawiedliwienia w tym, że ona by ci pewnie też zrobiła podobnie. Na zasadzie "ludzie to skurwiele, to ja też taka będę"? Ale czy ty będziesz potrafiła być z tak fałszywym facetem? Nie boisz się, że kiedyś będzie się zwierzał innej dziewczynie, jaka to ty jesteś paskudna, i jak bardzo marzy o kimś innym? Co to za frajer, który nie umie się z klasą rozstać z dziewczyną i zacząć nowego związku, tylko gra biednego misiaczka?

zrywał z nią, bo mówiła mi o tym, wrócił pod pretekstem bo mu powiedziała że coś sobie zrobi, i w tym problem:( ona mu sie nie podoba i nie pociąga go już , mówił jej to, i wiem o tym nie od niego, ale od niej, a ona próbuje ratować ten związek za wszelką ceną. Powiedział nawet jej że jest ktoś kto nie jest dla niego obojętny a ona i tak uparcie swoje

"koleżanka wam się zwierza że ostatnio coś jej się z chłopakiem nie układa, nie jest czuły, jest obojętny, szuka pretekstu do kłótni, wszystko mu nie pasuje, unika zbliżeń, nawet zainicjowanych przez nią" "zrywał z nią, bo mówiła mi o tym, wrócił pod pretekstem bo mu powiedziała że coś sobie zrobi, i w tym problem ona mu sie nie podoba i nie pociąga go już , mówił jej to, i wiem o tym nie od niego, ale od niej, a ona próbuje ratować ten związek za wszelką ceną. Powiedział nawet jej że jest ktoś kto nie jest dla niego obojętny" I Ty naprawde nie wiesz co jej powiedziec? :o

chce jej powiedzieć a jednocześnie boję się tego jak zareaguje, boję się że coś sobie zrobi i to ja będę później winna że to przeze mnie. Już sama nie wiem jak postąpić.... wiem na pewno że on mnie kocha .

energiczna będę doradzała tak jak mi się podoba, moja sprawa i doradzam tak, jak sama bym postąpiła.

dziwna sprawa, ale wiesz jednak lepiej bedzie jak pogadasz z nia o tym

Ja pierdzielę. Koleżankę uświadom, a faceta kopnij w cztery litery. On za kilka miesięcy będąc z tobą zacznie się podwalać do innej twojej koleżanki, a twoja koleżanka zrobi coś sobie, tobie, jemu... Faceci nie są warci zrywania przyjaźni. Niech spie...la na drzewo banany obierać.

jak jest przystojny i wart zachodu to bierz się za niego:)

znajac zycie ta kolezanka pewnie nie jest ani piekna ani zgrabna dlatego on ja i nie kocha zobaczyl cie i sie teraz napala, prosta sprawa

facet, który ma szczere zamiary zerwałby z koleżanką nawet nie mając pewności czy ty z nim będziesz. Następnie po odczekaniu jakiegoś czasu uderzyłby do ciebie. Problem w tym, że znając facetów on juz wie, że ci sie podoba i teraz: a/ chce sobie z tobą pofiglować na boku b/trzyma tam otwartą furtkę na wszelki wypadek gdyby wam nie wyszło i łapie 2 sroki za ogon (taki zapobiegliwy typ)

Broń mnie Panie Boże od takich "koleżanek" i takich "chłopaków". Tego skurwiela nawet nie skomentuje, a na Ciebie jest słowo rozpoczynające się na "k" (podpowiedź: nie jest to słowo "koleżanka")

Wiem na pewno, że on mnie kocha... Wzruszajaca ta love.