Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chudakika

Powiedzial ze nigdy sie ze mna nie ozeni!!!

Polecane posty

" myslalam ze ludzie biora slub z milosci a wy piszeci mi tu o jkais pieniadzach obowiazkach " przeczytaj jeszcze raz wszytkie wpisy bo chyba Ty nie rozumiesz. wlasnie wczesniej Ci napisalam o tym. Ty ciagle piszesz o kasie, ani razu nie napisalas, ze go kochasz, ze Ci zalezy, ze to mezczyzna z ktorym chcesz sie zestarzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'nie chce miec zadnego zabezpiczenia finansowego mam gdzies jego kase po prostu chialabym byc zonka" hahha:P brak słów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudakika
to ze wyjde z amaz to nie oznacza ze odrazu bede sie rozwodzila ja mam gdzies jego kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieprzyć kasę :P najwazniejsze że będziesz mogła na portalu NK zmienić nazwisko i wkleić 58 fotek z wesela ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aytorko ,moze porozmawiaj z Nim .Bedziesz wiedziala na czym stoisz .5 lat ,to wcale nie jest malo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggg
" ze to mezczyzna z ktorym chcesz sie zestarzec" a czy ślub jest gwarancją wspólnego zestarzenia się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ale problem***
no niestety nie ominiesz kika rozmowy - chociaż większość facetów nie cierpi tego typu dyskusji. Ja myślę, że jeśli jesteś z nim 5 lat, to znasz go lepiej niż my i intuicyjnie wyczuwasz to, czego on chce /nawet to, co Ci mówi pomiędzy słowami, wyczuwasz jego pragnienia, marzenia oraz obawy/. Jeśli Ci intuicja podpowiada, że on nie chce tego ślubu i przyszłości z Toba, to pewnie tak jest: 1.za bardzo mu pokazałaś, że Ci zależy na nim 2.za bardzo mu dajesz do zrozumienia, że Ci zależy na ślubie /może to odczuwać jako: nieważne z kim, gdzie ale ważne, żeby jeszcze w tym roku -bo koleżanki tak mają......./-- on może się poczuć małokonfortowo, jeśli to takiego wniosku dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no niestety nie ominiesz kika rozmowy - chociaż większość facetów nie cierpi tego typu dyskusji" - jałowych dyskusji chyba żaden facet nie cierpi. A będzie to jałowa dyskusja, bo oprócz deklaracji autorki, że "chce być żoną" nie idą za tym żadne racjonalne argumenty. Równie dobrze mogłaby stwierdzić, że chce spędzić wakacje w Meksyku na plantacji trzciny cukrowej. Ot taka zachciewajka jak kobiety podczas okresu czy w ciąży. Nie należy się nimi zbytnio przejmować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" " ze to mezczyzna z ktorym chcesz sie zestarzec" a czy ślub jest gwarancją wspólnego zestarzenia się " napisalam CHCESZ to nie gwarancja, ze tak bedzie - nalezy czytac (i cytowac) ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudakika
to chyba oczywiste ze go kocham jak chce wziasc slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to uważam że decyzję
że decyzję o ślubie lub jego braku powinno się znać przy wspólnym zamieszkaniu razem. Idą gówniary za tym nowym trendem bez zastanowienia się "ja chcę z nim zamieszkać" jak dziecko dosłownie i potem zakładają takie tematy. Faktycznie sie facet nieźle urządził, służąca i kochanka na pełny etat. Tak na serio to mam dla ciebie jedną radę, znajdź sobie pracę i odsun się trochę od niego, niech nie czuje sie jak pan i władca. Facetowi się wydaje że skoro zarabia to może dyktować warunki i trzeba go wyprowadzić z tego błędu, a jak nie potrafiłas tego zrobić do tej pory argumentami to zacznij pracować, zarabiać, zbierać sobie na własne potrzeby brać sprzety na własne nazwisko a na pewno ci to nie zaszkodzi. Poczuj sie niezależna. Ale z takim podejściem tego twojego faceta to faktycznie lepiej jesli tego ślubu nie będzie. Pomysl jak twój facet się zachowa jak urodzisz dzieci, pomyśl sobie co będzie gdy jemu się coś stanie, gdzie będziesz mieszkać co będziesz robić, jako współmałżonka masz prawo się ubiegac o to i tamto. Papierek w tych sprawach jednak jest potrzebny. W związku aby był udany to trzeba myslec o drugim człowieku ale o sobie też trzeba myśleć. Nie mozna dawac z siebie wszystkiego bo nigdy nie będziesz mogła dac nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudakika
