dziewczyny powaznie pytam! mam orgazm tylko wtedy gdy wyobrazam sobie cos w styl

stylu seksu z innymi,gwaltu,lub gdy ktos nas podsluchuje....i inne fantazje.i musze sie mocno skoncentrowac bo inaczej nie dojde....czy wy tez tak macie?i nie chodzi o to ze partner mnie nie podnieca bo jest atrakcyjny i podoba mi sie

hej, tez tak mam tzn nigdy nie mialam orgazmu pochwowego, przy minetce tez bywa ciezko ale np jak sie sama masturbuje zawsze musze o czyms fantazjowac.... bo inaczej moge wcale nie dojsc. choc ostanio zaczelam podniecac sie nie fantazja ale odczuciami, przyjemnoscia i orgazm podczas mej masturbacji byl jeszcze mocniejszy i wsapnilszy jedak takie odczuwanie przyjemnosci, czucie wlsnego ciała strasznie ciezko mi przychodzi i wtedy sie poddaj i znow fantazjuje :(

ja tez nie mam pochwowych a przy minetce czy jak piesci mnie reka musze fantazjowac bo inaczej nic z tego a jak nie mam dobrej fantazji to sie ciagnie w nieskonczonosc-on oczywiscie nie wie czemu...

z wami dziewczyny to jest na prawde ciezko

no ja tak sama jak czuje ze nie dojde nie zawracam mu gitary po co chlopak ma sie meczyc, on wie ze nie umiem sie rozluznic i stad ten problem, jednak nie mowilam mu o mych fantazajch ani masturbacjach wiem ze to kwestioa czasu ale wiem ze to tez działa bo juz probowalam jak 0isałam wyzej robic to z odczuciami przyjemnosci, dla mnie to cholernie ciezkie ale jesli sie masturbujesz sprobuj na spokojnie poczuc swoj kazdy dotyk TYLKO NIC SOBIE NIE WYOBRAZAJ poczuc swoja wilgoc, raz szybciej raz wolniej.... mi sie tak dwa razy udało i bylo poprostu bosko i dłużej....

bede musiala to wyprobowac ale watpie czy sie uda.....jak ja czuje ze nic z tego i nie wymysle nic przy czym dojde(ale to brzmi) to tez daje mu spokoj

mi on powiedzial ze jestem spieta, mimo ze sie smieje gdzies cos we mnie siedzi, powiedzial zebym w domu podotykala sie w roznych miejscach, zobaczyła co sprawia mi przyjmenosc.... oczywiscie nie widziela ze od dawna sie masturbuje... no i sprobowalam w wannie.... powiem ze nie bylo to szybie ale tez nie dlugie ok 10-15 min było super... wiesz w czym lezy nasz problem? w tym ze my chcemy za wszelka cena miec jak najszybciej orgazm, a nie odczywamy przyjemnosci z samego dotyku i obcowania.... na pewno tez tak masz i czas to zminiec proces pewnie bedzie dlugi ale mysle ze jak zaczniemy pracowac bede efety :)

masz racje o to chodzi!!!!!!!!!!!!ze chce to miec jak najszybciej i w sumie tez tak jakby mysle o tym zeby on nie musial za dlugo sie wysilac(wiem ze to glupie bo seks to nie wysilek)ale tak jest...

no własnie jak mi robi minetle to nie chce zeby sie meczyl a jak jest we mnie to nie lubie jak za dlugo seks trwa bo ja nie mam przyjemnosci i tylko czekam az on dojdzie i czasem czlonek jego mnie drazni tak nieprzyjemnie :|

loooooooooooooooo matko a juz myslalam ze jestem nienormalna i ze tylko ja tak mam:) ja to samo-nie chce zeby sie meczyl i mysle zeby szybko skonczyc a czasem dziala to odwrotnie. co do stosunku-czuje nawet przyjemnosc ale nigdy nie mialam orgazmu-marze o takim orgazmie:(ale tez nie lubie za dlugo bo jest milo ale wiem ze i tak nic z tego a poza tym jak on za dlugo to robi to mysle ze go nie podniecam i nie moze dojsc itp. jestem chora

ze za długo dochodzi hehhe no wiesz jak czesto sie kochacie tzn nie z duzo przerwa to normalne ze facet dluzej dochodzi niz np po miesiecznej przerwie hahha takze to norma i on o tym wiem i tez jest mu przyjemnie jak jest dluzej takze tym sie nie przejmuj......................... ale ale musze powiedziec ze dzis znow, własnie przed chwila sie masturbowałam tak zeby czuc ta przyjemnosc, jezu mega ciezko bylo, musiałam miec koniecznie zamkiete oczy bo jak otworzylam to od nowa..... no ale final byl taki hahha ze niezle sie wygielam z rozkoszy, dluzszej rozkoszy......... PS. daj znac ja ci poszło!!!