Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odejsc czy probowac

ten zwiazek mnie wykonczy

Polecane posty

Gość odejsc czy probowac

zyje w jakies emocjonalnej hustawce. raz swiata poza soba nie widzimy i wszystko jest cudownie, raz klocimy sie o najmniejsza glupote. jutro rocznica. a my znowu jestesmy na etapie "o krok od zerwania". jak jest dobrze to zapominam o wszystkim co sie wydarzylo i jestem przez chwile szczesliwa, a potem znow jest zle, klotnie, ranienie siebie nawzajem, lzy. najgorsze jest to ze ja nie chce sie z nim klocic, ale albo ja albo on powie cos nie tak, druga strona wybucha i zaczyna sie wszystko od nowa. Nie mam juz sily, kocham go naprawde bardzo, ale czasem juz nie wiem jak mam z nim rozmawiac, moze lepiej w ogole nie mowic, zeby znow sie nie klocic. czuje sie wyczerpana tym wszystkim, a jednoczesnie bardzo boje sie go stracic, nie umiem odejsc. nie wiem juz co robic, siedze i placze. znow sie ze mna poklocil, przez telefon, tym razem to on wybuchnal, podczas najzwyklejszej rozmowy. juz nie mam sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejsc czy probowac
up :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz,już jest ci ciężko a minął dopiero rok. zastanów się teraz czy chcesz zeby tak wyglądało twoje zycie? tyle się mówi o miłości, że to uczucie nigdy nie wygasa, że prawdziwa trwa mimo wszystko itd a ja mówię NIE. żyjesz w toksycznym związku, wyniszczacie się nawzajem razem z twoim facetem, tak NORMALNE związki nie wyglądają, owszem są ludzie którzy są ze sobą na takich właśnie zasadach ale im to najwidoczniej odpowiada a po twojej wypowiedzi widac że nie chcesz tak żyć. co to znaczy że nie umiesz odejść? umiesz, trzeba pomyśleć o sobie, czego TY chcesz, jak chcialabyś aby wygladał TWOJ związek. kurcze no facet inny się znajdzie, daje ci na to moje słowo tylko przestań się oszukiwać i żyć nadzieją że to co jest między wami przetrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów się, po co jesteś w tym związku i co on Ci daje (ten związek). Czy dzięki niemu jesteś szczęśliwa, rozwijasz się, realizujesz? Jeśli jesteś z kimś bo... samemu jest niefajnie, to nic dziwnego że masz teraz wątpliwości. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ja to znam?.... jestem w niemalże identycznej sytuacji,. ciągle się kłóciliśmy, rozstawaliśmy i schodziliśmy kilka razy...po co? nie wiem...skoro więcej płakałam niż się uśmiechałam...na początku, wiadomo, pierwszy rok super. ostatnie pół do dupy:( byłabym z nim gdyby on walczył. ale nie walczy, zwala winę na mnie...to jest męka, rozumiem Cię. my się rozstaliśmy w sobotę, tym razem z mojej inicjatywy, bo co była między nami wcześniej to aż wstyd pisać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzacie
ja mam co prawda krotszy staz bo 7 miesiecy ale mysle ze warto nad zwiazkiem pracowac. wiadomo ze zdarzaja sie klotnie i lzy ale nie mozna zapominac o tych pieknych chwilach pelnych milosci. takie jest zycie nawet idealne zwiazki maja czasem kryzysy. Ja nawet jak sie pokloce ze swoim chlopakiem to nawet mi przez mysl ze nie przejdzie zeby zerwac. trzeba sie przeciez dotrzec a rok to bardzo krotko. wiem latwo mowic, jak my sie poklocimy to potrafie ryczec 2 dni i troche mija zanim dojdziemy do normalnych siebie ale uwazam ze warto. o to chodzi w chodzeniu ze soba zeby sie poznawac i docierac. i nie poddawac gy cos idzie nie tak. skoro go kochasz to pracuj nad zwiazkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×