Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .Panna M.

.Nie daje rady !.

Polecane posty

Gość gruszkakula
Nie bądź idealna, ideałów nie ma. Jeśli nie dasz sobie prawa do błędów, do złych emocji, wykończysz się. Ale reszta się zgadza;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
Tą idealną to tak w nawiasie hehe ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja widzialam sie z moim chlopakiem co tydzien, kazdy piatek, sobote, niedziele.. studiuje juz 2 rok w innym miescie, on wtedy siedzial w domu, rozmawialismy codziennie przez telefon, pisalismy sms'y... w czerwcu on wyjechal do niemiec do pracy... przyjezdza na 5 dni po 6 tygodniach nieobecnosci.. a nadal jestesmy razem. nigdy tak nie tesknilam za nim jak teraz.. jak wyjezdza mam lzy w oczach,ale staram sie zajac sobie czyms glowe. z czasem jest latwiej.. a poza tym.. tesknota umacnia! uwierz.. jesli to jest wlasnie ta milosc.. to przetrwa! a pokusy sa tylko sprawdzianem jego milosci... bedzie dobrze ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqo
wiesz jaki z tego morał? trzeba dać człowiekowi wolność nie prosić o 5 min spotkania, nie dzwonić 10 razy dzienni, nie pisać 100 smsów to się nudzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
".Panna M. 17 lat mi się szykuje. Młoda jestem i zakompleksiona . Może dlatego tak bardzo się martwie...ufam mu i wierzę,że jest dobrym facetem,ale jest facetem... Eh... Najgorsze jest to,że ja nie wyobrażam sobie tak spędzonych 2 czy 3 lat... ." nie ufasz... zaufanie jest bezgraniczne! po prostu Ci sie nudzi bez niego i dlatego mu caly czas gderasz! wiesz ze to oddala? ze to wszystko niszczy? wiem z wlasnego doswiadczenia! wiec moze sprobuj przemilczec i zacznij spotykac sie ze znajomymi! nie mozesz byc uzalezniona! a zwiazek z druga osoba... to nie jest koniec wolnosci! chyba lepiej wesolo rozmawiac i sie smiac do telefonu niz caly czas ryczec? myslisz ze on nie przezywa rozlaki? ehhh... dziwnie podchodzisz do tego! jestescie razem,a le macie osobne zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
Mrówka uwierz mi,że nie mamy osobnego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli macie dzieci, dom? jestescie rodzina? bo to jest wspolne zycie! teraz to sa wspolne chwile.. a macie osobne zycie.. po prostu przezywacie razem problemy i momenty... jak Ty rozumiesz teraz wasze wspolne zycie,co? i jeszcze jedno pytanie.. to jest Twoj pierwszy chlopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
To może nie do końca jest to życie razem...ale coś w tym jest. Nie,to nie jest mój 1 chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bede Cie krytykowac... sama przezywam rozstania z moim chlopakiem... ale takie zachowania oddalaja! jak rozmawiam z nim i sie smiejemy to pozniej nawet sen jest piekny! rano wysylamy sobie smsa, wieczorem chwile rozmawiamy i tyle.. a jak wraca to spedzamy kazda wolna chwile razem (niekoniecznie sami!) mozemy siedziec z innymi ale po prostu on jest obok... nie sadzisz ze jednak jest w tym wszystkim cos pieknego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
Jest :). To,może odp mi jak przetrwać te 3 lata? To jest mój problem...:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co myslisz o przyszlosci? ja sie ciesze z tego co jest tu i teraz! i to sprawia ze jestem kazdego dnia szczesliwa z tego ze jestesmy razem. mam chwile kiedy sie doluje, wtedy placze ale nie mowie mu nigdy "bo Ty mnie zdradzisz" "bo Ty mnie zostawisz" tylko "powiedz ze tez tesknisz i smiej sie ze jestem beksa! " chlopak nie lubi jak sie mu cos wmawia.. bo wtedy bedzie chcial Ci udowodnic ze mialas racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
Zabrzmiało źle...tym ostatnim zdaniem mnie uświdomiłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milosc nie jest latwa.. to jest najtrudniejsza szkola zycia.. musisz sobie uswiadomic ze on jak bedzie tesknil to mocniej bedzie kochal... wyjdz z kolezankami do kina, na spacer, cokolwiek.. a zobaczysz ze bedzie Ci latwiej i z czasem nie bedziesz tak sie smucic.. jak zajmiesz sobie czyms glowe nie bedziesz myslec "co by bylo jakby byl" tylko "jeszcze 3 dni i sie zobaczymy przytuli mnie " :) wiecej wiary w siebie, w niego i w ta milosc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
Zabieram się za siebie i za tą miłość :D. Myśle,że jeśli ja się poprawię to damy radę :),razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak cos to pisz, ja lubie opowiadac o mojej milosci i lubie jak ktos opowiada mi o swojej, bo to mi pomaga przetrwac rozlake.. przypominam sobie rozne smieszne sytuacje i jest mi latwiej! trzymam kciuki za Ciebie! nie zawsze jest przeciez pod gorke! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
Nie,nie zawsze Mrówka :). Często jest dobrze :D,ale tak jak u Ciebie ciężko mi przetrwać to tygodniowe rozstanie aj... Będę twarda hehe :), dzięki i Tobie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka ze my chcialybysmy zamknac faceta i trzymac caly czas obok nas, przytulac, calowac itp :) a natury sie nie da zmienic ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
Oj...z tym się zgodzę z Tobą :D,żeby był tylko nasz hehe. Eh...no nie da,ale jakoś można ją udomowić :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
Chyba już ostatnie moje głupie pytanie. Czy jest możliwość,że może poznać tam inną kobietę i zostawić mnie dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby chcial Cie zostawic i poznac kogos nowego to tutaj tez by to zrobil.. nie mozesz jechac do niego na jakis weekend? poznac jego znajomych? pozbylabys sie wtedy watpliwosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
Dobra,chyba już wiem jak się zabrać do naprawiania tego :). Dzięki za info i za pomoc :). Mogę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odezwij sie kiedys i daj znac jak wam sie uklada, jak radzisz sobie z rozlaka! czy jest latwiej! :) powodzenia! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Panna M.
Pewnie,że dam znać :). Dzięki i pozdrawiam :*.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×