Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alicja789

uczucie bycia dzieckiem niechcianym

Polecane posty

Gość alicja789

Czy są wśród was osoby być może już teraz dorosłe,które doświadczyły uczucia bycia dzieckiem nie chcianym.Czy usłyszeliście może od rodziców,iż załują ze was urodzili i ze nigdy nie powinniście się urodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pare razy usłyszałam
ze zaluje ze mnie urodzila itd...odkad wyszlam za maz jakos rodzice zmienili do mnie podejscie...a moja core uwielbiaja....ale dosc mi krwi napsuli jak z nimi mieszkałam...nie raz chcialam popelnic samobosjtwo;/....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratamahatta
ja byłem wpadką, nigdy mi tego wprost nie powiedzieli. Wiem że wolałbym się w ogóle nie urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
Ja uslyszalem od matki ze ja policjant zgwalcil i ja sie urodzilem mieli jakas impreze on naniej byl wszyscy byli pijani i ja zgwalcil,dzis powiem na matke kawal kurwy ityle bo jak starego niebylo jak wyjechal zagranice to dodomu przychodzil taki jeden i ja dymal nawet beszczelna cipa mi otym mowila .tak ze niewiadomo jak to bylo zemna ,i wrobila wto mego obecnego starego gdy mialem 21l mu to powiedziala plakal a ja znim, dzis jestem zagranica ta kurwa mnie chce zniszczyc stary jej wybaczyl i jest przeciwko mnie moja coreczke i ma wszystko odnich nawet juz dom zapisany nania a ja kurwa kurwa mac poniewieram sie poswiecie i niemam kurwa mac nic. Ty mnie mozesz zrozumiec inni nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje życie uczuciowe
Ja byłam może i chcianym dzieckiem,ale kiedy urodziałam się,to moi rodzice nie mogli sprostać moim naturalnym potrzebom.Nigdy nie poświęcali mi wystarczającej ilości czasu ,gdy trochę podrosłam byłam grzecznym dzieckiem,bo tylko wtedy moi rodzice byli zadowoleni.Byłam dzieckiem,którego nie było.Nie mogłam odezwać się przy stole,musiałam się dobrze uczyć i nie sprawiać problemów.nigdy nie usłyszałam od rodziców słowa :Kocham",nie miałam wsparcia od nich w kłopotach.Słyszałam od nich,że posiadanie dziecka,to duży balast.A ja takim balastem nie chaciałam być,zawsze grzeczna,ułożona.Bardzo pragnęłam,żeby poświęcili mi więcej czasu,rozwijali moje poczucie godności,zainteresowania,żebyśmy mogli razem poczytać,pobawić się.To zawsze stanowiło problem. Dziś borykam się z bardzo niskim poczuciem własnej wartości,ale wychodzę z tego .Zmieniam myślenie o sobie,odżywam po latach zaniedbań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
Mam tyle zalu do matki ze najchetniej jakby wyparowala ta stara kurwa zajebana i pytam sie gdzie jest Bog!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Zenek Jesli nie przebaczysz matce jej postepowania, nigdy nie poczujesz sie wolnym i szczęsliwym człowiekiem. Ta nienawiść zniszczy przede wszystkim siebie. Zrób ten pierwszy krok dla siebie.Przebacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenek - musial byc jakis powod dla ktorego matka tak postepowala. Moze jest psychicznie niezrownowazona? Moze sama miala trudne dziecinstwo i stad jej dysfunkcja. Nie, nie twierdze ze nalezy usprawiedliwiac okrucienstwo, w szczegolnosci wobec najblizszych, ale jak Ty zrozumiesz ze ona tak nie robila celowo tylko przez chorobe, zaburzenie - to bedzie Ci latwiej z tym zyc. Masz w sobie wiele nienawisci ktora zzera Cie, odbiera spokoj. A przeciez chcialbys byc szczesliwy, prawda? Nie bedziesz