Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZAKOCHANA KAŚKA

ZAKOCHAŁAM SIE Z SPORO STARSZYM FACECIE

Polecane posty

bez stałego nicka, gadaj tak sobie, bo nie byłaś jeszcze wdową , ja byłem wdowcem, więc , wiem jak to wygląda.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z tobą, moja pierwsza żona była ode mnie 11 lat młodsza i niestety ja przeżyłem.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psikpsik
OK.OK.miłosc miłoscia.Zycie nieprzewidywalne,nei wiadomo kto pierwszy je skonczy,mlodszy czy styarszy. Ale mnie dzi jedno,ze osoby ktore wchodza w zwiazki z duzo starszymi parterami w ogole nie mysla o przyszłosci pod kątem starzenia sie jako takiego.Upływu lat. Ja mam 43 lata,w swoim zyciu miałam do czynienia z meczyzna o 18 lat starszym ktory teraz mimo,ze ma 61 lat jest jeszce OK.pod wzgl. wizualnym i intelektialnym,ale nigy nie widziałam siebie u jego boku gdy bede miała tyle lat co teraz.Ja 43 latka miałabym miec faceta 61 letniego,to dla mnie nie do pomyslenia.Mam meza starszego tylko o niecale 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w takim związku ale....
nie planowałam z nim związku na stałe (przynajmniej nie wtedy), nie byłam na to gotowa, on tego nie zrozumiał, podając mi mnóstwo rzekomych powodów i się rozwiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aehthb
byłam w takim związku ale....-widocznie sie bał,ze za lat kilkanascie moze cie stracic,bo bedzie przeszkadzał ci jego wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w takim związku ale....
byc może masz racje, potem poznałam faceta 5 lat starszego ode mnie, od kilku lat jest moim mężem, z perspektywy czasu, dobrze,że tak wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta79
Hej kasia, tez jestem zakochana w mezczyznie 15 lat starszym ode mnie. Ja niedawno skonczylam 30 lat a on ma 45. jeszcze nie jestesmy razem, bo na razie jes to tylko taki niezobowiazujacy flirt. Do tej pory blokowalam jego proby zblizenia sie do mnie, bo mowiac szczerze boje sie takiej roznicy wieku. Z jednej strony mi sie podoba, jest bardzo zadbany i intligentny, ale wlasnie...ja czuje sie przy nim troche jak takie niedojrzale dziecko. Wiele razy zastanawialam sie jakby to bylo, gdyby rzeczywiscie cos z tego wyszlo i wtedy mysle sobie, ze w pewnym momenie ten zwiazek moglby przypominac´relacje ojca z corka. Nie wiem jak to dalej sie potoczy, ale zycze tobie wszystkie dobrego;-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljghktrng
problem to wy dopiero bedziecie miały jak dobiegniecie do 40 a wasi faceci beda wiecej niz o 10 lat starsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie ludzie problemy
nudzicie sie w domu czy lubicie sie blaznic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddsfdssdw
Pomysl sobie co bedzie za 10 lat bedziesz go bawila jak dziecko bedzie go wsyztsko bolalo bedzi enarzekal a tybedziesz jeszcze mloda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa........miałam tak samo
przeszło, to tylko zauroczenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalluna
Ja jestem z facetem starszym o 12 lat i w sumie czasem się strasznie kłócimy, ale żyć bez siebie nie możemy;) jesteśmy razem 3 lata i będziemy jeszcze baaaardzo długo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 lat mam
byłam w związku z facetem 15 lat starszym, niby wszystko było ok. ale jego zazdrość zabiła ten związek, ciągle bał sie,że zostawię go dla młodszego i... zostawiłam ale nie mogąc znieść jego zazdrości, chorej obsesji.To zależny od faceta, każdy jest inny, nam się nie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po lekturze wypowiedzi panienek, zakochanych w starszych facetach zrozumiałem, dlaczego moja narzeczona , którą miałem w wieku 23 lat, wybrała starszego, pryka takiego jakim ja teraz jestem. Wybrała wersję życia, ułatwionego, pomijając czas wspólnego dorabiania się, czekania na mieszkanie, czy wypasioną furę, na widok której, koleżankom gały wyłaziły z orbit. Porównując teraz siebie z tym doświadczeniem życiowym, do siebie w tamtych latach, sam zrobiłbym to samo będąc na jej miejscu. On był doktorem, a że jej marzeniem był doktorat, już miała wiadomości, jak w ogóle podejść do sprawy, i jak zrobić pierwszy krok i następne. Miała już gotowe, uwite gniazdko, a ze mną musiałaby się tłuc po stancjach, i przeżywać niewygody dnia codziennego. Wiele kobiet bardziej ceni sobie , tą małą stabilizację, od uroków wspólnego dorabiania się. Niesie, to dla kobiety, jakieś takie pewne uzależnienie się od faceta, ale wystarczy, że jest odpowiednio pyskata, i potrafi umiejętnie dawkować dostęp do swojego łona, może durnego faceta owinąć wokół małego palca. Dla faceta, też ma to dobre strony, mając już 4 dychy na karku, myśli w swojej zmierzającej do andropauzy łepatynie, że jest atrakcyjny i lecą na niego młode panienki. A prawda jest taka, że atrakcyjne to jest jego wypasione konto w banku....... Ale życie, jest wredne i ni ma nic za friko. Facet, gdy jest starszy o powiedzmy 25-30 lat, (jako, że jestem grzecznych chłopcem), powiem , nie ma siusiaka we wsi, musi pierwszy wykorkować, choć mu się to za bardzo nie podoba. I co się stanie, zostanie wdowa, ani stara ani młoda, ułożyć sobie życie z młodszym, nie za bardzo, będzie patrzył na kaskę i na boku z młodszymi sobie bzykał. Pozostanie sama , nieutulona w żalu wdowa, z braku chłopa zbzikuje, jak nic. I może stać to co najgorsze. Facet starał się tyrał, odkładał za funtem , funt, a wesoła wdówka, przepuści majątek z przystojnym księdzem,albo wikarym. Żeby choć z biskupem, ale musiałaby się wpisać na listę oczekujących na swoją kolejkę........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm..:) masz racje są dziewczyny, które właśnie tak myślą jak napisałeś... w moim przypadku to nie oto chodzi, wstyd się przyznać, ale mało wiem o Jego sytuacji materialnej... pomimo młodego wieku jestem niezależna, mam swoje mieszkanie, auto, dobrze zarabiam... rodzina wie,że ktoś jest w moim życiu i tu problem... oj będzie zdziwienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to już są tajniki i niuanse kobiecej duszy. Jeśli oblubieniec, jest w wieku Twojego ojca, to wybacz, jakby mi córka przedstawiła takiego narzeczonego, prawdopodobnie nerwy by mi puściły i byłoby zwarcie bokserskie, albo bym wpadł w depresję.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..... a wpadłbym w depresję dlatego, bo nie zadbałem o właściwe relację, ojciec-córka.......co chyba grozi twojemu tacie, jak oblubieniec, będzie wizualnie zbliżony do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe, ze tak pomyśli...poza tym oni nie mogą pogodzić sie,że mój długoletni związek się rozpadł, a to był idealny dla nich (!!!) zięć...no cóż bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakochałam się w sporo starszym facecie......sporo, to pojęcie bardzo mgliste i nieokreślone. Ja jestem starszy od żony, o 7lat, w wieku jak miałem 20 lat ona była smarkata i to bardzo, dzisiaj pasujemy do siebie idealnie. Jeśli jest starszy, o jakie 20 lat, to współczuję , jemu i Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×