Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolegga 1984

Czy zarabiam za mało, żeby podrywać dziewczyny?

Polecane posty

Gość kolegga 1984

Jestem świeżo po studiach i zarabiam tylko tysiąc złotych miesięcznie. Poza tym mieszkam z rodzicami. Wydaje mi się, że w takim razie nie ma sensu, żebym podrywał jakąś dziewczynę, która mi się podoba. Bo co ja mam do zaoferowania? Myślę, że gdybym tak zarabiał ze 3 tysiące miesięcznie i mieszkał samodzielnie to mógłbym podrywać dziewczyny. Szukam lepiej płatnej pracy ale niestety nie jest łatwo, zwłaszcza w czasie kryzysu. A w moim mieście zarabiając tysiąc złotych miesięcznie nie da się raczej mieszkać samodzielnie i jeszcze np. jeść:) Uważacie, że słusznie nie podrywam dziewczyn w takiej sytuacji czy przesadzam i jakaś mogłaby mimo to chcieć ze mną być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
Bardzo cenię Twoją radę:) ale chyba nie skorzystam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne ze przesadzasz!! chyba ze myslisz ze nie masz nic innego do zaoferowania (np. dobry charakter) a zreszta to co ty bys chcial ?? cala swoja pensje na dziewczyne wydawac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
A skoro się już wypowiadasz to możesz powiedzieć, czy słusznie uważam, że w obecnej sytuacji nie mam szans u dziewczyn i nie ma sensu, żebym jakąś podrywał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznasz po tym prawde
to zalezy czy szukasz blachary patrzacej tylko na kase czy prawdziwej milosci! bo w milosci nie ma nic niemozliwego :) a jak panna nie chce byc z toba bo zarabiasz tysiac to nie jest ciebie warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
Myślę, że mam ciekawy charakter ale.. jak to się mówi, ani wyglądem ani charakterem się garnka nie napełni. A dziewczyny w sumie słusznie – tak już zostały przez naturę ukształtowane, że szukają mężczyzny, który zapewni byt im i ich dzieciom. To logiczne. Wcale nie chciałbym wszystkiego wydawać na dziewczynę ale póki co, to nie mógłbym na nią wydawać nic a nic, gdybym mieszkał samodzielnie. A w moim wieku mieszkać nadal z rodzicami… to już chyba nie najlepiej… Może i przesadzam, tak jak niektóre tu dziewczyny, które myślą, że są brzydkie a tak nie jest. Ale co poradzę, że tak już mam w głowie: mało zarabiam, to nie jestem dobrą partią dla dziewczyn. Chciałbym więcej zarabiać. Wtedy z czystym sumieniem i bez lęku mógłbym podrywać dziewczyny i nie bać się, że one będą rozczarowane mną. Dałoby mi to pewność siebie. Mam nadzieję, że mi się to uda, tylko pewnie w międzyczasie nie będę już miał 25 lat tylko 30 albo 35. Chciałbym, żeby to była prawda, że przesadzam. Ale czy w obecnych czasach istnieje jeszcze coś takiego jak miłość dla samej miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
--->zupapomidorowa "Hm, a co ma poderwanie dziewczyny do wspólnego życia" No a nie ma? Moim zdaniem to bardzo powiązane rzeczy, jedna z drugiej wynika i jedna jest celem drugiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolegga84 - ale ty pytałeś, czy zarabiasz za mało, żeby podrywać dziewczyny, a nie czy za mało, żeby wpólnie z jedną, z sukcesem poderwaną, żyć, mieszkać, etc. Nie, to nie wstyd mieszkać z rodzicami. Jak będziesz miał 35 lat, to już nie będzie dla ciebie dziewczyn :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
--->aster290 "a co maja powiedzieć młokosy z gimnazjum" Od młokosa z gimnazjum raczej nikt nie wymaga, żeby sam zarabiał i żeby mieszkał osobno od rodziców. --->poznasz po tym prawde "to zalezy czy szukasz blachary patrzacej tylko na kase czy prawdziwej milosci! bo w milosci nie ma nic niemozliwego a jak panna nie chce byc z toba bo zarabiasz tysiac to nie jest ciebie warta." Hmmm:) Może i tak:) ale ja i tak mając świadomość, że mało zarabiam przez to nie mam śmiałości, żeby podrywać jakąś dziewczynę.... może to rzeczywiście problem w mojej głowie...tylko jak go rozwiązać? Jak sobie to przetłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
--->zupapomidorowa A więc uważasz, że nie zarabiam za mało, żeby podrywać dziewczyny ale żeby z jakąś być to już zarabiam za mało? To powiedz mi po cholerę jasną ja miałbym myślisz podrywać jak nie po to, żeby z jakąś być? Nie jestem tak nowoczesny, żeby podrywać na jedną noc. Tego nawet nie biorę pod uwagę. Przepraszam, że się tak uniosłem:) A dlaczego mówisz, że jak będę miał 35 lat to już nie będzie dla mnie dziewczyn????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega jesli ty zeby
podrywać potrzebujesz mieć dobrą pracę i zarabiać 5k to współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kogos poderwiesz
to sie zmobilizujesz do znalezienia lepszej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
nie koniecznie 5 tysięcy ale tyle, żeby móc żyć w dużym mieście samodzielnie i stwarzać perspektywy na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes prawiczkiem
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolegga 1984 - nie żeby "być" tylko żeby np razem z nią mieszkać. Rozumiem, że jeśli mieszkasz z rodzicami, to dokładasz się częściowo, a reszta wypłaty jest dla ciebie ? Przecież ona (poderwana :D ) też pewnie będzie miała taką sytuację, więc nie sądzę, żeby to była jakaś tragedia. Hm, żartowałam. Ciągle szukam potwierdzenia mojej domorosłej teorii, że mężczyźni wiążą się z młodszymi od siebie kobietami. Nie przejmuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli podrywasz z nastaiwniem
