Moje koleżanki chodzą na akcje pck tylko po to zeby mieć podwyższone zachowanie

i nie być na lekcjach. W weekend już nie pójdą bo przecież nie będą marnować wolnego czasu na zbiórki :O Z powodu podwyższonego zachowania chciały też być wolontariuszkami w domu dziecka :O Ja chciałabym pomagać, nawet jeśli nie odnosiłabym z tego żadnych korzyści, ale nie mam z kim, bo wszystkie tylko chcą to robić za coś i nie chcą poświęcać wolnego czasu :O

czepiasz, chodzą dla zachowania..Ale CHODZĄ- i chyba t się liczy. Chcesz pomagać to się zapisz na wolontariat

myślę o zapisaniu się do domu dziecka bo nie mam z czym się ruchać oprócz oczywiście mojego pluszowego misia i

smutne.. Jakies 5 lat temu w liceum bralam udzial w akcjach pck, bylam członkiem tej organizacji (w zasadzie to nadal jestem ale nie dzialam), organizowalam pokazy pierwszej pomocy. Współpracowalam z rówiesnikami ktorzy naprawde tego chcieli. Dwa czy trzy lata pozniej dowiedzialam sie, ze mlode dziewczyny z lo zglosily sie do zbiorki zywnosci w sklepach i zrobily to tylko po to by zaczepiac chlopakow, calowaly sie z nimi i wymachiwaly flaga PCK jak szalone.. Mi to juz sie w glowie nie miesci jakie systemy wartosci maja wspolczesni nastolatkowie.. A przeciez sama tak niedawno bylam nastolatką.. Kilka lat różnicy a przepaść nie do przeskoczenia..

ale udało się go rozwiązać gdy kupiłam sobie owczarka niemieckiego azora

Taa, chodzą tylko w dni szkolne, na 2 godziny byle odbębnić :O