Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prrzyszla-mmama

Mam ochote krzyczec.. mam dosc zycia.. ciazy..samotnosci

Polecane posty

Gość prrzyszla-mmama

Jestem w 6 miesiacu ciazy i nie jestem z ojcem dziecka.. jestem sama znajomi odsuneli sie ode mnie zreszta kazdy ma swoje zycie swoje zajecia.. mam dosc ciagle tych samych dni ciaglej nudy pracowac nie moge poniewaz ciaza jest zagrozona.. nie mam komu sie wyzalic ojciec dziecka spotyka sie ze mna w tygodniu ale jak przychodzi weekend to juz czasu nie ma wazniejsi sa koledzy.. pisze mi przykre smsy. wyraznie daje do zrozumienia i zreszta przyznal ze nie jestem najwazniejsza. zanim bylam w ciazy byl okres ze nie bylismy razem wtedy spotykalam sie z kims innym i on ciagle mi to wyrzuca ze jestem kur**.. łąpie doły a on potrafi tylko mi dowalać.. pisze tu bo nie mam z kim o tym porozmawiac komu sie wyzalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to zwykly dran
zajmij sie sobą i dzieckiem i nie pokazuj mu ze czekasz na niego.. teraz mysl o dziecku ..dalej reszta sie sama ulozy masz szanse na normalna rodzine ..nie zmarnuj tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
najgrosze jest to ze mam duza slabosc do niego.. teraz ciagle placze jestem nie mila opryskliwa nie mam apetytu spac nie umiem ciagle zerkam na telefon.. wiem ze zyc z nim nie moge wiem ze to nieodpowiedni material na ojca.. jak mozna pisac komus ze sie go kocha i piszac jednoczesnie ze jest ku** albo cos innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znająca klimat życia
Nie pokazuj mu, że bez niego Twoje życie straciło sens - bo to sprawia mu satysfakcję. Pokaż, że jesteś silna, choć cierpisz. To maleństwo, które niebawem pojawi się na świecie nie jest winne sytuacji, dlatego myśl o nim z miłością. Dziecko niechciane czuje się niechciane. Wierz mi, to potwierdzone przez specjalistów. Myśl o sobie, dbaj o siebie - a draniowi pokaż, że nie jest sam na świecie i że nie ma prawa Cię obrażać. Ja wiem, że to nie będzie proste ale ja w Ciebie wierzę. Wiesz dlaczego? Bo jesteś kobietą, a kobiety to silne bestie! Jestem z Tobą! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że kochasz i cierpisz to jedno, ale drugie to to że masz dziecko - już możesz z nim rozmawiać a już niedługo będziesz miała mniej czasu na 'głupoty" nie będzie lekko ale będzie inaczej. Ja mogę Ci tylko zazdrościć, też bym teraz była w 6 miesiącu ale poroniłam, a z facetem się rozstałam, i też jestem sama - weekendy od 2 m-cy przepłakane, mimo że nie potrafię się jeszcze pozbierać, to mam nadzieję że będzie lepiej...mimo że wiek już nie ten, a z Tobą bym się zamieniła o gdybym mogła.... pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znająca klimat życia
Na sytuację z dzieckiem też bym się zamieniła, bo sama staram się o maleństwo wiele lat :( Jednak sytuacji z facetem nie zazdroszczę. Przykre, że tacy ludzie chodzą po naszej ziemi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
dziekuje Wam.. bardzo mi przykro ze poroniłas... To nie jest tak ze nosze w sobie niechciane dziecko bylismy ze soba 2 lata i duzo rozmawialismy o dziecku zdarzylo sie tak ze zaszlam w ciaze bardzo sie cieszylam, jednak wyobrazalam sobie to wszystko jako taki wspanialy czas i bardzo mi przykro ze musze przezywac to wszystko sama a nie dzielic z ukochana osoba tego okresu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znająca klimat życia
To z pewnością przykre, bo przecież o wiele łatwiej byłoby przechodzić to wspólnie... Zostały Ci trzy miesiące. Zobaczysz, jeszcze nadejdą dla Ciebie wspaniałe chwile. Ale nie daj się stłamsić facetowi. Wiedz, że jesteś wartościową osobą i NIKT nie ma prawa Cię wyzywać, ranić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
przez 3 miesiace (od 3 miesiaca ciazy do teraz czyli 6) w ogole nie mialam z nim kontaktu.. bylam dwa razy w szpitalu ciaza zagrozona.. musialam lezec 3 tygodnie w domu w lozku zakaz wychodzenia.. bylam sama wtedy najbarziej plakalam.. gdy dzidzius kopnąl tak chcialam by tatus byl przy mnie bym mogla z nim podzielic sie ta wspaniala wiadomoscia.. gdy dowiedzialam sie ze bedzie coreczka tak samo chcialam zeby wiedzial.. na usg gdy widzialam jak sie rozwija tez zalowalam ze jezdzi ze mna mama a nie ojciec dzidziusia.. duzo nocy przeplakalam i dni ale z nikim o tym nie rozmawiam wszystko dusze w sobie.. moze jednej kolezance czasem opowiem co czuje a tak gdy ktos pyta to zawsze mowie ze jest ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
