jak odejsc po 6 latach

jestes w podobnej sytuacji do mnie ale ja jestem gluupaa:(

fdgfdgfdg czemu mowisz ze jestes glupia ?

cukierr, czy facet zaspokaja twoje potrzeby? te emcjonalne , fizyczne, spoleczne? czy jego zachowanie, osobowosc itp. pokrywa sie z twoimi oczekiwaniami?

tak zaspakaja

ja probuje sma zaspokajac moje potrzeby

mowisz, ze go kochasz, ale nie chcesz tak do konca zycia --- tzn czego nie chcesz? a jakbys chciala? co mialoby sie zmienic, zebys sie nie meczyla psychicznie? wiecej czasu wspolnego, czy on musialby sie zmienic?

bo chyba mialam klapki na oczach bylam zapatrzona w niego olalam wszystko moje pasje znajomych wsyzstko zasiedzialam sie w domu siedzialam miesiacami w domu czasami nawet nie wychodzilam przez pare dni tlyko z moim do sklepu tak to nigdzie on pracowal ja siedzialam i sprzatalam,gotowalam i tak codziennie nie odpowiadalo mi to ale chcialam z nim byc bo mi na nim zalezalo mimo ze nie moglam w tym kraju co jestemy znalesc pracy

Rutynaaaaaaa:(

niechce byc kura domowa do konca zycia, niewiem czy zmiany tu cos pomoga, mam takiego dola ze najchetniej bym wyjechala na bezlubna wyspe

fdgfdgfdg - racja rutyyynnnaaa jestes z polakiem ?

ja tez nie chce byc kura je w pracy obiad i jeszcze w domu je

tak z Polakiem

cukierr:a ty??

napisz mi czego ci brakuje ?

dokladnie to co umnie. kolezanka kiedys powiedziala " facet niemusi byc alkoholikiem zeby kobiete psychicznie wykonczyc " miala racje

tez z polakiem fdgfdgfdg .niepotrafie tak na zawolanie ;)

Nie mamy wspolnych zaintereswan :(

jak bym siebie czytala :)

badz pozniej na forum tak kolo 19 to pogadamy Do uslyszenia

cukierr, a moze bys porozmawiala ze swoim co cie drazni, przeszkadza? chyba od tego warto by bylo zaczac.

albo podaj gg :)

ja rozmawialam to powiedzial ze tkai jest i sie nie zmieni jaki mi cos nie pasuje to moge sobie innego znalesc ;(

wychodze za niedlugo :( bede jutro ok 16-16.30

ok

dokladnie tosamo uslyszalam -jak ci sie nie podoba to poszukaj sobie kogos innego

mam podobnie, jesteśmy razem 4,5 roku. Czasem tak go kocham, że nie mam żadnych wątpliwości. Ale to raczej zdarza się rzadko. Próbowałam od niego odjeść już tyle razy ale zawsze wracałam... tęskniłam, cierpiałam... Mimo, ze nie jest mi w tym związku dobrze, nie jestem szczesliwa, nie ufam mu, boje sie wspolnego zycia z nim... ale nie potrafię odejść ..;/;/

heh, a tekst "to poszukaj sobie innego" znam na pamięć już tj wy:)

elle_tres_belle witaj w gronie