Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobiety gotujcie

mój mąż bardzo docenia to, że umiem gotować.

Polecane posty

Gość kobiety gotujcie

Nie jestem typową kurą domową: rozwijam się, pracuję, spełniam zawodowo i towarzysko. Jednak umiem bardzo dobrze gotować, i bardzo to lubię. Nauczyłam się sama, na studiach, i podczas zagranicznych wyjazdów do pracy i na kursy. Codziennie staram się, żeby był w domu świeży pyszny obiad, czasem 2- daniowy, a czasem 1, często z deserem. Bywa, że lubię sobie wstać wcześniej rano i zrobic np. pachnące naleśniki z morelami i cynamonem na śniadanie, do kawy:) Mąż często zabiera z domu do pracy ciepły lunch (np. gulasz czy inne potrawy jednogarnkowe, które można łatwo podgrzać w mikrofali) i mówi, ze koledzy "z kanapkami" samodzielnej roboty bardzo mu zazdroszczą, komentując "ty to masz żonę...";) Często podkreśla,że gotuję lepiej niż jego mama i że za moje pyszności dałby się pokroic. A jak przygotuję coś, co bardzo mu smakuje i wymaga trochę wysiłku (gotuję równocześnie czytając książkę opartą o blat albo pisząc na laptopie albo oglądając Wiadomosci- da sie z powodzeniem:P), mówi, ze jestem sliczna i zgrabna i cudowna. Kobiety- gotujcie! Przez żołądek do serca mężczyzny:P Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym czytala o sobie :) nie dosc ze daje cieple posilki mojemu mezowi do pracy to robie tego tyle, ze wystarczylo dla jego najlepszego kumpla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe przecież to jasne :D Ale myślę, że nie chciałoby mi się szykować mu jedzenia do pracy. Niech sobie sam kanapki robi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbb
a masz dzieci? bo chyba raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety gotujcie
2 lata:) a razem w związku 5 lat. Czy to ma znaczenie? Moja Mama postępuje tak samo od 37 lat. Efekt: tata zakochany jak młody kochanek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m a d z my mieszkamy ze soba od ponad 4 lat i tak jest od samego poczatku No to faktycznie długo ;) Pogadamy jak będziesz miała staż MAŁŻEŃSKI dłuższy niż 10 lat :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zawsze ma w pracy cieple, ale prawie zawsze np. jak robie tortille to zrobie kilka wiecej i daje na nastpny dzien im do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety gotujcie 2 lata a razem w związku 5 lat. Czy to ma znaczenie? Moja Mama postępuje tak samo od 37 lat. Efekt: tata zakochany jak młody kochanek Ma znaczenie, ale Ty tego nie zrozumiesz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety gotujcie
Regres, to JA;) To nie prowokacja:D Tak mnie dziś naszło, zeby się z Wami podzielić tym przemysleniem...;) Bo własnie znów dziś rano mąż nazwal mnie cudowną księżniczką, a mi ugotowanie śniadania na cieplo i przygotowanie lunchu z wczorajszej obiadokolacji zajęło...15 minut;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety gotujcie
lilitka, skąd pesymizm i ironia? Nie umiesz gotować...?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety gotujcie
Oczywiście, mój mąż również gotuje dla mnie. Ale pracuje dłużej ode mnie, a ja część pracy wykonuję zdalnie, w domu, więc łatwiej mi jest przygotować posiłki na ciepło. I rzecz w tym, że ja po prostu to lubię;) Prawie jak seks :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to natchnij mnie o bogini
;) co zrobić dziś na obiad, bo skończyły mi się pomysły :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolę swoją Elżunię co nie znosi gotowania, przynajmiej trzymam wagę i nie wyglądam jak spaślak.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety gotujcie
Dlaczego kobiety to takie paskudne, niesolidarne istoty? Lilitko, mogę nauczyć Cię gotować...chyba że męża brak? I popatrz, po co byc złośliwym:) Po pracy pójdę na szybkie zakupy i może wpadnie mi do głowy jakiś pomysł na dobry obiad:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bardzo doceniam
to, że mój facet potrafi świetnie gotować. Oboje potrafimy i tak jest najlepiej, dzięki temu nie ma problemu jak dłużej siedzę w pracy albo jestem na wyjeździe. nie muszę przygotowywać dla Niego obiadków na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety gotujcie
blondyn - powiedzmy, ze Ci wierzę;) Ja gotuję zdrowo i dietetycznie. Mało smażenia, mało tłuszczów, duzo warzyw. Dobre nie znaczy niezdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety gotujcie Regres, to JA To nie prowokacja" a no tak , to ty ...od Marka . Tydzień temu gadałem z nim na skype żalił sie bidulina że schudł ostatnio 6 kg ,bo nie dojada w domu ... Nie chcąc robić przykrosci żonie opróznia talerza przekładajac zawartość talerza do litrowych słojów .. Wspominał też cos ze ten pies z budowy co to mu podrzuca owe żarcie ostatnimi czasy jakis taki osowiały i z burą sierścią śmiga ... Jest ponoć podejrzenie że ma cos z jelitami .. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci, przecież napisałam bawcie się dobrze :D Po co wam opis mojego małżeństwa? Może i nie umiem gotować, przecież jedna książka kucharska na koncie o niczym nie świadczy, prawda? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oooo ja też mam dziś zagwozdkę
obiadową, więc bardzo prosze o podrzucenie paru pomysłów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety gotujcie
Cóż, napisałam, ze mój mąż również potrafi gotować:) Często sama wyjeżdżam na szkolenia i wtedy nie ma problemu. Ale zawsze coś tam mu przygotuję na zapas, tak żeby było mu miło otworzyć lodówkę, gdy padnięty wróci wieczorem z pracy...;) Co do spaślaka, blondynie- mama mojego męża praktycznie nie gotowała domowych obiadów, jadał byle co, i wiecznie na coś chorował. Odkąd mieszkamy razem i je zdrowo, w domu, nic mu nigdy nie dolega, do tego schudł i ma lepszą kondycję. Więc nie masz racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×