tabsy+przerywany kto tak robi?

ja narazie tylko tak,schizuje sie bo 2 miesiace pod rzad przed braniem tabletek brałam escapelle (oj te wpadki) i jakos sie boje,ze przez to tak mała dawka hormonow w porownaniu z escapelle nie beda działać... o dziwo za 3 razem udało mi sie nie schizowac na tyle,zeby robic to jeszcze z gumką... wiele z Was tak ma?

my tak robimy też... ja sie nie stresuje, ale mój chłopak bardzo sie boi wpadki i sam tak chce... tłumaczyłam mu, ze przerywany to żadne zabezpieczenie, ale on twierdzi, ze zawsze jakos tam sie ryzyko zmniejsza :P

że seksicie się z dziećmi i same nimi jesteście... :o

no tak, przecież sutdenci i młodzi pracujący ludzie nie mają prawa bać się wpadki ;)

Nie ma różnicy czy bierzesz tabletki o niskiej czy wysokiej zawartości hormonów. Wszystkie tabletki działają tak samo- tak samo skutecznie chronią przed ciążą. Moja pani ginekolog twierdzi, że przy regularnym braniu tabletek, przestrzeganiu pory, godziny nie ma szans na wpadkę i ona w swojej karierze lekarskiej się z tym nie spotkała. Wpadają pacjentki, które biorą leki obniżające skuteczność tabletek albo po prostu zapomną tabletki, zgubią ją. Cuda się nie zdarzają ani też niepokalane poczęcia:-P Rozumiem przerywany przy globulkach, prezerwatywach, ale przy tabletkach?

my tez tak robimy, mimo ze stosuje tabletki anty, mój narzeczony nigdy we mnie nie konczy :) jak narazie obojgu nam to pasuje :)

mi sie wydaje ze to zawsze jakos tam minimalnie ryzyko zmniejsza, zwłaszcza jesli facet nie kropelkuje

tylko popierrdoleni do samego końca zjeebani skurwysyńscy chuuje i lumpy i niedoszłe kurrewki