Czy jak facet mówijestes dla mnie ważnato jestem czy tylko tak gada?

Bo najpierw mi to mówi,a potem nie odzywa się tydzien czasu.O co kaman?

może ktos rozwikła mi skomplikowany mózg męski?Dodam,że wiem na pewno,że nigdzie nie wyjechał,nie jest w pracy i ogólnie ma czas.Tylko jak się okazuje nie dla mnie:(

A po tym tygodniu co się nie odzywa, dzwoni jakby nigdy nic i uważa że to oczywiste że ty masz być zachwycona i sie z nim od razu spotkac , bo on ma własnie czas... tak?

może nie do końca,ale wiesz,ze masz dużo racji.

w zasadzie nigdy nie rozmawialiśmy o naszych uczuciach do siebie.Nagle mnie coś naszło....no i wysypałam się.Od tego czasu amba go wpierdoliła.Helloł!!!O co tu chodzi?Ważna?Z której strony?Co to za gadki?Po co zciemniać?A najbardziej wkurza mnie to,że po tylu latach znajomości nie stac go na prawdę.Nie stać go żeby napisać.Nie o to mi chodziło,sory spadam.Do miłego.Itp,itd.Pieprzony tchórz!!!!!!!!!!!

szkoda,że nikt nie chce ze mną pogadać.....

kurexon....ja byłam w podobnej sytuacji,byłam bardzo zakochana .......myślałam że z wzajemnością że tej osobie też zależy i bardzo się na koniec rozczarowałam...........jak się okazało to koledzy byli na pierwszym miejscu..:(

a co tu gadać... :-( mój się od 2 miesięcy widuje ze mną raz na tydzień, bo remontuje bratu mieszkanie przed slubem (ślubem brata) wcześniej widywaliśmy się codziennie, a rano codziennie dzwonił nie zapytał mnie jak ja się zapatruję na takie nagłe "porzucenie" jak zaczęłam mu mówić, że chyba coś tu nie tak i czy wziął pod uwagę, że mnie to się może nie podobać to mi powiedział: "myslałem że jestes rozsądna" :-(