szczesliwy jesli nie pozostawisz tego za soba, jesli nie zaleczysz owej rany raz na zawsze. Zeby juz nie bolala, nie przypominala o sobie... Skoro tak nienawidzisz matki to znaczy ze wciaz jestes z nia zwiazany, ze wciaz wywoluje w Tobie bardzo silne emocje. Czy nie lepiej byc obojetnym? Niech robi co chce, ja mam swoje zycie. Ona mnie juz nie obchodzi. Poza tym przeciez jestes dzieckiem swoich rodzicow i nalezy Ci sie spadek nawet gdy zapis jest na siostre - mozesz tego dochodzic w sadzie jesli tak bardzo Ci na tym zalezy. Masz prawo do czesci spadku po rodzicach. Chcialabym kilka slow do wszystkich ktorzy czuja sie jak niechciane dzieci - kazdy czlowiek ktory sie narodzil ma PRAWO do godnego zycia. Zapamietajcie to sobie - macie prawo do szczescia. I zalezy ono wylacznie od Was. Moze rodzice Was nie chcieli,nie byli przygotowani itp - ale Wy sami chcecie siebie, prawda? Jesli nie przerobicie tego to nigdy szczesliwi nie bedziecie. Nalezy wyjsc z roli ofiary uzalajacej sie nad soba: bo bylam/em niechcianym dzieckiem, bo rodzice tak czy inaczej postapili... To sie stalo, tego nie zmienisz. Ale mozesz zmienic przyszlosc poprzed calkowite wyrzeczenie sie owej roli ofiary. OK, byli okrutni, zle mnie traktowali - ale to nie znaczy ze swiat ma mnie tak traktowac jako przedluzenie mojego zalosnego losu! Jestescie doroslymi ludzmi i zrobcie cos z tym, tylko Wy sami to mozecie. Przeszlosc sie nie zmieni i sama nie zaleczy. Pisze to z wlasnego doswiadczenia, nie chce mi sie swoich losow opowiadac, nie mam juz takiej potrzeby. Albo mi uwierzycie albo nie i nie pomoga tu opowiesci z dziecinstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bylam zaniedbywana
ale to chyba wychodzi na to samo. Dzis mam 28 lat i ciagle mam depresje, ataki paniki, ciagle chodze do psychiatry, odkad pamietam zawsze problemy z sama soba. I tez wam powiem- wszystkie leki, depresje sa zwiazane z dziecinstwem. Jesli rodzice nie potrafili nauczyc jak pokonywac problemy, nie troszczyli sie, nie kochali tak jak to powinno byc, w doroslym zyciu tego sie juz nie da nauczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
Offerma spadaj stad ,kazdy ma prawo pisac dzieciaku i wyrozac swe uczucia piszcie dalej. Ta osoba o czarnym nicku ma duzo racji jak i jej wyzej kolerzanka. Wiec kurwa nigdy niebede szczesliwy :( :(! I niejestem:(! Ta stara kurwa wynajela detektywa ktory mi depta po pietach ale to dluuuga historia chce mnie zniszczyc bo jej coreczke niemoze miec dzieci a mi po malzenistwie ktore oczywiscie sie rozpaadlo zostal synek i ta kurwa robi wszystko aby jej coreczka mogla miec mego syna,Miala pryw psychol i detektyw tak mi smrodzi ze mam problem z zarobieniem kasy i 100innych rzeczy. Niemowie wszystkiego ale zawsze zawsze chciala mnie zniszczyc ta ciiipa.i co teraz powiez napewno ino autorka wto uwierzy. I co zrobic pomoz jej wybrac sie w podroz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneill madrze napisala
i bardzo ladnie to ujela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isc do przodu zapomniec
usprawiedliwiac nie mozna, ale co stalo sie juz nie odstanie sie. trzeba zyc dalej, wymazac z pamieci bol i nienawisc do rodzica, bo ona czlowieka niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