w tygodniu widzielismy sie wszystko spoko a od czwartku juz imprezuje dzis spytal jak tam co u mnie napisalam ze ok ale nawet jakbym sie zle czula nic by to nie zmienilo bo i tak jest weekend i dla niego licza sie koledzy i zabawa.. to mi napisal ze nie jestem dla niego najwazniejsza (po tym jak bylam z kims innym gdy nie bylismy razem) pozniej to juz byly tylko gorsze smsy ze ze mnie kawal ch**.. ze mnie kocha ale jestem kur** ze jak bedzie chcial zebym mu "obciegnela" to zadzwoni.. On ma cos z glowa.. chwile pozniej juz pisal ze mu przykro robi mi wode z mozgu.. robi ze mnie wariatke i jestem tylko na wolne chwile..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znająca klimat życia
Więc jest was DWIE! Dwie kobietki! ❤️ Teraz nie ma opcji, żebyście nie dały sobie rady! :classic_cool: Pamiętaj przyszła mamo - czasem jest tak, że w necie znajdziesz bliższe sercu osoby niż w 'realu' - dlatego cieszę się, że poruszyłaś ten temat tutaj. Czasem kilkuminutowe poklikanie dużo pomaga. MY też jesteśmy kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
czesto probowalam poruszac ten temat ale jakos nie bylo odzewu.. wlasnie wiem o tym ze na necie predzej znajde pocieszenie niz u osob ktore nazywaja sie moimi przyjaciolmi.. gdy powiedzialam kolezance dobrej jak mi jest ciezko to mi odpisala ze mam skonczyc marudzic bo sama chcialam dziecko ;/ ... Moja sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowaana wglebiac sie juz w to nie bede bo nie ma sensu.. odliczam dni tygodnie tylko do porodu bo wlasnie licze na to ze majac juz dzidziusia przy sobie na swiecie przestane myslec tak bardzo o nim bede miala kim sie zajac teraz mam chyba za duzo tego wolnego czasu za duzo mysle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znająca klimat życia
Pewnie tak będzie. Móc przytulić do siebie taką kruszynkę będzie najlepszym uleczeniem. Bo to zapewne piękne chwile. Ja jestem po rozwodzie, straciłam dom, pracę, zdrowie - do tego problemy z zajściem w ciążę. Stresy mnie zabijają. Ale łudzę się, że zarówno ja jak i Ty pokonamy przeciwności... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko wspolczucie dla ciebie co teraz przezywasz, tym bardziej ze w takich chwilach jak ciaza partner jest bardzo przydatny alke wnioskujac co pisze o nim jak on cie traktuje jakie sms ci wysyla to naprawde nie jest wart tego abys chodz chwilke nim sobie glowe zawracala, wiem latwo pisac ale co wiem na 100% to to ze czas pozwala myslec inaczej, moze ne zapomniec ale poprawia nasze myslenie, uczucia i najlepiej by bylo gdybys dala sobie z nim spokoj bo po co ci taki facet, on cie tylko wiecej doluje, sam na imprezki jezdzi bog wie c robi a ciebie sie czepia bo kiedys cos tam jak nie byliscie razem, i co do konca zycia bedzie ci to wypominal a potem szedl sie nachlac wrrrr nie ma co ufac temu czlowiekowi i jeszcze lepiej ci bedzie bez niego................... a co do znajomych to tak jest niestety...tutaj ladnie pieknie a jak masz problem to spadaj i tyle chodz nie raz sama jak moglas pomoglas ehh jak sie cora urodzi to swiata poza nia nie bedziesz widziala, jesli oczywiscie teraz nie zywisz do niej zlych uczuc i jakos sie cieszysz na sam fakt ze jest....dziecko jest naprawde basorbujace i czasem to dobrsa terapia aby nie popasc w melancholie ale wziasc sie w garsc chodz nie zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
ja sie bardzo ciesze na dzidziusia i absolutnie nie zywie urazy tylko czasem wolalabym zeby bylo inaczej... Ale musze sie pochwalic ze mam wspanialych rodzicow ktorzy bardzo mi pomagaja wspieraja.. niestety z nimi nie moge porozmawiac na ten temat.. sadobrzy i kochani ale niestety.. martwie sie ze nigdy nie uda mi sie uwolnic od niego dlatego ze tak jak juz wspominalam przez 3 miesiace nie mielismy kontaktu raz na ruski rok spytal jak sie czuje ale nie chcialam go widziec ani czytac jego smsow az peklam po ktorejs wizycie u lekarza jak poznalam plec wtedy sie spotkalismy i na nowo.. bylam w takiej depresji juz i naprawde spotkanie z nim mi pomoglo.. niestety to tylko chwilowe szczescie i poczucie spokoju.. jak dotknal brzuszka czulam sie tak wspaniale tyle razy myslalam sobie jak bardzo tego pragne zeby poczul jak kopie.. dlaczego on musi miec az tyle tych wad i skrzywiona az do tego stopnia psychike..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mamy jakis wybor
