Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelincia.0

Mój facet to leń bez ambicji...

Polecane posty

Gość ewelincia.0

Mam 23 lata i jestem z moim chłopakiem (27ll.) od 1,5 roku. Jest to najpoważniejszy związek w moim życiu i myślę, że mógłby być nawet tym ostatnim:) Czuję się kochana, szanowana, szczęśliwa. Mieszkamy razem 10 miesięcy i jest nam ze soba dobrze. Nie spieszy nam się do kolejnego etapu związku-narzeczeńswta, ślubu, chociaż On czasami o tym mowi-twierdzi, że mi się oświadczy i, że chce żebym była kiedyś jego żoną i żebym urodziła mu dziecko. A ja nie wiem... Problem polega chyba na tym że jesteśmy całkiem innymi ludźmi... Ponieważ nie jestem z bogatej rodziny i wiem, że wszytsko czego w życiu cchę muszę zdobyc sama, od dziecka w zasadzie dużo się uczę, pracuję aby mieć dobrą przyszłość, zeby nie trzeba było martwić się o każdy grosz, żeby po studiach zarobic na mieszkanie, jakoś wygodnie ułożyć sobie życie. On -nie chce się uczyć, pracuje na zmywaku i nie ma wyższych ambicji. Twierdzi, że może żyć biednie, byle ze mną i, że najwazniejsze żebysmy się kochali. Piękne i romantyczne...ale mnie nie przekonuje-bo podejrzewam,że to znaczy, że to ja bede musiala zarabiac na nasza rodzine i martwic się o wszytsko inne. Jest już dorosłym mężczyzną, jesli widzi we mnie żonę, powinien myśleć o naszej przyszłości, tak ja się o nią troszczę. Zamiast tego wolny czas spedza grajac na komputerze. Dla mnie każda chwila to nowy pomysł na to co zrobic, by ulepszyć nasza przyszłośc. To, że z nim jestem motywuje mnie do jeszzce cięzszej pracy. On traktuje to zupełnie inaczej. Naturalnie duzo z nim o tym rozmawiam, miewa przebłyski jakiegoś planu na siebie...( pójde na studia ), ale poki co nic z tego nie wychodzi. Zazwyczaj jednka moje sugestie i prośby, prowokują tylko niezdrową atmosferę(twierdzi, że z abardzo naciskam i on wtedy sie demobilizuje...)Ja uważam, że mężczyzna powinien dać kobiecie poczucie bezpieczeństwa, również pod względem finansowym. On uważa,że takie myślenie to przejaw tego, że dla mnie liczą się tylko pieniądze i jestem karierowiczką.Ja po prostu nie chcę rezygnować z tego na co pracowałam całe życie i mieć szczęśliwą rodzinę i dzieci któr będę mogła wysłąć na kolonie, bo bedzie mnie stac... Nie chce obudzić sie za 10 lat z bezrobotnym gburem w fotelu pijącym piwo przed telewizorem. Jesteśmy młodzi, nigdzie nam się nie spieszy, nic nie zmusza nas do podjęcia żadnych wazych decyzji. Wiem natomiast, że krok jaki podjęliśmy prawie rok temu-zamieszkanie razem-może zdeterminowac naszą przyszłość. Kocham go i chce żeby się zmienił, stał się odpowiedzialny, chce z nim być, pomagam mu ile tylko moge. Moje starania dają jakieś rezultaty, ale nie wiem ile mam jeszzce czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry za to co napiszę, ale jeżeli facet ma problemy zeby zadbac o siebie, to tym bardziej w kryzysowej sytuacji nie bedzie potrafil zadbac o Ciebie. ten argument, że Twoje naciski go demobilizują jest na maxa frajerski, dobrze że chociaż jeszcze oddychac mu sie chce. Moim zdaniem za bardzo go rozpieściłaś. Skoro wie, ze Ty sie uczysz pracujesz i stajesz na glowie, to on jest juz ustawiony. W koncu o co ma zabiegac? Zwiazek polega na rownowadze, jak jedno sie zajeżdża, a dla drugiego największa trauma jest przymus wyniesienia smieci, to jaki sens w tym zwiazku? wiem ze to sie latwo mowi, ale musisz postawic mu sprawe jasno. ze oczekujesz, ze zrobi to i to, w okreslonym czasie osiagnie cos tam i nie odpuszczaj. drugim rozwiazaniem jest podtykanie mu ulotek o jakichs kursach, szkoleniach, pokazywanie w necie lepszych ofert pracy itd. moze to jednak spowodowac ze zrobi sie z niego takie dziecko, a nie facet i bedziesz musiala myslec o przyszlosci za siebie i za niego. lekko przejaskrawilam, bo wiem ze on na pewno ma dobre cechy i potrafi byc kochany, ale nie poddawaj sie, bo brak ambicji u faceta jest tak samo bolesny jak brak fiutka. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pasujecie do siebie