że o kobieta na zawsze to z góry odradzam nawet zaczynać bo tylko sobie zrobisz krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupapomidorowia twoja
teoria jest prawdziwa. facet, a sam nim jestem, w pewnym wieku (do 30 powiedzmy) szuka młodszej kobiety a szczegolnie studia itp bo młodsza laska to perspektywa tego że temat ślub,dziecko(nie mam na mysli wpadki tylko temat macieżyństwa) nie pojawi sie zbyt szybko , facet czuje sie bezpieczniej bo ma szansę na to że zbyt szybko nie będzie musiał być dorosły. niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
--->jesli podrywasz z nastaiwniem Nie z nastawieniem, że na zawsze ale biorę to pod uwagę. Czyli innymi słowy nie z nastawieniem, że na pewno tylko na chwilę. Teraz już bardziej rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupapomidorowia twoja
a ja własnie rozstałem się z dziewczyna po 4 latach, tzn ona rozstala się ze mną:D własnie dlatego że nie chciałem być dorosły. i czuję się jak skończony debil. a koledze nie polecam szukania w sensie hm podrywania by znaleśc kobiete na stałe. Bo jesli nie masz silnej psychiki to szybko stracisz pewność siebie i zrobisz sobie krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
Według tej teorii to ja chyba powinienem szukać jakiejś 18 latki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie chodzi o to, że nawet później tak jest - facet po 30 też będzie szukał raczej młodszej, bo rówieśniczka już będzie bardziej zdecydowana, no a poza tym zwykle są zajęte, bo, o dziwo! szukają starszych mężczyzn :D. Mężczyzna w wieku lat dajmy na to 25 myśli jak kolegga 1984 - dorobić się, etc, a kobieta w tym wieku, po studiach, mając pracę, myśli - pora złożyć rodzinę :D więc wśród rówieśników nie ma co szukać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupapomidorowia twoja
tak bardziej. ale niestety z szukaniem kobiety na stałe, na zawsze jest jak grą w totka, możesz codziennie kupować los i nigdy 6 nie trafić a inny zagra raz i wygra. podrywaj jak najwczesniej, poznawaj jak najwięcej kobiet. to doświadczenie które jak poznasz tę właściwą ci się przyda bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupapomidorowia twoja
a jak nie będziesz miał doświadczenia (nie mam na myśli setek partnerek w lozku) ale w sensie dobrze poznać kobiety, jakie są, jakie mają potrzeby, kiedy co robic a kiedy nie robić itp wtedy to mniejsza szansa że spierdolisz z kobietą na której naprawdę będzie CI zależało. ja zjebałem bo nie miałem właśnie tego doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
--->zupapomidorowia twoja I jaki błąd popełniłeś czy jakie błędy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długo by wymieniać
w każdym razie nie chodzi o inne kobiety itp, poprosstu przegapiłem moment gdy mówiła o slubie itp, nie chciała dłużej na mnie czekać itp szkoda słów serio. ale właśnie dlatego teraz o tej porze nie spie. w skrócie musisz jak najwcześniej mieć doświadczenie by później nie spierdolić sprawy. więc się w ogóle nie przejmuj i nie sugeruj tym ile zarabiasz bo to bedzie dodatkowa motywacja, kobieta, by więcej zarabiać, więc tylko ci to na dobre wyjdzie. a laska która na pierwszych randkach skresli cie bo zarabiasz 1k to od razu olej...wiadomo że w dalszych etapach musisz być hm bardziej zaradny finansowo bo kobieta ceni bezpieczeńśtwo itp i nie ma to nic wspólnego z leceniem na kase. to normalne, ale nie na pierwszych randkach więc kombinuj i nie myśl za dużo bo dopiero się uczysz życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiazujac do kobiet
ech temat rzeka:) kazda jest inna mimo, że prawie wszystkie chca tego samego:) poczucie bezpieczenstwa ( czyt.wielo znaczeniowy) komfort psychiczny jest dla nich na pierwszym planie. Kasa jest istotna bo dzieki niej moze owa partnerka realizowac swoje przerozne fantazje:) Miłość dla miłości i owszem jednak konsumpcyjny tryb zycia oraz schematy myslowe kieruja czesto nasze wybranki na inne tory. Kobiety czesto działaja nielogicznie poniewaz odbieraja swiat na zupełnie innym poziomie. Dopatruja sie szczegołów w szczegole, czesto są manipulatorkami i same nie wiedza czego naprawde chca. Zycie:) mimo wszystko dzieki nim zycie nabiera barw, sprzeczki sa nieziemsko słodkie a przeprosiny magiczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sie zgadza dlatego
kolega musi się jak najszybciej nauczyć :D oczywiście z szacunkiem do poznawanych kobiet, nie bawić sie ich uczuciami ale nie nastawiać na zbyt wiele i być psychicznie nastawionym że one będą bawić się tobą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolegga 1984
Kurcze, nieźle mi zareklamowałeś dziewczyny:) No to cóż. W skrócie. Szukać dziewczyny, nie przejmować się i szukać młodszej. W sumie to mnie siem to podoba:) Te 25 letnie już trochę bardziej pomarszczone są niż np 17-18 latki. No i te ich wymagania:) To może już i ja pójdę spać:) Dzięki za pociechę:) A czemu Ty kolego nie śpisz o tej porze, tak dokładniej? Bo czemu jak nie śpię to już wiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×