Oneil ma duzo racji i ty Oferma tez cos wtym jest. Ale do CHOLERY JASNEJ CO JA MAM ZROBIC ROZUMIECIE ZE MISA WCIAZ BELKI OD NIEJ PODKLADANE POD NOGI ! co mam zapomniec jak dalej mam wyzadzane zlo Ona robi tez zagranica i rozem z jebana coreczka laduje kase w detektywa ktory jest dlamnie przezkuurwysyn przebiegly i sprytny ciezko mi jest zdobyc dowody . MADRZE PISZECIE ALE CO MAM KURWA MAC ZROBIC. Bede podwieczor i jeszcze raz pytam gdzie jest BOG? Kiedys bardzo wierzylem dzis wiem ze niby jest Ale WNICZYM DO CHOLERY NIEPOMAGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
Oferma czytales to co napisalem powyzej bo masie to nijak do twej odp bede wieczor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek nieźle musiałeś
matce zaleźć za skórę skoro nawet detektywa za tobą wysłała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
Oferma zgadzam sie ztoba masz tgz glowe na karku wypowiadajac sie wten sposob. Ale ja dalej niewiem co robic a wmej sytuacji jest chyba gorsze nic nierobienie stym? Dzis bylem na kawie w barze i trafilo sie tak ze ta moja matka zajeebana tez byla na kawie z kolezanka powiedzialem dziendobry jak do zwyklej baby ale musze dodac ze sie gotowalem tak jej nienawidze,dodam ze jestesmy wszyscy za granica a ja mieszkam 25km od Tej kuurwy zajeebanej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
Co z toba autorko? Widzicie kto ma naprawde przesrane pewnie niektorym tez nielatwo a co ja mam powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............. brak słów
Mi tego wprost niepowiedziano ale ja to wiem... Wiem że mnie nigdy nie kochała i nie kocha... Wiecznie musze słuchac jej narzekania na życie, tego jak jest jej źle...a nigdy nie zapyta : co u Ciebie dziecko? Jak się próbowałam zabić, odiwedziła mnie w szpitalu...raz... potem już nigdy nie spytała czemu chciałąm to zrobić...czy czuje się już lepiej...nie spytała nawet jak mi pomóc? Po prostu wróciła do swojego nowego męża a mnie zostawiła samą... Jak się dowiedziała o bulimi, wywaliła mnie z domu....uznała że zmyślam po to by wzbudzić u niej litość, że się meczę z tym gównem od paru lat, bo się wg niej naczyutałam za dużo artykułów na ten temat... Nie wybaczę jej nigdy. Nie wybacza się takich rzeczy. Można z nimi życ, nie czuć nienawiści, przejść do porządku dziennego, widywać się z nią i nie udawać szczęscia, ale wybaczyć? Jak mam wybaczyć że zrujnowała mi połowe mojego życia? To tak jak wybaczać gwałcicielowi że cię zgwałcił choć tego nie chciałąś....ja nie chciałam by taka była... By pozwalała że jej mąż mnie bije i poniża na jej oczach... By zapomniała o tym że istnieje... By zosawiła mnie samej sobie kiedy najbardziej kogoś potrzebowałam Nie wybaczę jej nigdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
Wlasnie bo niektore matki by trzabylo skazac na kare smierci bo nawet obcy tyle krzywdy niewyrzadzi co wlasna matka,i co jestem taki zly bo tak mowie tak bo jestem doslownie z kurwy syn. SPRAWIEDLIWOSC NIE ISTNIEJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zenka
dlaczego sie nie wyprowadzis do innego miasta, jak najdalej od tych, ktorzy cie krzywdza? moze uda ci sie nawiazac lepsze stosunki z matka synka. zamiast zlorzeczyc i narzekac po prostu dziajaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
"do Zenka" to nic nieda bo ten palant jezdzi zamna on ma gdzies tu biuro noi kilku pracownikow niewiem jak on to robi ale mnie znajduje,moze namierza moj tel lub mam GPS podpietz do auta niewiem. Zmatka mego synka jest historia zamknieta ma innego nawet znim mowilem fajny chlopak,ja juz to zamklem. I nadal nikt mi niedal odp. Niejest to rozwiazanie, a ta ciipa cieszy sie zycie a ja nie Kuurwa mac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek ale ty glupi jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
