Jestem nauczycielka i zastanawiam sie co byscie zrobili na moim miejscu...

trzeba trzymac sie zasad, ktore predzej sie ustalilo. zalozmy, ze nauczycielka by ustapila i nie obnizyla dziewczynce stopnia. nastepnym razem znowu znalazlyby sie osoby, ktore sciagaja i ona nie moglaby obnizyc im oceny, bo przeciez tej dziewczynce tez nie obnizyla. gdyby obnizyla, to ci czuliby sie pokrzywdzeni i sprawa trafilaby pewnie do wychowawcy, albo nawet wyzej.

Wg mnie to nie ostro. Ostro by bylo jakby calkiem kartke zabrala i wstawila jedynke.. A jednak nie wstawila jedynki, tylko obnizyla ocene o jeden stopien. Nic jej sie nie stanie jak czworke dostanie zamiast piatki. Ludzie nie popadajmy w paranoje.

ale dla dziecka to jest tragedia ! nauczyła sie na czwórke a dostanie tróje bo nie mogła sie opanować bosz :-O dziecko ma inny umysł niż dorosły i nie rozumie że to nic wielkiego dla tej dziewczynki to tragedia

Nie rozumiem osob broniacych tej dziewczynki. Przeciez autorka postapila slusznie. Na twoim miejscu dalabym 1, a nie obnizanie oceny. Niech sie gowniara cieszy, ze w Polsce za sciaganie nie wylatuje sie ze szkoly.

"samo spojrzenie" -jaaasne nie oszukujmy się to nie mogło być przelotne zerknięcie w kartke a nieudolna próba odpisania na chama i tyle. Po drugie-mała może się rozpłakała ale gdyby była uczciwa nie było by problemu-zasady były określone jasno a ona je złamała. Koniec kropka-było przewinienie,była zapowiedziana kara.... dziewczynka znala konsekwencje tego co robi. aa do autorki--byłabyś wredną zolzą gdybyś zabrała pracę i wpisala ndst.bez jakiegokolwiek komentarza :)

jestem studntka i ostatnio przed egzaminem prof powiedziała ze jak zobaczy ze ktos sie gapi na cudza prace to wyjdzie z sali. zaryzykowałam, nie udało sie i musiałam wyjsc. no i coz, przeciez zasady zostały ustalone wczesniej, wiec czemu miałabym miec pretensje? klapki na oczy? o czym mowa, jak jest egzamin to wierzcie mi ze jak sie umie to człowiek jest zajety pisaniem i nie rozglada sie na boki. chciała sciagnac to niech ma konsekwencje taka nasza polska mentalnosc, w stanach nikt nie pomysli o sciaganiu, bo jest to traktowane na równi z kradzieza, oszustwem. umiesz piszesz, nie umiesz oddajesz kartke i wychodzisz. doprawdy rozczulajace, zepsuła dziewczynce dzien, bo ukarała ja za oszukiwanie, lol

!!!!!!!! Autorko ! Choćby po to , by nie wyrosło z tę uczennicy takie "Danny Decoy" .Płakała ? Trudno - wiedziała co grozi za oglądanie się za siebie itp. I tak trzymaj :)

zwłaszcza jeśli dopiero zaczyna pracę w nowej szkole/klasie jesli uczniowie zauważą że sam sobie przeczy i zmienia zdanie jak chorągiewka to nie będą szanować takiego nauczyiela bardzo trudno o szacunek uczniów i dyscyplinę, ustaliłaś jasne zasady więc się ich trzymaj na tym właśnie polega budowanie autorytetu jak odpuścisz choć raz to stracisz szacunek w oczach uczniów i już nie będą liczyć sie z Twoim zdaniem, będą wiedzieć że mogą coś wyprosić czy wymusić, za jednym ustępstwem pójdą kolejne

LUDZIE CO WY PISZECIE. NIE MOGE UWIERZYC W TO!!! SCIAGANIE W INNYCH KRAJACH TO PRZESTEPSTWO, a DZIEWCZYNIE WMAWIACIE ZE ZLE ZROBILA?? NIECH MAL NAUCZY SIE A NIE PIATKE CHCE MIEC A ZAGLAD DO KOLEZANKI OBOK!! SLUSZNIE ZROBILAS I NIE CZYTAJ TYCH BZDUR, BO LUDZIE BY W OGOL CHCIELI ZEBY CHYBA DZIECI SIE NIE UCZYLY!! I MIELI NAUCZYCIELKI KTORE WSTAWIAJA SAME PIATKI!!

mówimy o psychice małej wrażliwej dziewczynki a nie o dosrosłych babach -studentkach nauczyciel powinien wiedzieć że każdy ma inną psychikę i karać ale nie tak surowo bo dziecko będzie miało koszmary w nocy

to ze plakala co z tego ? Ja jak dostalam pierwsza jedynke w zyciu tez plakam i jakos zyje ...

