dziś zaczynam życie bez chleba

nie będę też jeść ziemniaków,słodyczy,smażonych potraw,fast foodów(jeju moja ukochana tortila z mcdonaldsa)ale tak postanowiłam ,będę jeść dużo warzyw.białego mięska i ryb i niskokaloryczne owocki kto ze mną:)???

jestem z tobą i łączę się w bólu morduję się tam od niedzieli. Na razie - 1,5 kg z zada mniej - ale to chyba woda. Na jutro zjem: rano - jajecznica z 2 jaj z pomidorem i cebulą na odrobinie oleju potem dwa plasterki chudego sera i 2 liście sałaly potem leczo na kurczaku potem zupa z warzyw wieczorem kubek soku wielowarzynego

jestem z tobą i łączę się w bólu morduję się tam od niedzieli. Na razie - 1,5 kg z zada mniej - ale to chyba woda. Na jutro zjem: rano - jajecznica z 2 jaj z pomidorem i cebulą na odrobinie oleju potem dwa plasterki chudego sera i 2 liście sałaly potem leczo na kurczaku potem zupa z warzyw wieczorem kubek soku wielowarzynego

ja tak już 3 tygodnie: nie jem ziemniaków, kaszy, ryżu, makaronu, słodyczy, ciasta, chleba, mąki, sosów z mąką, cukru, bananów, śmietany, masła, oleju... chyba tyle. Narazie 5 kg mniej

też uwielbiałam tortille z mc donalda. :) Trudno, takie życie.

uuu.... nieźle! Też zamierzam na razie choć 5 kg a docelowo - 10. Tyle mi wystarczy. Na razie mam oponę . Chyba zrobię sobie fotkę i przykleję na lodówkę ale rodzinka będzie szydzić.... Najbardziej mi owoców brak bo odstawiłam też wszystko co słodkie.

ja jak narazie piewszy dzień i nie odczuwam braku chlebka ale wiem ze póżneij bedzie gorzej ale postanowiłam juz ze muszę coś z sobą zrobić bo przez dwa lata przytłąm 7 kg i zmaierzam to zrzucić a pózniej odżywiać się rozsądnie jesć chlebek ale pełnoziaristy i w małych iloścach a słodkie tylko od wielkiego dzwonu i też malutko cha ze pózniej to spale a dużo ćwiczycie??? bo ja mam sporo zajęć i nie mam czasu a jak siadam wieczorem to juz jetsem wypompowana:(

gratuluje silnej woli :) dla mnie zycie bez chleba i ziemniakow to nie zycie :p po co sie meczyc i calkiem rezygnowac? wole po prostu ogrniiczyc powodzenia dziewczyny

ktoś ci napisał "życie bez tytoniu to nie życie. po co rzucać? wystarczy ograniczyć." A sama wiesz ze tak się nie da.

oczwiscie ze zycie bez tytoniu to nie zycie, z tym sie zgadzam, tyle, ze niestety chleb i ziemniaki nie kosztuja 5 funtow za paczke i nie powoduja raka pluc :p ograniczyc jedzenie jest bardzo latwo bo to jedzenie a nie narkotyk ale rob jak uwazasz :)

no racja:)

Chleb to akurat jest zdrowy i opłaca sie go jeśc

ja nie jem od prawie dwóch lat,można sie przyzwyczaic,wcale mi nie brakuje :0 raz na jakiś czas pozwalam sobie na chwilkę zapomnienia :0

a ile schudłaś odchudzona 40???

schudłąm 40 kg ale oprócz diety bardzo dużo ćwicze,3 razy siłownia,rower,rolki,biegam,basen i w domu 3 pozostałe dni tez cos ćwicze.No i startowałam z bardzo wysokiej wagi

to serdecznie gratuluję i pozdrawiam:)

a ja trzymam za Ciebie kciuki,najgorzej jest na poczatku,potem to juz normalka.

witam Was Kochane jestem już drugi dzeń na chlebowym detoksie:)))jak narazie mnie nie ciągnie tak bardzo ale wiem ze nie bedzie tak kolorowo cały czas...:(

ja ziemniaków nie jem od roku, makaronu ryżu i kasz od hmmmm ponad pol roku, a chleba wcale od ok miesiaca. nie ciagnie mnie do zadnego z tych produktów:) z węgli jadam otręby:) no i oczywiscie owoce:) no, od czasu do czasu wafel ryżowy... da sie bez problemu. kwestia tygodnia dwóch i zapominasz czym są ziemniaki. pomijajac, ze nigdy za nimi nie szalałam:) ale jak mowie, kwestia przstawienia. dzis nie wyobrazam sobie zjedzenia obiadu innego niz warzywa plus miesko albo ryba.

Witam Was dziewczęta, Ja chleba nie jem od ponad pół roku i również jak innym dziewczynom w ogóle mi go nie brakuje. Na diecie mż jestem od lipca zeszłego roku. Ogólnie jem prawie wszystko tylko w rozsądnych ilościach, nawet kotletem schabowym nie pogardzę (oczywiście bez ziemniaków). Do tej pory udało mi się zrzucić ok 40 kg. Nie wiem czy udałoby mi się osiągnąć taki wynik bez ćwiczeń. Staram się co najmniej 3 razy tygodniowo chodzić na fitness, a jak mogę to nawet częściej. I dzięki ćwiczeniom nie mam obwisłej skóry. pozdrawiam wszystkie "odchudzaczki"

witam kobietki, uwielbiam chleb - ciemny z ziarnami, kasze, makarony, ziemniaki mniamm... ale ważę conajmniej o 8 kg za dużo - bo nie mogę dopiąć spodni i spódnic z zimy. Muszę tę nadwagę zrzucić. A dieta z maksymalnym ograniczeniem węglowodanów daje najszybsze efekty i nie wyniszcza. Jemy w zamian warzywa, jajka, chude mięso i ryby. Gdy wrócę do mojego rozmiaru 36/38 - wrócę częściowo do chlebka itp. - ale w rozsądnych ilościach. Pozdrawiam cieplutko i wytrwałości życzę.

witam kobietki, uwielbiam chleb - ciemny z ziarnami, kasze, makarony, ziemniaki mniamm... ale ważę conajmniej o 8 kg za dużo - bo nie mogę dopiąć spodni i spódnic z zimy. Muszę tę nadwagę zrzucić. A dieta z maksymalnym ograniczeniem węglowodanów daje najszybsze efekty i nie wyniszcza. Jemy w zamian warzywa, jajka, chude mięso i ryby. Gdy wrócę do mojego rozmiaru 36/38 - wrócę częściowo do chlebka itp. - ale w rozsądnych ilościach. Pozdrawiam cieplutko i wytrwałości życzę.

Ja też Was pozdrawiam kobietki i życzę wytrwałości:)dziś na śniadanie zjadłam 150g sera białego i pomidora z cebulką ,a na obiadek pieczoną rybkę i suówkę z papryki pora i ogoreczków noi dwa małe cukiereczki:(ale chleba i zimnaków nie tknęłam:)Pozdrawiam:)

Monitko zrobiłaś mi smaka na rybkę, chyba skoczę do sklepu jak będę wracała z pracy:-)

ja uwielbiam rybki pod każdą postacią są bardzo zdrowe i nie mają wielu kalorii także polecam ja szczegónie teraz będę je palaszować:)))

ja też lubię rybki i nawet czasem pozwalam sobie na smażoną w niewielkiej ilości tłuszczu,lubię też kurczaka pod każdą postacią ,ja jem wszystko ale nie łączę wegowodanów z białkami