jak czesto myslicie o samobójstwie??

JW

czasem czesciej

.. za często... A dlaczego pytasz ?

Kiedys jak byłem emo to zdarzało mi sie dosyc czesto. Prawdziwy samobójca nie mysli tylko robi.

ja moze nie mysle o samobojstwie tylko o tym ze fajnie by bylo jakbym umarla jakbym miala wypadek i cos mi sie stalo, tyle problemow by mi sie rozwiazalo...

codziennie,czesto mysle o tym kiedy i gdzie sie zastrzele

doszedlem do wniosku ze najlepszym miejscem bedzie taki kawałek lasu niedaleko Otwocka przy drodze krajowej nr 17,po słuzbie nie zdam broni dyzurnemu tylko zabiore ja ze soba i sie zastrzele

bo życie jest beznadziejne jak sięjest berznadziejnym

"ja moze nie mysle o samobojstwie tylko o tym ze fajnie by bylo jakbym umarla jakbym miala wypadek i cos mi sie stalo, tyle problemow by mi sie rozwiazalo..." Ale też nie czekałoby Cie już nic przyjemnego.

to własnie ten kawałek lasu http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&q=&ie=UTF8&om=1&z=17&ll=52.233162,20.998671&spn=0.004876,0.010042&t=k

Prawiczek z wiarą (f23prawica@op.pl) Kiedys jak byłem emo to zdarzało mi sie dosyc czesto. Prawdziwy samobójca nie mysli tylko robi. odezwał sie ((( EXPERT )))

Nigdy!!!!! Choć mam duże problemy zostałam sama z małym dzieckiem,krucho finansowo bardzo niestety plus kredyt hipoteczny ex mąż który dodtatkowo mi potrafi życie zatruć.Ploty ludzi jakie na wioskach robią nigdy ale to nigdy o tym nie pomyślałam bo Mam dla Kogo żyć dla Córeczki :):):)

krawezniku bedzie wesoło:)