ciążą dlaczego tak cięzko zajśc ???

witam was dziewuszki i prosze o rade wiem ze powinnam zrobic test ale po prostu nie mam jakos odwagi strach przed rozczarowaniem. Staram sie o dziecko kocham sie ciagle i jak narazie chyba nici :( ostatni okres mialam 10 pazdziernika trwal on 1.5 dnia. teraz od kilku dni mam silne bole w podbrzuszu do tego popoludniowe mdlosci zawroty glowy...wczesniejszy okres trwal rowniez 2 dni ale niestety wynik we wrzesniu wyszedl negatywny :(:(:(:(:(:( teraz tez kocham sie z mężem i czekam ponoc lepiej kochac sie w dni przed owulacja a u mnie ona jakos powinna byc po niedzieli :( ehhh zalamka ;(:(

Tak to jest jak ciągle się myśli o dziecku.... Takie kochanie się na siłę.... Przestań o tym myśleć to moze w końcu ci się uda...

, nie jest latwo zajsc w ciaze , nawazniejsze to trafic w odpowiedznie dni , to polowa sukcesu , dac sobie troche czasu i nie wpadac w panike jesli raz czy dwa sie nie uda ;) , ja z synem zaszlam w 4 cyklu a teraz niezabezpieczalismy sie od listopada 2007 , nie zachodzilam wiec od stycznia 2009 wzielismy sie za to , testy owulacyjne , wykresy temperatur , i tak udalo sie w 8 cyklu intensywnych staran , wiec jak widac nie jest latwo ale uda sie czasem trzeba troche poczekac :) a teraz mysle sobie ze nawet dobrze ze teraz sie dopiero udalo ;)

moja znajoma zrobila 4 testy , 3 wyszly negatynie a jeden pozytywnie, ale jak poszla do lekarza to okazalo sie ze jest w ciazy. Do "Iga"-to sie tylko mowi latwo "przetan otym myslec" .ja i moj maz starmy sie juz od 2 miesiecy i nic.

wiem ze latow sie mowi ja tez myslalam obsesyjnie o ciazy balam sie ze nie zajde ze bedzie dzua roznica miedzy dziecmi , ale naprawde warto wziasc na luz ;) na ile sie da oczywsicie , ja polecam wykresy temperatur mi pomogly bylam pewna ze robie wszystko dobrze w odpowiednim czasie ;) a reszta sie nie martwilam :D i sie udalo 2 miesiace to naprawde nic , ja tak jak pisalam czekalam 1,5 roku !!! w tym 2 razy stracilam ciaze , teraz jestem juz w 15 tyg :) czuje ruchy i jestem szczesliwa :) spokojnie!

Nie powiedziałabym, że trudno! Ja zaszłam stosując prezerwatywy. Dziecka nie planowałam, prowadziłam normalne bezstresowe życie i stało się. Przestań myśleć obsesyjnie o zapłodnieniu, rozluźnij się i kochaj się dla przyjemności! Marnujesz niepotrzebnie energię myśląc tylko o ciąży, prowadząc intensywne obliczenia dni płodnych i niepłodnych itp. Jak po roku nie zajdziesz, to możnaby rzec, że masz problem, a nie po 2 czy 3 miesiącu!

my staralismy sie przez 3 lata i kazdy okres to zalamka kazde pojscie do lozka to myslenie o dziecku i jak go zrobic powiedzielismy dosc widocznie nie dane jest nam dziecko bedac wyluzowani i niemyslac poprostu kichalismy sie i za miesiac niespodzianka dzis nasze beby ma juz 8 miesiecy nie trac nadziei i powodzenia

Ludzie staraja sie rok albo 2 , oni to moga lamentowac. Zreszta rypanie sie jak kroliki to kiepska metoda bo jest mniej plemnikow w nasieniu, najpierw sie edukuj pozniej staraj.

My staraliśmy się półtora roku o maleństwo, bardzo chcieliśmy je mieć, to stało się w pewnym momencie naszą obsesją, dopiero jak odpuściłam i doszłam do wniosku, że pewnie dzieci mieć nie będę to się udało. Właśnie zaczęłam 7 miesiąc.

Popieram moje poprzedniczki. Najważniejsze to myśleć pozytywnie. Spróbuj trochę wyluzować, po prostu cieszyć się intymnymi chwilami z partnerem i nie myśleć cały czas o tym, że chcesz mieć dziecko. Twoja psychika może mieć ogromny wpły na przebieg wydarzeń. Możesz także wykorzystać ten czas na przygotowanie swojego organizmu do ciąży. Wiesz, że możesz to zrobić, np. poprzez stosowanie odpowiedniej diety?:) Trzymam kciuki!