Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ivexalia

Nerwica lękowa boję sie wyjść z domu

Polecane posty

Gość ivexalia

Czy ktoś z Was to ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivexalia
po prostu serce wali jak oszalałen ,nogi z waty, zawroty to jest straszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivexalia
czy jestem tu sama i nie ma nikogo z z takimi objawami?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Wiem, co czujesz, walczę z tym od lat. Długo to u Ciebie już trwa? jak sobie próbujesz radzić? Byłaś z tym u lekarza? Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivexalia
przepraszam, ale była właśnie siostra. Przyszła mi zrobić zakupy, bo ja od rana czułam paraliżujący lęk. U lekarza byłam, ale nic nie pomógł, tzn leki uspokajające i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Pozwól, że Ci coś doradzę, jako psycholog z wykształcenia i jako osoba, która od lat walczy z lękiem... Nie możesz popaść w całkowitą zależność od innych. Ja pozwoliłam się wyręczać, pomagać sobie we wszystkim, wszędzie się zawozić i odprowadzać. Doszło do tego, że bałam się wyjść sama przed blok, w którym mieszkałam. Obecnie jest znacznie lepiej, pracuję na pół etatu, mam blisko do pracy (bo komunikacją miejską wciąż sama nie jeżdżę), ale zdaję sobie sprawę, że za bardzo uzależniłam się od innych (zwłaszcza od męża). Wiem, że są momenty, kiedy naprawdę potrzebuje się pomocy i korzystaj z niej wtedy, ale jednocześnie jeśli tylko czujesz się na siłach, ćwicz wychodzenie, ćwicz samodzielność. U jakiego lekarza byłaś i jakie leki Ci przepisał? Powinnaś spróbować psychoterapii. Mnie nie pomogła do końca, ale mimo wszystko sporo mi dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivexalia
A jak sobie radzę? Biorę 2 psyhotropy ( clonazepanum i propranolol na uregulowanie bicia serca) i z komórką przy uchu np rozmawiajac z siostrą idę do pobliskiego sklepu. Często nic się nie dzieje, a czasem muszę szybko wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
To dobrze działające leki, ale niestety uzależniają. Czy lekarz powiedział Ci, że nie powinnaś brać clonazepamu dłużej, niż 2 miesiące?.. Koniecznie powinnaś poszukać psychoterapii, a jeśli koniecznie będą Ci potrzebne leki, to lepiej brać przeciwdepresyjne z grupy SSRI, nie uzależniają tak jak przeciwlękowe i zwykle łatwiej je odstawić. Sposób z rozmawianiem przez komórkę jest bardzo dobry, sama czasem dzwonię do kogoś z bliskich jak np.wracam z pracy (mam ok.7 minut dość szybkim krokiem). Jeśli to Ci pomaga, stosuj to. Ja np.chodzę wszędzie z dużym parasolem, na którym czasem się podpieram, bo lęk powoduje u mnie uczucie silnych zawrotów głowy. Przestałam się tego wstydzić, co to kogo obchodzi w końcu?:-) Dzięki parasolowi mogę w ogóle pracować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivexalia
Wiem, że clonazepanum uzależnia i dlatego biorę praktycznie wtedy kiedy mam gdzieś wyjść, ale jeżeli już wychodzę gdzieś to bardzo blisko domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Rozumiem... A jeśli musisz iść czy jechać gdzieś dalej, to czyjaś obecność pomaga Ci? Bo ja np.mogę jechać/lecieć do innego kraju, pod warunkiem, że mąż jest ze mną:-p A sama to tylko ten kilometr niecały do pracy i gdzieś blisko do sklepu (ale supermarketów też się boję, sama do Tesco nie wejdę:-( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivexalia
Jeżeli gdzieś jadę to samochodem z kimś i ta osoba musi być przy mnie obecna np. w przychodni, w sklepie jakimś wiekszym. A jeśli chodzi o supermarket, to ja też tak mam :O, ale ostatnio byłam z koleżankami i stanęłam przed schodami ruchomymi i powiedziałam "dość dalej nie pójdę"Wyobraż sobie, że po 10-ciu min stania weszłam na te schody ?! Potem już chodziłam bez problemów po całym hipermarkecie, tylko ja starałam sie nie patrzeć przed siebie tzn wzrok skupiałam na swoich butach, zegarku, poreczach itp. jednym słowem nie patrzeć daleko, uwierz- pomaga. Acha w ub. roku na lotnisku te same metody stosowałam, bo już w samolocie czułam sie dobrze, ale miałam towarzystwo. Zresztą w ub. roku to dopiero te lęki się zaczynały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Bardzo Ci współczuję, wiem, jak trudne jest życie z tym dziadostwem... Naprawdę powinnaś jak najszybciej skontaktować się z psychologiem, psychoterapia może naprawdę dużo dać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivexalia
Nastawiam się psychicznie na jutro żeby pójść nawet do apteki. Dzięki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko....no nareszcie ktos taki jak ja.......... a juz myslalam ze jestem jedyna z tym problemem...... ale ja mieszkam w malutkim miasteczku i tez nie wychodze z domu.......... boje sie............... nie wiem ....ludzi mi znajomych..... ale do innego miasta miedzy nieznanycgh mi ludzi pojade (samochodem) zrobie zakupy w supermarkecie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak kiedys mialam dwa razy.Balam sie wyjsc z domu...;/sama nie wiem czego sie balam, poprostu sie balam ludzi,ze beda na mie patrzec...nie potrafie tego opisac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze dlatego,ze blam po maratonie alkoholowym i to dosyd dlygim, jakies 3 mieciace pilam codziennie(wakacje) tak sie w to wkrecilam,ze nie moglam przestac;/Moze te leki byly spowodowane piciem alkoholu.alkohol poglebia depresja wiec dlatego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdse
mam to samo i nigdy nie mialem przez to dziewczyny . KAzdej dawałem kosza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdse
ja nigdy nie mialem zadnej depresji . Tylko czysta fobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem to doskonale, to bylo straszne;/Sama siebie sie chyba wtedy balam...Poszlam tylko wtedy do salonu, podciagnelam roleta i gdy zobaczylam tych ludzi, natychniast ja opuscilam,wiem ze to moze wydawac sie smieszne, ale tak bylo,byla przelekniona, wylekniona i nie wiem co jeszcze;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ktos wie , czym to moze byc spowodowane?Ja mialam tylko dwa takie przypadki(na szczescie)jakies dwa lata temu.Mam nadzieje,ze to nigdy sie nie powtorzy...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ot fasia
ja to miałam,lekarz zapisał mi doxepine,brałam kilka miesięcy,stopniowo zmniejszał mi dawkę,wyleczyłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdse
tez mialem leki ktore tylko pogorszyly sytuacje , bo dostałem po tym nerwicy i zaczelo mi szumiec w glowie cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivexalia
Ja właśnie na małym rauszu nie czułam lęku, ale to odpada, bo wiadomo czym grozi popijanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdse
ale dla mnie to jest niesmowita choroba, ktora znakomicie niszczy ludzi , a raczej ich zycie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivexalia
z tego co piszesz miałaś jednorazowy przypadek lęku? - zreszta po takim ciągu jak pisałaś to chyba normalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivexalia
sorry fdse - pomyliłam cie z kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×