czy wasz facet tez sie tak do was odzywa??

mam problem z chlopakiem, zawsze kiedy sie klocimy moj facet mowi..."o jaaa pierd...o co Ci kur....chodz , wiem,ze nie mowi tego do mnie,ale dobija mnie to i prosze aby tak nie mowil,nic nie skutkuje...co robic??pomozcie??

masz faceta chama co zrobic :P

w ten sposób przedstawia Twój poziom inteligencji

prosilam o jakies rady!!!!mistrz ALEX-nie wypowiadaj sie!

kto z kim przystaje takim się staje

jezeli zwykle nie używa "brzydkich wyrazów" a wychodzi to tylko w kłótniach to znaczy ze przeginasz albo czepiasz sie niewartych tego spraw

nie pozwalaj facetowi na to

phii,moj facet jest wampirem :P:P:P

ja caly zcas prosze go zeby tak nie mowil,bo mnie to strasznie boli...za kazdym razem obiecuje,ze nie bedzie tak mowil,a w rzeczywistosci jest inaczej:(:(:( szczerze to mam ochote pierd...tym wszytskim i zostawic go:(

zgadzam sie z tym ze jesli tak sie odzywa tylko w klotniach to znaczy ze dochodzisz sie o jakies glupoty

a ja myślę ze nie ma do ciebie szacunku bo jeśli do ciebie teraz tak mówi to pomyśl co będzie po ślubie.

moj niestety tez tak sie odzywa czasem nawet gorzej np wypierdalaj albo spierdalaj. ostatnio uderzylam go w twarz tzn tak klepnelam nkie specjalnie chcialam trafic bardziej w glowe czasem tak go klepie w zartach i jest ok a on do mnie ( bo to bylo w aucie) zatrzymal sie na poboczu i mowi wypierdalaj z auta ale juz, itp itd, nie wysiadlam bo to bylo daleko od domu i bylam tylko w klapkach i bylo juz pozno. Jechalismy tylko do tesco. Po powrocie do domu on sie zaczal pakowac i stwierzdzil ze sie wyprowadza. Ale ja to olalam i najdalej gdzie doszedl to do auta z paroma rzeczami. w rezultacie sie pogodzilismy ale on sie tak co chwila pakuje i wyprowadza. Przewaznie jak sie klocimy to uzywa w stosunku do mnie wyrazow obrazliwych. ja tez mam tego dosc powoli bo do niego nic nie dociera. Powiedzialam mu zeby [oszedl na terapie bo odejde a on na to ze on nie ma zadnego problemu. rece mi opadaja

patole rulez

Ja mam podobnie i nie wiem jak sobie z radzić

dziewczyny,ja nie wiem co mamy z tym robic,ale ja mam ochote go zostawic,choc wiem,ze go kocham,moje prosby,blagania nie pomagaja... juz nie wiem co mam zrobic aby bylo dobrze:(:(:(:(:(:(