Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pada pada śnieg

w jakim miesciacu chcialybyscie urodzić dziecko, gdybyscie mogly sobie wybrać

Polecane posty

Gość pada pada śnieg

...? I dlaczego? nie piszcie, że się nie da, bo wiem. To temat z cyklu "gdyby babcia miała wąsy...". Ja wybrałabym maj. Wiosna, słońce, chce się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja .....
urodzilam w czerwcu , co prawda nie wybralam sobie tego terminu - los tak chcial . i bardzo sie ciesze ze to byl czerwiec . a inny miesiac to moglby byc kwiecien badz maj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybralabym maj
piekny miesiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliszkaa
maj, w tym miesiącu urodziłam synka :) już cieplutko, całe lato przed nami, małego dziecka nie trzeba wbijać w kombinezony...no i macierzyński trwa przez całe lato...no super miesiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maj:) Sama się w maju urodziłam i też bym chciała w tym miesiącu urodzić, bo fajnie ciepło, dziecka nie trzeba ubirać w sterte ubrań:) No i nie chodzić w ciąży podczas upałów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo tak
No tak maj, czerwiec wydaje się optymalny, bo ciepełko i dziecko podrośnie zanim nastanie zima ;), tylko w upały malutkie dziecko też się mocno męczy...No ale i tak chyba najtrudniej jest jak się urodzi w zimie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koll
to nie bede ogyginalna maj lub czerwiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo tak
Najbardziej, to chyba chyba nie chciała urodzić od grudnia do lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorzej jest latem - jak są upały. Ja zawsze miałam termin na lipiec. Było strasznie. Upały 30 -stopniowe, klimatyzacji w szpitalu rzecz jasna brak. Rany się w ogóle nie goiły, czło9wiek spływał potem. Masakra. A najlepsze było, że zabraniali otwierać okien, żeby dzidzi nie zawiało. Nawet jak nie było w ogóle wiatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym nie chciala w
listopadzie. To taki smutny miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo tak
A dlaczego najlepiej jak dziecko urodzi się zimą? Ja słyszałam, że jesienią, ja jestem z października ;). Grudzień, to jak dla mnie niezbyt, bo dziecko będzie z końca roku, no a styczeń, luty, to z drugiej strony będzie najstarsze powiedzmy z klasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodzilam w kwietniu
i to byl super miesiac! No, ew. maj. W ciazy nie chodzisz jak sa upaly, dziecka nie trzeba za mocno opatulac, a jak sie zaczyna rozszerzac diete to sa swierze warzywa. Extra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obstawialam maj i sie udalo
a to dlatego,ze poszalalam jeszcze w lato,pod koniec ciazy nie meczylam sie w upaly,dla dzieciaka lepiej,bo o tej porze mniejsze zagrozenie przeziebieniami i grypami, spacerki od urodzenia itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowa mamuska
A moje dzieci są "zimowe" syn urodził się w listopadzie a córcia w lutym, pamietam jak z synkiem wróciłam ze szpitala to za oknem pieknie swieciło słońce. Nie narzekam, dzieciaczki fajnie przez zimę podrosły do wiosennych spacerów i przed wszystkim nie są tak narażone na alergie jak dzieci urodzone wiosną i latem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwefwe
Ja bym wybrała wrzesień bo jeszcze jest ciepło a już nie gorąco i nie ma alergenów a przed dzieckiem długi czas przygotowania na kolejne lato więc jego organizm będzie lepiej przygotowany. Ale urodzę w listopadzie i to też mi się podoba. Listopad kojarzy mi się ze zmianami, czymś nowym, nostalgią i czasem na wyprawę. To dobry czas na początek przygody z dzieckiem i na pierwsze, rodzinne wieczory. A zaraz święta i zima, co dla mnei łączy się z aktywnością na świeżym powietrzu. Zatem cieszę się bardzo ze jest jak jest. Natomiast na pewno nie chciałabym urodzić dziecka wiosną lub latem ze względu na wiele czynników oddziałujących wtedy na dziecko (od razu dziecko jest lżej ubrane, słabo izolowane od otoczenia, narażone na więcej zapachów, pyłków, kurzu). Wg mnie to za dużo dla maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snickersik
