Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anonimowaann

Kocham go ale nie mozemy ze soba byc.

Polecane posty

Gość Anonimowaann

Jestem z moim facetem 2 lata, niby wszystko jest swietnie kochamy sie do szalenstwa, nie zdradzamy jestesmy szczerzy ze soba, ciagle sie spotykamy.. niby zamierzamy ze soba wkrótce zamieszkac i w ogole. Ale ja juz padam z nóg boli mnie serce bo ciagle sie klucimy o bardzo niby? male? rzeczy i nie wiem z czyjej winy :( jeden zwala na drugiego.. tak z nami jest. Nie moge juz tego wytrzymac klucimy sie tak od paru miesiecy dzien w dzien jest jakies nieporozumienie lub jakas sprzeczka :( ja nie moge normalnie funkcjonowac bo mysle o nim i naszych klutniach, ile mozna tak ciagnac chcialabym juz zyc normalnie odetchnac z ulga.. byc spokojna ale nie mam szans. Prosze poradzcie mi co mam zrobic zeby od niego odejsc ale zeby nie miec depresji pozniej, czasem mam wrazenie ze on przejal by sie tym przez tydzien a pozniej mu przejdzie. Chcialabym jakos sie od niego oderwac pomozcie mi, jestem nieszczesliwa i jeszcze to trudne dziecinstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowaann
prosze napiszcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vodnanimfa
proponuje rozejsc sie na jakis czas, na zasadzie cichego testu, mysle ze dam wam to do myslenia, pusc wolno jesli wroci jest twoej ..... albo docenicie i zaczniecie sie szanowac a co za tym idzie nauczycie sie kompromisow albo przynajmniej rozejdziecie sie szybciej niz by to i tak nastapilo. to dziala, potesknicie za soba i zrozumiecie ze nie ma sie co klocic o duperele bo za bardzo sie kochacie zeby to spierdzielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowaann
to wszystko? :( rozmowa byla wiele razy, nie da sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×