Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asiab1974

kontakt ojca z dzieckiem

Polecane posty

Gość asiab1974

Dzień dobry. Po rozwodzie , zamieszkałam z córką u mamy. Ojciec jej okazał sie hazardzistą i oszustem. Próbuje z córką zacząć nowe zycia ale były mąż twierdzi, że ograniczam mu kontakt z dzieckiem co jest nieprawda.Sprawa trafiła do Sądu, Sąd nakazał wizyty co drugi tydzień u ojca. I od tego monentu się zaczęło: dziecko zaczeło panicznie bać się wyjazdu na spotkania z ojcem, nie chce z nim rozmawiać przez tel. Moje sugestie, ze powinna pełzną, na niczym. Ojciec dziecka wyżywa sie na mnie, że robię to celowo, chociaz tak nie jest. Sprawa trafiła do Sadu po raz kolejny z prośbą, by dziecko mogło samo decydowac kiedy chce jechac. Sąd orzekł, że mam obowiązek doprowadzić dziecko siłą nawet jak nie chce. Jestem zaskoczona, bo widze jak bardzo przezywa te sytuację moje dziecko. Czy Sąd mogł tak orzec i czy są podstawy prawne mówiące, że dziecko mimo niechęci musi jechac do ojca. Proszę o pomoc. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
chore, przecież to jest działanie na szkodę dziecka! z jakichś powodów mala panicznie się boi kontaktu. Od strony prawnej nie ma konkretnych przepisów, trzeba by udowodnić, że ojciec niewlaściwie zajmuje się małą. a wnosiłaś o badania w RODKu? jaka była opinia specjalistów? Może warto wnieść kolejną sprawę o odbywanie wizyt pod okiem kuratora czy w twojej obecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiab1974
Witam:) Tak mieliśmy te badania w RODKu.To dziecko zdecydowało jak chce jezdzic do taty .po uprawomocnieniu wyroku sądowego autumatycznie przerwała koontakt z tata. Moje tlumaczenia,ze tak nie powinna nic nie daja a tata obwinia mnie,ze to ja zniechęcam dziecko aby nie jezdziła.Dziecko na tel.od taty wpada w histerie.Co mam robić:(?Dzisiaj pan Sedzia powiedział mi,ze mam obowiązek dopilnować,zeby dziecko jezdziło do taty nawet jak nie chce.Ma jec hać płaczace wbrew własnej woli.Szukam porady co robić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś tu nie tak
sąd nie ma prawa orzekać abyś stosowała przemoc fizyczną wobec kogokolwiek, prawo na to nie pozwala, nie możesz maltretowac przemocą dziecka JEST jakiś powód że dziecko nie chce do ojca, może to cos sekretnego? Coś jest nie tak. Są matki które nie robią na siłę dziecku czegos takiego, i trudno...dziecko nie spotyka się z takim ojcem, i nic takim matkom zrobiś nie można . Taki jest wybór dziecka...jakis powód dziecko ma...że nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaa
pytanie czy to ty nie mowisz zle o bylym mezu i dziecko wlasnie dlatego nie chce do niego jezdzic. U nas tak wlasnie bylo ze ex mowila jedno a robila drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwer
miałame ten sam problem, dzieciak nie chciał jeździć do taty. Sędzina dała mi do zrozumienia, że mam go przekonać - na szczęscie teraz jest ok! prawda jest taka że nastapiła zmiana w orzekaniu przez sądy i jaki tata by nie był (chyba żę ma chorobe psychiczną z urojeniami) ma prawo brać dziecko czy ono chce czy nie. Jest to śmieszne, ale chyba wprowadzili sankcje pieniężne gdy matka nie chce wydać dziecka. ja na twoim miejscu udała bym sie prywatnie do psychologa po porade jak to rozegrać. RODEK działa schematycznie, ma sztywne reguły (sama pani psycholog z Rodek to mi pwoiedziała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiab1974
Dziękuje za podjęcie tematu:) Trochę zanipokoiłmnie Twój komentarz :( Nigdy nie nastawiałam dziecka źle do ojca, dziecko samo widziało. i nie chce mi się wierzyc, że odczucia dziecka są nieważne. Zasugerowałam Sądowi, by pozwolił dziecku samemu decydować o wizytach, bo przed rozprawą sprawdzało się to, ale co mam dziecku powiedzieć jak płacze i panicznie reaguje na jego tel..Ojciec jej nie ma stałego adresu, co zrobić jak mu ucieknie? Podpowiedz mi, gdzie jest to zawarte, że musi jechac. Dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
powinnaś wnieść o ponowne przebadanie w RODKu, wnieść o zmianę sposobu kontaktów na wizyty w twojej obecności, albo pod okiem kuratora. a przynajmniej poszukać dla dziecka pomocy psychologa. Nie zawsze taka reakcja jest wynikiem złego nastawiania matki, zresztą uważam, że jeśli dziecko pamięta ojca jako dobrą, kochającą osobę, to nie da sobie zrobić tak łatwo wody z mózgu. równie dobrze ojciec może w czasie wizyt coś jej mówić na matkę, straszyć, że matka to wariatka, dziecko się być może boi że coś jej sie stanie w czasie jej nieobecności. Trzeba to wyjaśnić u psychologa, czy mała w jakikolwiek sposób tłumaczy swoją niechęć? swoją drogą - to paranoja jakaś, dziecko to nie puchar przechodni, i co za łajza bierze dzieciaka na siłę zamiast oswoić je z sytuacją? trzeba nie miec serca, a jedynie chęć postawienia na swoim. Dziecko musi miec poczucie bezpieczeństwa, jak ma ufać ojcu, który ma gdzieś jej uczucia i matce, która nie potrafi jej ochronić? a sądy podchodzą czasem tak idiotycznie, że ręce opadają. Koleżanka kiedyś wbrew dziecku wysyłała je na spotkania, i w sądzie usłyszała, żę gdyby dziecko faktycznie tak źle reagowało na ojca, to jako dobra matka nie puściłaby go na weekend - WBREW ZALECENIOM SĄDU! przecież to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiab1974
Dzięki kobietki za pomoc. Reasumując, chociaż wszystkie wiemy , że z dzieckiem siłą nic nie zdziałamy, to Sady maja na te sprawę swój pogląd. Nalezy zatem sie skupić na specjalistach pedagogiki i psychologii. W nich nadzieja , iż dziecko musi do niektórych decyzji samo dojrzec. Pozdrawiam i trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×