Co glupi natyle cie ino stac zeby tak napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje życie uczuciowe
To prawda,ofermo,zgadzam sie z Tobą .Ja jestem na takim etapie,że jeszcze za wcześnie mówić o wybaczeniu.Odkrywam siebie,zdejmuję maskę i tak na prawdę nie wiem ,kim jestem.Może z czasem dowiem się. Co do rodziców-strąciłam ich z piedestału.Staram się zrozumieć,że też są ludźmi i nie mieli racji w wielu sprawach.Mogli nie domyslać się,że ich obojętność względem mnie będzie miała tak przykry dla mnie finał.Są prostymi ludźmi,skąd mieli wiedzieć jak kształtuje się psychika dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam dzieckiem niechcianym
matka często mi to wypominała, dodając, że mnie nienawidzi bo to z mojej winy (wpadła ze mną) MUSIAŁA wyjść za mojego ojca (kawał ch,,, i alkoholiok). Miałam przesrane dzieciństwo, byłam bita, poniżana, wdepnęłam w toksyczny związek z dziwkarzem (ale nie pił i mnie nie bił), Teraz jestem po rozwodzie a od matki (za radą psychoterapeuty) się odcięłam. To wszystko prawda, co pisze oneill. Chociaż to bardzo trudne trzeba starać się zdusić w sobie ból. Nie rozpamiętywać, nie pielęgnować w sobie nienawiści. Bo osoba, której się nienawidzi tego nie odczuwa, to nas samych nienawiść zżera od środka. Ja szukałam pomocy w wielu miejscach. Dużo czytałam łącznie z biblią i "'sekretem". I te dwie ostatnie książki (plus psychoterapia) pozwoliły mi się otrząsnąć. Uśmiecham się, witam radośnie każdy dzień, delektuję się miłością córki i przyjaźnią jaką dają mi ludzie dookoła. TE uczucia CHCĘ w sobie pielęgnować. I gdy dopada mnie przeszłość przeganiam ją na wszelkie możliwe sposoby. Chociażby włączając jakąś głupią komedię w tv. Każdy sposób jest dobry by się nie zadręczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek 33
Onell ma racje ale Oferma tez noi co? A ty ostatnia tez mialas przesrane niema co pielegnowac nienawisc ok ladnie brzmi ale jak to sie ma do zeczywistosci Nijak! Co trzeba przesladowcy wybaczac ico sie pytam,bedzie sie czul jakby robil dobrze a my bedziemy wybaczac bomy sierotki co,a ona bedzie zadowolona i dalej bedzie niszczyc mnie tak i co Jest ok. Zaczynam myslec albo ignorancja albo zniszczyc taka osobe!powiecie zebede taki sam jak ona co,noto odpowiem bede kurwa jeszcze gorszy tak nienawidze swej matki pierdolonej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja bylam niechcianym (w pelni tego slowa znaczeniu) dzieckiem. Wyratowana przez babcię jeszcze w brzuchu matki przed aborcją, ktorej chcieli dokonac moi infantylni (mieli po 17 i 18 lat) rodzice zyje. Dziecinstwo- koszmar. 5 lat z alkoholikiem pod jednym dachem, ogladanie awantur i bijatyk. Na szczescie ja nie bylam bita. Pozniej rozwod, ponizanie i psychiczne znecanie sie nade mna ojczyma. Dzis mam 20 lat. Studiuję. I co mi z tego? ten koszmar wraca ... nigdy o tym nie zapomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Rozi* => To prawa, nigdy o tym nie zapomnisz. Ale może uda Ci się żyć z tą pamięcią. Poszukaj sobie topiku na ogólnym bodajże: "nienawidzę moich rodziców" Zaledwie kilkadziesiąt tysięcy wpisów. Wielu ma swoje historie. Nie jesteś sama. Pamiętaj skąd jesteś, ale nigdy nie pozwól się swojej przeszłości zdominować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×