postawy życiowe są różne i wam się to właśnie przytrafiło on woli mieć mniej w życiu, ale także i mniej stresu, pogoni... ty jesteś ambitna, przedsiębiorcza - masz cechy potrzebne w dzisiejszym świecie żadna z postaw nie jest lepsza, czy gorsza jest po prostu zgodna z indywidualnymi cechami każdego z was teraz pytanie" czy to się da pogodzić? z tego co piszesz - nie wydaje mi się czy go zmienisz - nie sądzę musisz przemyśleć i pewnie zdecydować się na rozstanie, ale to twoja decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.tnij.org/tatix
Wyślij go na studia zaoczne,najlepiej na informatyke.Potem niech szuka innej pracy niż zmywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosna __30
Z punktu wiedzenia twojego faceta: on nie ma żadnej motywacji żeby coś w swoim życiu zmienić. Jest mu dobrze tak jak jest, mieszka z dziewczyną ktyórej nawet nie musiał prosić o rękę lub wykazać, że potrafi zarobić na rodzinę, ma wikt i opierunek, dziewczyna posprząta, ugotuje i jeszcze wejdzie chętnie do łóżka. Czego chcieć więcej .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, leniwy facet bez ambicji, pracujący na zmywaku dostanie sie i skończy informatyke i jeszcze pewnie będzie w tym dobry zejdźcie na ziemię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonalenia
Skąd ja to znam. Wierzyłam, że leń się zmieni. Niemniej jednak prędzej mi garb przy nim na plecach wyrośnie, niż on się weźmie do roboty. Po co mi facet, skoro sama muszę dźwigać zakupy, palić w centralnym, kopać ogródek, zmieniać zamek, skręcać szafki... Bynajmniej tyle się przy nim nauczyłam. Wiecznie ucieka do kolegów jak jest robota. Miesiąc proszenia, aby się wyprowadził. W końcu usłyszał" "wypi......tral la lala" i się skończyło. Nie ma co się wiązać z takim. Tyle wam powiem. Skoro facet się nie garnie od początku do roboty, nie ma ambicji i żyje z dnia na dzień, nie myśląc o przyszłości- należy dać sobie spokój. No, chyba, że zamierzacie całe życie przemęczyć z takim- w takiej sytuacji życzę powodzenia. Ja 5 lat tak żyłam i nic nie wskórałam, ani przez rozmowę grzeczną, ani przez awantury. Leń pozostanie leniem, jeżeli nie chce się zmienić, droga wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahzdraheed
Baby to jednak materialistki napędzające cały ten konsumpcjonizm... Chciałbym, żeby było więcej minimalistek, znalazłbym łatwiej swoją druidkę, która nie czepiałaby się o to, że za uwłaczające uważam partycypowanie w wyścigu szczurów. Więcej życia duchowego, więcej natury... To jest prawdziwy rozwój, a nie jakieś tam doczesne dobra. Jednak rozbudowana strona emocjonalna kobiet najczęściej sprowadza się do dziecinnego "zaopiekuj się mną i bądź zgodny ze stereotypem" oraz egocentrycznego przewrażliwienia. Mało w tym pozytywnych emocji i zrozumienia. Jeśli wypowiadasz takie słowa jak: "Kocham go i chce żeby się zmienił", to znaczy, że kochasz nie jego, a jedynie SWOJE (gdyby jeszcze swoje, a nie zaprogramowane społecznie...) WYOBRAŻENIE JEGO OSOBY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość566
Typowe myslenie kobiety:) kolega (Ahzdraheed) napisał wrecz idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozeba
moja odpowiedz to moja historia. pracuje 30 km oddomu codziennie ljade samochodem , pracuje 10 godzi zarabiam 3 razy wiecj niz moj narzeczony a on leży w lozku i stale choruje. jak wyzdowieje toidzie do kolegi na mecz hokeja. To ,chuba niem sensu. facet chce mojej kasy i nic nie robic. jak zdrowy facet moze zarabiac 2 tys zl i siedziec zadowolony ze najpierw urzrymywal o ojcie a teraz zona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Łukasz
---Ahzdraheed--- Typowe usprawiedliwienie kolejnego lenia bez ambicji :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×