Tutaj egzaminy sa czasem nagrywane kamerami, a za probe ssciagania wylatuje sie i ma sie zakaz zdawania jakichkolwiek egzaminow (na. prawo jazdy) na piec lat. A w Pl. obnizenie oceny to straszne, bo dziecko sie rozplakalo... Rece opadaja

dziś nie potrafią uczyć i nie mają autorytetu jeśli uczniowie uważają że mogą ściagać.... dziwne że gdy ja chodziłam do szkoły każdy wiedział że za ściąganie od razu jest zabierana kartka ..... kiedyś nauczyciele mieli autorytet i uczniom by nawet nie przyszło do głowy negocjowanie warunków czy płakanie na pokaz teraz nauczyciele nie radzą sobie w szkole bo chcą być przyjaciółmi, zachowują się jak znajomi a nie jak osoby z dystansem do dzieci

wbrew pozorom takie potraktowanie dziecka zniechęca je do nauki, są dzieci które potrafią siedzieć bezczynnie na krzesełku 2 godziny malując jedną kredką a jest takie co minuty nie wytrzyma na jednej czynności, jest rozproszone i robi rzeczy które nie zaplanowało czy ty autorko masz wykształcenie pedagogiczne, wiesz coś o osobowości człowieka ? wiesz że temperament jest wrodzony i wyróżniamy 4 gatunki ?

Dziewczyno trzymaj sie swoich zasad i nie ulegaj zadnym placzom.

No tak, autorka zwalila psychike tej malej dziewczynki ... zaraz pewnie mala pojdzie sie wieszac ;/ z tym bezstresowym wychowaniem to normalnie przeginacie ;/ Powtarzam, autorka dobrze zrobila i juz. Mala moze dostanie mobilizacji by sie wiecej uczyc ...

to dzieciaki które mozńa obecnie zobaczyć u "Superniani" dzieciaki które rządzą zdezorientowanymi dorosłymi kórzy zamiast wychowywać chcieli się z dziećmi kumplować.... to samo jest w szkołach, dzieci nie mają szacunku do starszych, są bezwstydne i beszczelne kiedyś dzieciaki nie miały odwagi odezwać się na ty do osoby starszej, do dorosłego, do osby nieznajomej a dziś zaczepki i wyzwiska na ulicy to chleb powszedni, ale czego wymagać kiedy juz w domu rodzinnym dziecko wrzeszczy na rodzica po imieniu lub używa wulgarnych słow a rodzice nawet nie reagują

Dodam tylko, że dziewczynka nie spojrzala na kartke kolezanki szybkim zwrokiem, w celu jakby rozruszania galek ocznych ze tak powiem, Tylko przetrzymywala wzrok na kartce- a dla mnie to jest rownoznaczne- chciala odczytac co napisala kolezanka. To ze ktos przelotnie gdzies popatrzy to ja rozumiem, bo nie mozna byc skupionym przez cala kartkowke wylacznie na swojej kartce, ale tutaj ewidentnie dziewczynka patrzyla w kartke kolezanki w celu odczytania jakiegos slowka, które kolezanka obok znala, a ta dziewcyznka nie pamietala..

wg mnie zle zrobilas, zerknela do kolezanki, ale ty rozumiem nigdy tego nie zrobilas:O? pomijam fakt, ze trzeba bylo ja glosno zganic i ostrzec, ze jeszcze raz spojrzy i obnizysz ocene... dzieciom trzeba przypominac zasady, dla nich to nowosc jednak, starsze dzieciaki zdecydownie lepiej orientuja sie co u kogo jest zabronione..

juz pomijam fakt tej nady hipokrytow, co sie tu wypowiada, w innych krajach to przestepstwo - to trzeba bylo zadzwonic na policje:O! ciekawe czy wy jedna z druga takie swiete bylyscie, na pewno niejednej z was udalo sie zaliczyc jakis sprawdzian glownie dlatego, ze sciagalyscie.. uderz w stol a nozyce sie odezwa..

juz pomijam fakt tej bandy hipokrytow.. mialo byc

nauczyciele to nie ludzie W ogóle istnieje fajny nauczyciel? Ja nie znam.