a ja wybrałam (i tak tez sie udało) marzec, zeby do lata już troche schudnąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati2
Pierwsze moje dziecko zaplanowaliśmy na m-ce kwiecień-czerwiec, bo to wspaniała pora roku, udało sie, urodziłam w maju...obecnie jestem w 11 tc i termin mam na maj...to całkowicie świadoma decyzja, karmiłam piersia i to znaczne ułatwienie, moglam godzinami spacerowac, dziecko łapało odporność, a ja uwielbiam lato i to również było korzystne dla mnie...bardzo szybko schudłam, zgubiłam nawet 10 kg wiecej (oprócz tych ciążowych)..także jestem szczęśliwa, ze znów udało nam sie ustrzelić na maj...moze jedyny minus, ze musiałam odpuścić sobie truskawki, nowalijki, brzoskwinie, nektarynki...ale i tak baaardzo pozytywnie wspominam ten okres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodzilam w kwietniu
jedyny minus, to nauka nocnikowania, chcialabym przed 2 urodzinami zaczac, a to bedzie jeszcze zima :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam w listopadzie
urodziłam pod koniec listopada...jak dla mnie super czas na rodzenie dzieci :) Ja- do wiosny schudłam a miałam co ( 22kg) dlatego latem czułam się świetnie. Plusy - na lato synek raczkował i hasał po zieloniutkiej trawce, nie był uwięziony w spacerówce. - mogliśmy spokojnie wyjechać z małym na wakacje bo był już "podrośnięty" - spacerki w zimie zahartowały i mnie, i małego - w zimie krótkie spacerki wyrywały z domu( 1-2h) - wyrabiałam z karmieniem - na wiosnę /lato- karmiłam na spacerach ( pierś/ potem sztucznie) - długie spacery (wylegiwanie się na kocyku, buszowanie po piaskownicy, hasanie po trawie, spacery z "podobnie dzieciatą koleżanką" ;) ) - późne lato/wczesna jesień- mały uczy się chodzić, gdy nie ma śniegu, zbiera kasztany, pcha wózek po równej nawierzchni ( bez śniegu czy kałuż)- dziś przeżyłam atak zimy i wiem co mówię :( :) - cieszy się śniegiem - "czeka" na sanki :) - dziecko na święta- cudowny prezent :) Minus- ubieranie w kombinezon- płacz do pierwszego powiewu chłodnego powietrza- wtedy od rau zasypiał :) kolejnego juniora również chciałabym urodzić na przełomie jesieni i zimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam w listopadzie
i najważniejsze- mój w 5/6 miesiącu dostał jakiegoś wściku - i za chiny ludowe nie chciał w wózku jechać.... pchać wózek w takim śniegu i to z dzieckiem na reku gdy zimno i pada....oooo mój bosheee masakra do potęgi n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wybrałabym marzec/kwiecień. Tak optymistycznie, wiosennie, dzień dłuższy, cieplej sie robi, do wakacji już dziecie troszke podrośnie, mama formy nabierze. Urodizłam pod koniec października - pierwsze miesiące były bardzo trudne, a pogoda jesienno pluchowa nastrajała jeszcze gorzej.. wcześnie rbiło sie ciemno, siedziałam całymi wieczorami sama, mała była mocno płaczliwa.. No plus, ze do wakacji to juz fantastyczny bobas z niej wyrósł. A ja wychudłam ponizej wagi wyjsciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitki drogie
ja myślę, ze każdy czas ma swoje wady i zalety. jak urodzisz jesień/zima to dzieciak już do lata podrośnie, Ty masz czas na zrzucenie kg i dojście do siebie:p a jak urodzisz wiosną to przynajmniej ciepło i przyjemnie a nie plucha i zimno i nie trzeba dziecka otulac w te wszystkie kombinezony. ale coś Wam powiem: koleżanka urodziła teraz w sierpniu córkę i mówiła mi, ze to nie jest dobry czas, bo mała ciągle w tych kombinezonach itd. pierwszą córę urodziła w kwietniu i mówiła że to był super czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wybrałam kwiecień, z powodów które już padały więc nie będę powtarzać na drugie dziecko nie mogliśmy się dość długo zdecydować, aż w końcu powiedziałam mężowi, że jak mamy mieć to teraz bo urodzi się w czerwcu i to jeszcze zdzierżę, ale w lipcu już nie bo nie będę w upały z brzuchem latała a za rok już będę za stara no i wyszło ;) w żcyciu nie chciałabym urodzić jesienią albo zimą, wiosna i lato wiele ułatwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitki drogie
co ułatwia? tak konkretniej. a córę kiedy rodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×