moja tesciowa to swinia

2 lata po slubie nasze stosunki przyjazne 4 razy do roku kawka u niej z męzem zawsze miło itp do nas nigdy nie przy codziła tylko my do niej mieszka zjedną z 4sióstr męża w tym roku urodziło nam się dciecko nie pytała jak się czuje nie dzwoniła po porodzie tez nie chciała przyjechać dziecka odwiedzic ale ok nigdy nam nie pomaga nie interesuje sie zabardzo jak żyjemy itp 2 tyg temu zaprosilsmy ja na chrzciny pojechalism z dzieckiem mówimy ze chcrzciny male tylko rodzice i chrzesni bo nie mamy za duzo kasy ona ze rozumie itp i że sie cieszy w dzien chrzcin mąz po nią pojechał a ona że nie idzie nawet do kościoła !!!!!!!!!!!!! ja dzwoniłam pytalam czemu a ona że nie bo nie i nie ma ochoty iść no porabana kobieta ale jestem zla i przykro nam że tak olała nasze dziecko

Niech mąż z nią pogada na spokojnie. Może ktoś jej coś na Was nagadał a nie chce powiedzieć wprost o co chodzi

jędza nie wtrąca się i najlepiej trzymaj się z dala po co ci kontakty z taką babą?

jej siostr twierdzi że chodzi o to że nie prosiłam na chrzciny całej rodziny albo że musialaby dać dziecku jakis prezent :(

no to jebnieta, a moze ma jakas depresje? albo cos z glowa? znam jedna babcie ktora ma wnuki w gimnazjum, mieszkaja na tej samej ulicy a ona ich nie zna bo sie wieki temu na corke pogniewaloa ale ona ma cos z glowa

niby tak fajnie że się nie wtrąca ale do kosciola mogla przyjsc przeciez to jej wnuczek

ta baba nie przejmowała, nie chce to nie, może nie nadaje sie na babcie??? lepiej trzymaj ta babe z dla od swojego dziecka. Ina babcie by sie cieszyła z wnuka (wnuczki) a ona widocznie nie akceptuje waszego dziecka

olej niech nie widzi dziecka to po jakims czasie zrocumie co traci moja była identyczna dziecka nie widział jak my nie zawiezlismy wiec sie zawziełam i nie chiealam 2 miechy przyjechała i byo jej głupio jak cholera pozniej zaczynała nadrabiac stosunki ze mna i wnukiem dzis jest ok choc pamietam co było a co do chrzcin to ona chciec mogła zle zrobi nie u ans tez były dosy ze strony moich tesciów ze jak tak bez całej rodziny ( a zebrało by sie ok 40 osob albo i wiecej ) a ja mowiłam my robimy chrzciny w resteuracji dla dziadków i chrzsnych jak chcesz wiecj to płacisz sama

mnie się wydaje ze chyba o prezent poszło bo jak bylismy u niej to małemu nic nie dała nie odwiedzila nas zeby zobaczyc małego nie chodzi mi o prezent kase itp ale jak ja małemu powiem kiedys że babka go olała

Asipielko, ale dlaczego wydaje ci się że to jakieś celowe złośliwe czy wrogie zachowanie ze strony teściowej, że ona nie chce być na chrzcinach? Przecież powodów takiej rezygnacji z zaproszenia może być mnóstwo i ty wcale nie musisz tego brać osobiście.

byś nie miała swojego prosiaka - męża

niby jaki moze byc powod jest zdrowa maz ja chcialz zawiesc i odwiesc na prezenty nie liczymy

maz tez n ie chce jej znac miał lzy w oczach jak ja prosilismy zeby przyszla a ona nie i nie i mowi jej ze nam bedzie przykro a ona ze nie my pierwsi i nie ostatni

ja tez bym nie przyszla skoro synowa mnie by nie szanowala. daj spokoj bidnej kobiecie i tak ma wielkiego pecha ze jej syn wybral ciebie

Może teściowa jest chora na przykład na depresje?

nie jest chora nonstop lata do kolezanek itp nie wiem czemu nie przyszła zal mam do niej ogromny

Oj znam ten ból. Córka ma rok a babcia interesuje się nią od jakichś 3 miesiecy dopiero. Wczesniej nie mogła jej wybaczyć że nie jest chłopcem... Moja rada. Po prostu przestać się przejmować. To brutalnie brzmi i jest trudne do wykonania ale tylko to pomogło akurat w naszym przypadku.

to ty masz knura za męża a twoje młode to warchlak :)

znam takie baby masakra zeby na chrzest nie przyjsc

he he nie odzywaj sie do nie i dziecka nie pokazuj

to to dziwne zasze ok a na chrzciny nie przyszła

moja tesciowa to qrva i kawał mendy.Wiec nie tylko twoja to świania.

Ja chcialabym zeby ta stara prycza sie do mnie nie wtracala. Niech sie trzyma z daleka