wspolczuje faceta. Faktycznie-nie wrozy poprawy i wykazuje sie kompletnym brakiem odpowiedzialnosci. Przyjdzie czas, ze bedziesz zapominac o nim, widzisz teraz on jest wazny,chcialabys z nim dzielic te radosci ciazy,ale jak urodzi sie dziecko to wtedy bedziesz troche bardziej zajeta :) I uczucia bedziesz na nia przelewac. A on...- chyba niewart jednej lzy, nieprawdaz? Pozdrawiam cieplo z moim maluszkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
dziekuje.. mam wrazenie ze on doskonale wie o tym ze ja nic nie mam do roboty ze jestem samotna ze jest mi zle i wie ze zawsze jak napisze jak sie odezwie to ja juz bede gotowa.. z kasa podobnie.. nie martwi sie bo wie jakich mam rodzicow ze dbaja o mnie i zaopatruja mnie we wszystko czego teraz potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
troche mi lepiej.. ja wiem co ja bym powiedziala komus na moim miejscu niestety jak ktos jest w takiej sytuacji to nie zawsze postepuje rozsadnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znająca klimat życia
To dobrze, że masz wsparcie w rodzicach ale pamiętaj, to nie zwalnia ojca dziecka od odpowiedzialności. Staraj się po porodzie o alimenty, nie ma że boli. Może pewnego dnia gościu skuma, że MA DZIECKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
a wlasnie chcialam o cos spytac bo jak sie z nim widzialam to on mi ppowiedzial ze zrobi wszystko jak bede chciala ze bedzie placil itd tylko zebym do sadu go nie podawala.. ale jak inaczej moge miec pewnosc ze on bedzie mi placil jak nie przez podanie go do sadu o alimenty?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znająca klimat życia
Ten temat należy do Ciebie, jeśli tylko chcesz, wróć tu jutro, pojutrze. Powiedz nam, jak się czujesz. Na pewno któraś będzie na straży. Tymczasem słodkich snów wam wszystkim życzę i dużo, dużo spokoju. Przyszła mamo, przytul swoje maleństwo dłońmi i przekaż mu naszą pozytywną energię. Zobaczysz, będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znająca klimat życia
Ok, jedno słowo na koniec. Na słowo honoru to się harcerze umawiają, a on jest stary chłop i wierzyć mu jakoś nie powinnaś. Tylko Sąd go upilnuje z alimentami i się nie wywinie. Niech nie stawia Ci warunków, bo to TY tu teraz rządzisz! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
Znająca klimat życia dziekuje bardzo na pewno tak zrobie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znająca klimat życia
Nie ma za co Słońce, trzymaj się ciepło. Nie, poprawka - trzymajcie się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka hej
hej-nie daj sie,z tymi alimentami. zreszta jak zalatwisz to przez sad,to facet powinien zaczac ciebie i coreczke powaznie traktowac. to taki typ czlowieka,ktoremu oczy sie otworza jak pokazesz swoja niezaleznosc. Nie daj sie jemu.On nie ma prawa toba tak pomiatac.musisz byc silna-dla siebie i coreczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
no on twierdzi ze to sa dodatkowe koszty sadowe i on by wolal dac te pieniadze dziecku niz za sprawe placic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka hej
nie zwracaj na to uwagi co on twierdzi,musisz sie zabezpieczyc.przeciez sama widzisz,ze ten facet jest niepowazny...nie mozna mu ufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a miało być tak różowo
przeczytałam post autorki i powiem tyle......... urodzisz , będziesz miała dziecko, obowiązek - fakt ale byle gnida nie będzie ci włazić w życie. Wywalcz alimenty, będziesz mieć na opiekunkę. resztę zarobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrzyszla-mmama
pracce mam tylko jestem na L-4 moja mama zaopiekuje sie mala na te chociaz 4 godziny dziennie i bede chodzila do pracy.. a alimentow nie odpuszcze nie bede sie martwila kazdego miesiaca czy mi zaplaci czy nie a moi rodzice nie beda pokrywac kosztow wszystkiego skoro dzidzia ma ojca.. nie kupi sobie piwka albo niech wezmie kolejny kredyt mnie to juz nie obchodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brykaaa
trzeba było myśleć wcześniej, a co chciałaś na dziecko złapać faceta i nie udało się. Szkoda tylko dziecka, och..... czyżbyś o antykoncepcji nei słyszała, co baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×