Najgorsi sa nauczyciele, ktorzy zapomnieli, ze sami kiedys byli uczniami. Myslisz, ze jak ty pisalas kiedys sprawdziany to nigdy ci sie bezwiednie odwrocic glowy czy spojrzec na kartke?:O Tak to jest ja nieudacznicy ida do szkoly, bo nie dostali zadnej innej pracy i wyzywaja sie na uczniach.

omg, nie popadajcie w jakies paranoje 4 klasa pdstawówki to nie znowu taka mała dziewczynka. rzeeeeczywiscie bedzie miała przez to zryta psychike. czy wy ludzie totalnie powariowaiscie. dziewczynka wiedziała jakie moga byc konsekwencje sciagania. skoro miała odwage sciagac/zerkac w kartke obok/ etc to niech ma odwage poniesc konsekwencje. dany decoy, moge spytac ile masz lat??

nie czytam całej dyskusji, bo dostaję oczopląsów od tych zbulwersowanych głosów. w szkole nie chodzi o jechanie na czyjejś wiedzy, tylko zdobycie wiedzy własnej. ściągasz = oszukujesz = ponosisz konsekwencje, tak jest od lat. zaraz ktoś mnie zapyta: a ty nie ściągałaś? ściągałam, ale tak, żeby nikt mnie na tym nie złapał, a jeśli już to nie wyłam, bo wiedziałam, że źle robię. i nie ma znaczenia czy to podstawówka, gimnazjum czy liceum, bo taki argument też gdzieś tu padł. ściąganie to ściąganie, nie ma co żałować dzieci. do autorki, tak trzymaj, nie daj sobie włazić na głowę. moja nauczycielka w liceum dała i miała z nami rzeźnię przez trzy lata na każdym sprawdzianie

co za debilne pytanie: czy autorka ma wykształcenie pedagogiczne....skoro jest nauczycielką to wg obecnych wymagań musi mieć takie wykształcenie, to chyba oczywiste Ci którzy tak sie rozczulają nad losem biednej płaczącej dziewczynki sami są w wieku szkolnym i nie mają pojęcia o procesia nauczania, no ale to chyba oczywiste, bo ktoś dorosły nie pisałby w wypowiedzi: "helloł"

Danny Decoy --właśnie jestem też pedagogiem. ktoś dobrze napisał że zasady dzieciom trzeba przypominać, karać ale nie można surowo i radykalnie jak we wojsku. Takie surowe konsekwencje możemy zastosować u dzieci 15 lat bo mogą ponieść odpowiedzialność. Natomiast dziecko 9, 10 lat ma psychike nieukształtowaną .Trafiamy na małych łobuziaków i np bardzo wrażliwe dziewczynki -gdzie nie będzie spała w nocy i sie zapłacze bo nie miała tenisówek na w-f. Liczy sie podejście indywidualne .

Powiem ci jak ja na to patrzę.... z punktu uczennicy. Moim zdaniem postąpiłaś za ostro. no chyba, że na prawdę wgapiała się w tę kartkę dłużej. Wiem po sobie, że czasami jest taki odruch spojrzenia do koleżanki .. nie koniecznie w celu ściągnięcia.. czasami ciekawość, jak on to napisała, albo upewnienie się, czy się dobrze pisze. W niektórych krajach ściąganie jest stanowczo zabronione i bardzo mi się ten pomysł podoba. Z własnego doświadczenia wie, jak człowiek się czuje, gdy przygotowuje się do sprawdzianu sporo czasu, a ktoś inny ściągnie od koleżanki... masakra jakaś totalna. :o Dobrze, że masz zasady, którym starasz się być wierna. I bardzo dobrze, że nie odpuściłaś, tylko dlatego, że to była "dobra uczennica". Każdego powinny obowiązywać te same zasady.... a, tutaj znowu z autopsji, nie zawsze tak jest... Pozdro dla wszystkich normalnych na tym świecie.

wyplakujace dobre stopnie, jak ktos nie wyplacze , to ma miec gorszy? Co to za stwierdzenie,ze nauczycielka na pewno w dziecinstwie sciagala. Tak, napewno kradla w marketach, wybijala szyby i co jeszcze - sadzcie wg siebie. Niby od jakiego momentu nalezy sie od ludzi domagac uczciwosci? Potem sie ludzie dziwia, ze politycy kradna i kręcą - a jak, skoro takie jest podejscie do nuczciwosci Jestes konsekwentna, w dodatku pogadalas z dziewczynką - wszystko ok.

Ja stosuje zasade, ze za sciaganie jest od razu ndst i do widzenia, uczen ma isc do dyrektora i powiedziec za co wylecial z lekcji. Na poczatku bylo o to tyle klotni ale trzeba byc twardym. Teraz nikt w trakcie kartkowki sie nie nawet nie poruszy. Nie mozna bahorom pozwolic wejsc sobie na glowe. Dodam tez, ze na calym zachodzie sciaganie jest przestepstwem. Plagiat jak i sciaganie na egzaminie na uczelni powoduje natychmiastowe wydalenie z alma mater i to z wilczym biletem. Tylko w Polsce mozna bezkarnie sciagac. Sama na szczescie sie tym nigdy nie splamilam bo mam wrodzone poczucie uczciwosci i sie uczciwe uczylam a jak nie to dostawalam paly i pozniej poprawialam.