Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anonymousss

Jak dogadać się z rodzicami, który mają cię w ....

Polecane posty

Gość anonymousss

dokładnie tak. Z początku juz powiem, ze jestem chłopakiem, mimo , ze to z zalozenia kobiece forum. Mam 17 lat (5 miesiecy do 18). Czas jakos leci, jakos sie dogadywalem z rodzicami. Tylko ze ostatnio przegieli. poprostu przegieli! Otóz mam pewna blizne po wypadku przy grze w pilke nozna ( skóra nad górną wargą rostała rościęta na wylot przez ząb). Zrobiła mi się blizna, a ze rana byla "wylotowa", to blizna jest nieco zagłębiona. Rozumiecie mnie chyba, ze blizna na twarzy to nic ciekawego. Stosowalem jakas tanią maśc, bo oczywiscie matka byla madrzejsza od lekarza (jej kolezanka jej poradzila inna masc) i zamiast contratubex kupila mi jakis za 12zl krem smierdzacy cebula. ale coz, stosowalem po kilka razy dziennie. Skonczyla sie, ale nic nie pomogla prawie (stosowalem jakies 3-4 miechy). Prosze zeby moze mi kupila contratubex, to powiedziala mi: 1. ze pewnie wcale jej nie stosowalem 2. jej kolezanka jezdzi po najlepszych lekarzach i jej wlasnie to poradzili 3. nie ma teraz pieniedzy. Powiedzialem, zeby mi moze jakas dorywcza prace zalatwila, bo mialem jeszcze zeba do zrobienia, a nie chce chodzic do taniego dentysty po tym, jak mi zrobil plombe nie do koloru, nierowna od srodka i jeszcze mi poleciala. Wiec musialem rzecz jasna dolozyc sie ze swoich. Na co ojciec na propozycje mojej pracy krótko mnie pojechal, nawet nie wiem za co. Powiedzieli ze nie ma kasy, trzbea oszczedzac. Dodam tylko ze jezdza sobie kilkuletnim volkswagenem, oboje palą viceroye albo lepiej jak maja grymas i nie oszczedzaja na art. spozywczych, kosmetycznych itp. Ich oszczednosci sprowadzily sie do ograniczenia polaczen z tel, oszczedzania prądu i rzecz jasna do oszczedzania na mnie. Na wakacje dostalem nowy telefon. Wszystko fajnie pieknie, tylko potem sie dowiaduje, ze za to na wakacje nigdzie nie jade. O ubrania nie prosze, bo albo mowia ze mam duzo (mam jeansy, przykrótkie brazowe bojówki, 3 koszule i z 3 koszulki), a jak kupia to zaraz "wyżygują". w plecaku puszcza mi dno, to zszywalem, bo oczywiscie nie poprosze o nowy plecak, bo zaraz bedzie ze nie dbam o to co mam. Wiem, ze wiele osób ma gorzej ode mnie, ale bez przesady. Na pewno rodzice nie urzadzaja takiej olewy. Ku*** zaczynam sie czuc jak adoptowany. O czułosci i atmosferze zapomnij. Chcialem kupic gitare i sie nauczyc grac, to mnie tylko zryli. Kupilem, pogralem 3 miesiace i sprzedalem, bo potrzebowalem pieniedzy. Po prostu nie wiedzialem, ze nie moge poprosic nawet o masc na blizne! Znacie moze jakies sposoby dogadania sie z takimi ludzmi? jak mam z nimi gadac? o co sie postarac? Pozdrowienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki typ nie poradzisz
poszukaj pracy dowrywczej. albo poczekaj az sie "usamodzielnisz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdhfd
haha, skad ja to znam :D dokładnie to samo. oni wiedza najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonymousss
najgorsze jest to, ze tu strasznie ciezko o prace dorywcza (miasteczko 15 tys osob)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturka4
Różnych rzeczy moge synowi odmówić, ale na pewno nie leków. Także tych poprawiających wygląd zewnętrzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×