Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Tak trzymać bracia L.

Litwini sami robią porządek z pedofilską mafią

Polecane posty

Gość Tak trzymać bracia L.

Myślicie, że to w Polsce "autorytety" i "elity" przekraczają wszelkie granice przyzwoitości w obronie kolegi- pedofila? Bynajmniej. To, co dzieje się obecnie na Litwie brzmi jak historia z wyjątkowo ponurego filmu noir. Litwa ma nowego bohatera — Drąsiusa Kedysa. Zdesperowany ojciec molestowanej seksualnie czteroletniej dziewczynki, jak podejrzewa się (co należy szczególnie podkreślić), zastrzelił domniemanego krzywdziciela swojej córki. Podejrzewa się również, że zastrzelił siostrę konkubiny, która rzekomo dostarczała mężczyznom małoletnie dziewczynki, w tym również siostrzenicę i swoją kilkuletnią córeczkę. Jak się okazuje, prokuratura oraz policja nie ma w tej chwili żadnych dowodów winy Kedysa. Uznano go jednak za mordercę, gdyż jako jedyny miał motyw: ci sami prokuratorzy oraz policjanci nawet nie próbowały podjąć starań w celu ujęcia gwałcicieli jego 4-letniej córki. I to mimo ekspertyz biegłych dowodzących, że dziecko naprawdę zostało skrzywdzone. Można się domyślać, jaki wpływ na bezczynność wymiaru sprawiedliwości miał fakt, iż Kedys oskarżał o pedofilię, a przynajmniej o wspieranie pedofilskiej mafii sędziego – Jonasa Furmanavičiusa oraz inne osoby ze świecznika. Niewykluczone, że zdesperowany ojciec rzeczywiście sięgnął po broń – w końcu jego zniknięcie jest podejrzane. Ale może uciekł, bo naraził się zbyt wielu ważnym ludziom? Takiego zdania są "zwykli" Litwini, dla których Kedys stał się prawdziwym bohaterem. Tymczasem tzw. "elity" już wydały na niego wyrok. Za mężczyzną rozesłano międzynarodowy list gończy, a politycy i prokuratorzy nie nazywają go inaczej, jak "mordercą". To, co stanie się po ewentualnym pojmaniu Kedysa będzie bardzo interesujące. Czy Litwini będą potrafili zmusić władze do uczciwego potraktowania sprawy ojca zgwałconej dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×