Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hszonszcz vol II

Dobre dowcipy przed zaśnięciem !!!!!

Polecane posty

Bajka o "Królewnie na grochu": - Jak się spało, miła panienko? - Całą noc nie mogłam zmrużyć oka! Najpierw zjadłam groszek, a potem dopiero się zaczęło... :-p Żyli sobie bliźniacy. Jeden był zaciekłym palaczem cygar, drugi nie cierpiał dymu tytoniowego. Drugiemu bliźniakowi zrobiło się żal brata nałogowca więc postanowił go odzwyczaić od palenia. Kupił paczkę podłych cygar. Przed wizytą brata wyjął jedno cygaro z pudełka i wsunął je sobie do du*y. Po pół godzinie wyjął je z dupska i jak tylko brat zawitał do jego domu poczęstował go tym spreparowanym zapachowo cygarem. Nałogowiec zdziwiony poczęstunkiem zapalił i krzyknął zachwycony: - Boszsz... Jakie to doskonałe cygaro!!! Skąd u Ciebie, bracie taki znakomity tytoń? Następnego dnia drugi bliźniak wyjął z pudełka następne cygaro i wsadził go w dupsko na 2 godziny. - Boszsz... To cygaro jest jeszcze lepsze od wczorajszego!!! - zachwycił się ponownie nałogowy palacz. I tak minęło sporo czasu: jeden bliźniak stopniowo wydłużał czas pobytu cygar w swojej du*ie a drugi bliźniak z coraz większą przyjemnością je wypalał. Po pewnym czasie skończyły się cygara w pudełku. W rezultacie - pierwszy bliźniak nie odzwyczaił się palić, za to drugi bliźniak już nie mógł żyć bez cygar... :classic_cool: Spotyka się na basenie trzech oldbojów: Steve, Mike i John. Po krótkiej sesji pływackiej wszyscy trzej stoją pod prysznicem, nadzy jak ich Bozia stworzyła. Nagle dzwoni komóra. Krótka chwila konsternacji i Mike sięga nagle w okolice pachy i wyciąga komórę: "Halo... tak, tak, to ja... no... no to pa". Pozostali zdziwieni pytają: - Ej, stary, skąd ty wytrzasnąłeś tę komórę? - A, wiecie, jak mi rok temu wszczepiali bajpasy, to poprosiłem lekarza, żeby mi tu taką fałdkę pod pachą zrobił i sobie tam nosze komórę, gdy idę na basen albo na plażę. Po chwili znowu dzwoni komóra. Na to drugi oldboj-Steve sięga w okolice biodra i wyciąga komórę: "Halo... dobra, będę o dziewiątej... cześć". Mike i John patrzą zdziwieni. Steve tłumaczy: - Wiecie, gdy mi w tamtym roku wstawiali sztuczny staw biodrowy, to poprosiłem lekarza, żeby mi taką fałdkę na biodrze zrobił i sobie tam nosze komórę, gdy idę na basen albo na plażę. John, lekko zdołowany, myśli: "Kurcze, oni maja takie fajne bajery, a ja co?" Pogonił do kibla, urwał kawałek papieru i wetknął sobie między pośladki. Wraca, a tamtych dwóch woła: - Hej, John, jakiś papier ci z tyłka wystaje! A John: - O, znowu jakiś fax przyszedł...:-o Wnuczek do dziadka: - Powiedz mi dziadku jak wyglądała twoja noc poślubna? Dziadek na to: - Na trzeci dzień rano.... - Hej dziadku, dziadku - przerywa mu wnuczek - powiedz jak wyglądała noc poślubna a nie trzeci dzień. - Toż mówię. Na trzeci dzień rano..... - Ale jak to było z nocą? - znów zniecierpliwiony wnuczek przerywa dziadkowi. - Cicho bądź i słuchaj! Na trzeci dzień rano babka mówi : Wyciągaj bo mi się chce siku ! :classic_cool: Wchodzi do apteki karkonosz i donośnym głosem mówi: - Paczkę prezerwatyw potrzebuję! - Ciszej proszę! - odpowiada farmaceuta - przecież nie jesteśmy tutaj sami. Są przecież inni klienci. Łysol płaci i wychodzi. Po dwóch tygodniach ten sam karkonosz wchodzi do tej samej apteki i cichutkim głosem mówi: - Paczkę czopków proszę. - Nie słyszę - proszę powtórzyć - odpowiada aptekarz. - Paczkę czopków - tak samo cicho powtarza gostek. - Proszę mówić głośniej ! Tutaj słabo słychać. - Jakiś dziwny układ tutaj widzę działa! - normalnym głosem, zdenerwowany łysol mówi - Jak ja mam problem z d*pą to o tym mają wszyscy wiedzieć, a jak sobie coś znajdę do ruchania to jest tabu - tak?:classic_cool: chcecie jeszcze ? :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pułkownik mówi do majora: - No, jak ten twój plan wypali, to możesz wiercić dziurkę pod order. - A jak nie wypali? - Na taką okoliczność dziurę już masz:classic_cool: Siedzi chłop na ławce i znalazł jakąś kulkę o brązowawym odcieniu... Nagle tak ją wącha i mówi: - Gówno... a może czekolada? Dokładnie ogląda... - Czekolada! A może jednak gówno?... Bierze kawałek na język... - Na pewno czekolada!... Ale skąd czekolada w dupie?:classic_cool:🖐️ Przychodzi Pinokio do Dżeppetto: - Zakochałem się w Pierro... - I co z tego? - Wywierć mi dziurkę, proszę... z tyłu...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasio: - Soniu, czy ty jesteś gorącą kobietą? - Nie wiem, ale jak wstaję z sedesu to para idzie! :classic_cool: Fińska sauna. Jeden z gołych mężczyzn wstaje z ławki i na oczach zaskoczonych "współsaunowiczów" zaczyna sikać na palenisko. Zanim ktokolwiek zdążył zaprotestować "rozlega się" zapach dobrego Martini: - Spoko chłopaki - mówi konfidencjonalnie facet - Żona wczoraj z okazji urodzin postawiła tyle wermutu, że w pęcherzu mam samo wino. Wszyscy uspokojeni trochę, wracają do uroków powietrznej kąpieli gdy jeden z siedzących w kącie grubasów wstał, zdarł ręcznik opasujący tłusty tors i... nasrał na gorące kamienie. Smród niesamowity, wszyscy w panice opuszczają drewniane pomieszczenie. A grubas , kiwając głową smutnie mruczy pod nosem: - A moja mnie zawsze jakimś gównem napasie:classic_cool: Wczesny ranek. W wannie pełnej zimnej już wody budzi się student. - O kurrrrrr... Co to wczoraj było? - pyta sam siebie ochrypłym głosem. - Acha, piliśmy z Grześkiem... Dużo piliśmy... - przypomina sobie. Jeszcze mocniej wytęża resztki szarych komórek: - Potem poszedłem szukać jakichś dziewczyn... Ale chyba żadnej nie znalazłem... A może znalazłem????? W tym momencie studenciakowi wypsnął się klasyczny "bąk wannowy", który gdzieś z okolic jajek wydmuchał na powierzchnię wody kłaczki spermy. - Jednak nie znalazłem:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kollasjsjsjsj
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek... Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek to ma klasę!". Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zaj**isty!". Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora. Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!". Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa. Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny" W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy... Facet w szafie myśli: "Ja pie**olę! Ale wstyd przed Ryśkiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziunia 500 i puł
ruchasz się ? no . na kafe mam orgazma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre z tym Ryśkiem
i wnuczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×