moze powinnam odejsc od niego bo ja chce kiedys wyjsc zamaz a pozatym i tka juz podnosil na mnie reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudakika
ja to uważam że decyzję : dziekuje za rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ale problem***
I znowu nie zrozumiałeś Mało.... M: A będzie to jałowa dyskusja, bo oprócz deklaracji autorki, że "chce być żoną" nie idą za tym żadne racjonalne argumenty. To nie musi być jałowa dyskusja, a jeśli tak uważasz, to może tylko Twoje subiektywne zdanie i widocznie sam jesteś w takiej sytuacji. Poza tym, celem tej rozmowy nie jest przekonanie się co do intencji autorki postu, tylko co do planów i zamierzeń jej faceta. Trzeba czasami czytać ze zrozumieniem Mało-s. M: Nie należy się nimi zbytnio przejmować Kika, jak Ci facet da odczuć to co wyżej .... to rzucaj go i zwiewaj -chorowatość :O i zero szacunku do swojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudakika
zeby tworzyc jednosc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to uważam że decyzję
wbrew pozorom nie takie oczywiste. Jest mnóstwo kobiet które chcą wziąć slub z innego powodu, albo miłośc jest tylko jednym z tych powodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ale problem***
podnosił rękę??? to o czym my mówimy..... jaki ślub :O nawet nie ma o czym mówić ... a gdzie jeszcze w tym dziecko....?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudakika
a w sumie dochodze do wniosku ze lepiej jak go zostawie i bede sama Kiedys moze znajde ospowiednia osoba i wezmiemy slub a i tka nie czuje sie z nim szczesliwa czuje sie jak pasozyt ostatnio mi wypomnial ze bylam na jego utrzymaniu tyle ze mnie mama nie chciala jak nie chcial to nie musial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudakikia
no podnosil przepraszal ze nigdy tego nie zrobi ale powtorzylo sie to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Poza tym, celem tej rozmowy nie jest przekonanie się co do intencji autorki postu, tylko co do planów i zamierzeń jej faceta" - zamierzenia faceta są w jakiś sposób zależne od intencji autorki. Jeśli powiedziała, że chciałaby ślubu podczas zakupów w hipermarkecie przy stoisku z mięsem to facet to oleje, jeśli na dziale dziecięcym to albo kupi prezerwatywy i to oznacza, że nie chce się wiązać albo zaciągnie ją na zdrową żywnośc i to znaczy co innego. I bez względu na to o czym mówimy to na pewno nie mówimy o mojej sytuacji, bo autorki topiku nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz ile lat?? siedem??... cóż za kupa nieszczęścia, mama Cie nie chciała, on Cie nie chce, do pracy pójść nie mozesz, pieniedzy nie masz, jestes na jego utrzymaniu, nic nie robisz i jeszcze sie dziwisz ze jemu to przeszkadza... czujesz sie jak pasożyt? bo jestes pasożytem. weź sie ogarnij dziewczyno i zrób coś ze sobą. wcale sie nie dziwie ze sie nie chce chlop z Toba zenic. inna sprawa to to ze dziwie sie że Ty chcesz za niego wyjsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zeby tworzyc jednosc !" - a możesz wyjaśnić co Ci to zapewni? Papierek z USC, wesele czy dopiero podróż poślubna? I co to za określenie "tworzyć jedność"? Życie to nie romansidło, jeśli teraz nie "tworzycie jedności" to gwarantuje Ci, że ślub tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ale schizolce
"i tak nie czuje sie z nim szczesliwa czuje sie jak pasozyt ostatnio mi wypomnial ze bylam na jego utrzymaniu tyle ze mnie mama nie chciala jak nie chcial to nie musiał" Czy mamy zrozumieć to tak, że mieszkasz z nim dlatego, że nie masz innego wyjścia: że nie masz mieszkania i pracy i dlatego z nim mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ale problem***
:O bosszzzz to chorsze, niż myślałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaha
w całym życiu człowiek nie usłyszy tylu powtarzajacych się dwóch haseł co na kafeteri -"czytaj ze zrozumieniem " -"czy wy też tak macie " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ale problem***
tak i jeszcze jedno do tego dodam: "chcesz o tym pogadać" hahaczku/ko?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaha
i jeszcze jedno mam -"uciekaj od niego jak najdalej" :D darmowe poradnictwo widocznie tak ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×