zakochana w zakonniku?

zakochałam się w bracie zakonnym i nie umiem życ... bez niego..

że On Bogu slubował a Sam Bóg moze dac Ci Nową piekna dozwoloną miłośc

czy nie ma tu nikogo poważnego? pozniej sie dziwic ze ktoś ma dosc zycia jak nikt mu nie chce pomoc..

aktualnie ma śluby pierwsze czyli nie te końcowe

fuuuuuuuuuuuuuu obrzydliwe

mialam kiedys kolezanke co sie zakochala w zakonniku i tez jej jedyna nadzieja na szczescie bylo to,ze nie mial koncowych slubow...dla mnie to obrzydliwe jest i chore jakies.

zostaw go w spokoju - takie larwy tylko mąca - przestań łazić tam gdzie on bywa i się w niego wgapiać- zajmij się czymśi nie mąć chłopakowi w głowie - rajcuje cie tylko dlatego że jest niedostępny

zawiódł się na dziewczynie (nie na mnie) i twierdzi ze teraz jest szczęśliwy...a ja nie widze zycia bez niego

Black and Gold co obrzydliwe? oni byli razem pozniej? frjirj mylisz się, nie "palę" sie na niego i ze jest "zakazanym owocem"

To jakis Fetysz z osobami duchownymi, zostaw go zboczencu, on swoje zycie chce ukladac po swojemu, a Ciebie to kreci, fuu

dlaczego tak twierdzicie? i nie wierzycie ? z kazdego najlepiej zrobic palanta i zeszmacic...a pozniej człowieka żałują

Dlaczego to takie dziwne?Np.ja również jestem zakochana w zakonniku,boję się tego,ale nie mogę przestac o nim myślec.

Dlaczego to takie dziwne?Np.ja również jestem zakochana w zakonniku,boję się tego,ale nie mogę przestac o nim myślec.

Ja serdzecznie przepraszam ale co to ma być???? Jedziecie po niej jagby była satanistką!!!! przypuszczam że 90%z was nie ma pojęcia co to znaczy się zakochać a tym bardziej nieszczęsliwie!! ja Cie rozumiem bo samam przerzywam to samo prwaie od roku ,cóż i jeszcze njie doszłam do żadnych konkretnych wniosków;/

ja też byłam zakochana w zakonniku Ulryku von Jungingen, ale od dawania dupska innym zakonnikom podłapał syfa z malarią i krew miał wstrętną, można było żygnąć.

w kapucynie, to bardzo fajnie, każdy chłopak ma kapucyna między nogami.

kocham brata zakonnego,on mnie z wzajemnością... poznałam go w nowicjacie ,ale teraz mam dosyć, myślałam,że zapomnę,ale nie potrafię, tęsknię za nim, a on za mną ,nie potrafimy żyć bez siebie... Kocham go z całego serca... chciałabym mie go codziennie koło siebie,a nie widywać go raz na jakiś czas w habicie..

Jak chcesz wiedzieć, co on mysli,co czuje, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Ja tez kocham zakonnika, z wzajemnością. To tez sa ludzie, wrazliwi, potrzebujacy uczucia i bliskości drugiej osoby. Nie namawiam go do porzucenia swojego stanu. Jestesmy w dojrzalym wieku. Kocham i tesknie, taki moj los...