ja i mój chłopak

no ze np. jest chory teraz wiec moglby sie zle poczuc no takie mam glupie mysli ..

probował i było mi ciężko, każdą noc ryczałam ale sobie przypominałam co mi robił, jak się przez niego czułam i że nie jestem szmatą żeby tak mnie traktować

nie martw się, brak fervexu nie wpędzi go do grobu :) może jestem zbyt bezpośrednia, ale jesteś przewrażliwiona na jego punkcie. On ci wyjeżdża z takimi tekstami a ty i tak do niego wydzwaniasz. Martw się, ale nie pokazuj tego po sobie. Mam nadzieję, że chcesz coś z tym zrobić, a nie tylko dostać wsparcie typu "biedna dziewczyna". Jeśli nie będziesz działała, nic się nie zmieni, a ty będziesz tylko torturowaną psychicznie kobietą

chce cos zmienic tylko boje sie ze nie starczy mi sil na niepokazywanie tego ze mi zalezy. Dzis mialam pojsc do niego i jak nie pojde on bedzie zly ze on przychodzil jak ja sie zle czulam a ja go zlalam

zlej niech będzie zły i jeszcze powiedz za co! nie bój się, to się nie może źle skończyć

zacznij go traktować tak jak on Ciebie

tak mi ciezko. Nieraz zaczynam wierzyc ze jestem tak do niczego

nie jesteś tylko jemu pozwalasz zbyt wiele dobrze, powiedz czy postanawiasz coś z tym zrobić? i co?

posłuchaj doświadczonej kobiety

postanawiam i wiem ze nie dam rady sobie .. jestem za slaba psychicznie

wmawiasz sobie lepiej dać się molestować psychicznie, prawda? a później kiedy facet zostaje twoim mężem będzie traktował cię jak zwykłą szmatę do podłogi? pewnie, wszystko jest lepsze, najważniejsze to żeby z nim być

teraz to zaczynasz mnie denerwować, ja nie wiem za co Ty chcesz z nim być, nawet postarać się nie chcesz... widać lubisz być traktowana jak szmata bo inaczej nie można tego nazwać

zresztą, już cię traktuje a ty za wszelką cenę starasz mu się przypodobać nie widzisz, że popełniasz błąd?

bede starala sie odpuscic ..

starać się to za mało, podejmij się jakiegoś celu, postaw jakieś cele, podejmij decyzje chcesz sobie za wszelką cenę wmówić, że nie dasz rady, ale my tutaj wiemy, że to nie prawda

chociaż obiecaj, że nie zadzwonisz do niego dzisiaj ani jutro i że nie pójdziesz do niego i nie będziesz prosiła się o tą śmieszną namiastkę miłości

i wyłącz tel. żeby cię nie kusiło kiedy pan i władca zadzwoni, żeby powiedzieć, że ma ochotę cię widzieć

mienaly 2 godziny a ja juz ledwo wytrzymuje...ehh dlaczego on jest taki silny

Tylko do niego nie idź...

pozwalasz sobie i pytasz dlaczego on jest taki :)? słuchaj, ja też nie mam siły za wszelką cenę chcesz być wycieraczką to nią bądź? myślisz, że jeśli nic się nie zmieni to on będzie cudownym mężem i tatusiem? wiesz ile kobie tak się łudziło? a teraz tkwią w związkach bez sensu bo nie mają się gdzie podziać.

jeśli sama sobie nie poradzisz, a my nie dotrzemy do ciebie to proponuję poszukać psychologa - specjalisty od nerwic

najgorszy jest ten strach bo przez tyle czasu zle sie czulam a teraz kiedy odnalazlam w pewnym sensie siebie i znowu widze sens zycia zacznie sie cos walic i znowu wroce do tego strasznego stanu. Boje sie tego

dziewczyno obudź się! to nie jest łatwe ale możliwe. wiem co mowie-do odejścia od faceta dojrzewałam rok! ale to zrobiłam od 5m-cy lata za mną,niby zrozumiał ale ludzie się aż tak nie zmieniają odejdź i nie wracaj odsmażane kotlety nie smakują tak samo

zostaw go w cholerę ! jestes silna i dasz sobie radę :) bo niby w czym Ci jest potrzebny taki terrorysta?