Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzieeewczyna swojego chlopaka

KOLEŻANKA MOJEGO FACETA. Denerwuje mnie, zagraża mi?????

Polecane posty

Gość trzymaj się kochana
teraz musisz być bardzo silna Spróbuj się odciąć - nie dzwoń, nie pisz. To nic nie daje poza poczuciem bezpieczeństwa dla Twojego chłopaka, że ta "siostra" jest w pogotowiu i przygarnie... Najgorsze jest to, żę pomimo, żę Cię przytula, może nawet płacze z Tobą - ona żyje już innymi emocjami, już ma przed oczami kuszącą nowość. W Twojej sytuacji najlepiej chyba złapać chwilkę oddechu, spróbować się oderwać, zająć swoimi pasjami, chodzić do kina albo inne bzdury które zajmą myśli i czas. Ale jedno jest pewne - będzie dobrze, ten ból się skończy i niezależnie od zakończenia nabierzesz sił. Głowa do góry trzymam kciuki. Bardzo mi się podobało czyjeś stwierdzenie, że ta miłość, którą się podepcze później okazuje się być tą prawdziwą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj się kochana
oczywiście on żyje innymi emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba czas na szczera rozmowe
no nie odczuwa, bo poszlas mu na reke. ale fajnie, ze zachowalas sie jak kobieta z klasa. uporzadkuj emocje i ciesz sie zyciem, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca duchowy z kafeterii
on tez nie zachowal się jak palant. Nie zerwal z Tobą przez smsa czy gg;/ moze rzeczywiscie to się wypalilo, on chce ciebie miec już tylko jako przyjaciółkę...? a może ktoś inny jest pisany Tobie? ktoś inny (moze ona?) jemu. Glowa do gory, jestescie jeszcze młodzi, bardzo mlodzi... za szybko na taką stabilizację o jakiej myslalas. On zachowal się ok, nie zdradzil Ciebie, nie robil nic na boku. Pociesz się, że byl z Tobą szczery i nic nie dzialal za Twoimi plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę,czytam ten topik od początku i płakać mi się chce i zła jestem na tego Twojego faceta...''ON TAK TEGO PEWNIE NIE ODCZUWA'',bo czekał na to rozstanie,teraz mu już wszystko pasuje,jest szczęśliwy......................co tu napisać?...ciężko to odchorujesz,ale mam nadzieję że w miarę szybko Ci przejdzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh... no... Śledziłam tematu od początku :( Strasznie mi przykro. Oczywiście, że on tego tak nie odczuwa bo ma przecież nowy obiekt zainteresowań, dla którego zresztą zrezygnował z ciebie :( ale na co Ci taki facet? Jeśli mu z nią wyjdzie to zapewne za X lat zrobi jej to samo bo pojawi się nowa koleżanka w pracy, nowa fajna sąsiadka albo jeszcze co innego... Chciałabym tylko jednego - żeby wiedział co stracił , żeby po czasie żałował i przyszedł do Ciebie skomląc jak ten pies. Faceci są do niczego. Bez kitu... ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrada mentalna
dla kobiety nie ma już chyba gorszego rozstania niż takie , że facet zakochu.je się w innej i olewa swoją z którą był tyle lat OBŁĘD!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny facet ze stolicyy
"ale na co Ci taki facet? Jeśli mu z nią wyjdzie to zapewne za X lat zrobi jej to samo bo pojawi się nowa koleżanka w pracy, nowa fajna sąsiadka albo jeszcze co innego..." no żal. Może własnie ta którą poznał będzie na zawsze? Może ona go po czasie oleje? Może rozstaną się, a może nie. Z Tobą był chyba aż 5/6 lat, a macie dopiero po 21 lat. Przecież Cię nie potraktował zle, po prostu nagle zakochał sie w kimś innym, kto może lepiej mu odpowiada wizualnie/intelektualnie? No sorry, ale taka prawda. Ludzie się rozstają. A on uznał po prostu, że woli ją, zaryzykował (bo z nią jeszcze nic pewnego chyba?), może będzie żałował, może nie. Wolałabyś zeby tak tkwił w miejscu z Tobą jeszcze 10 lat? A tak masz jeszcze ttyle możliwości...:) Oboje macie. Poza tym... może Ty też jesteś nie bez winy? może wlasnie strzelałaś jakieś fochy, oczekiwałaś jakies wylączności, sprawdzałas mu archiwum gg itp... może też taka super nie byłaś. Równie dobrze Ty mogłaś spotkać kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z fajnym facetem
masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przytulankaaa
jadę do stolicy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny facet ze stolicyy
oo dzięki za słowa uznania:P po co chcesz przyjechac do warszawy? poznac mnie?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dariia.
na pewno będzie żalował, pewnie mysli, ze mu od razu wyjdzie z tą drugą dziewczyną a znając życie im się nie powiedzie i będzie chciał wrócić do Ciebie^^ ja bym go już nie przyjęła z powrotem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmam pytaniejjdjdjdjdjdjdd
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz coś napisac
i jak sieczujesz? Mam nadzieje, ze sie trzymasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieeewczyna swojego chlopaka
hej :) jak milo, że ktoś tu o mnie pamięta. Coś mnie tknęło, żeby tu wejść teraz, patrze a na pierwszej stronie ten mój nieszczęsny topic... dziękuję wam jeszcze za wsparcie :* co do mojego BYŁEGO:o - nie wrócił do mnie, czasem do mnie zadzwoni, popisze na gg, w sumie tak o niczym. Chyba przez sentyment się do mnie odzywa. :o troche się zmienił, inaczej się ubiera, tak bardziej elegancko, ładniej...bo ponoć dla niej. Spotykają się, ale jeszcze razem nie są. Tzn. są to takie spotkanie we dwoje, ale zadne z nich się jeszcze nie odważylo na ten krok. Ale chyba on tak nie zrezygnuje z niej;/ nasz wspóln kolega powiedzil mi, że jakby 'swiata poza nią już nie widzial'. więc...:o nick mam stary, choc nieaktualny;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz coś napisac
A ja bym się do niego nie odzywała, tym bardziej, ze chyba dalej coś do niego czujesz... :( Jemu może jest latwiej, bo ma juz kolejna, ale Ty...? Myślę, że najlepiej będzie jak nie bedziesz z nim gadać a od wspólnych znajomych nie dowiadywac się na jakim etapie oni sa. Trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszę do autorki teraz
ja byłam właśnie kiedyś taką koleżanką ze studiów mój kolega też chodził na te same ćwiczenia co ja dogadywaliśmy sie dobrze (w ogóle lepiej dogaduje się z facetami) czasami odrabialiśmy jakieś zadania w klubie studenckim na uczelni razem z innymi osobami całą paczką (ja on takich jeszcze 3 gości )chodziliśmy do knajpy...najlepiej kiedyś dzwonie i sie o coś pytam odnośnie uczelni ok zdarzało nam sie wysyłać smsy jajcarskie albo kawały ...potem dostawałam pogróżki od jego panny i pełno wyrzutów..powiedziałam mu o tym to się trochę zdziwił a nawet na jakiś czastylko na cześć jak nawet mijaliśmy się kiedy szedł z panną to udawał ,że mnie nie widzi...jakiś czas a laska i tak mu rogi doprawiała wyszło na raz rozstali się ale ja go jako kumpla nie olałam....często jest tak ,że (jak w moim przypadku) osoby co się przyjaźnią nie wytrzymały by ze sobą w związku nawet tygodnia...np kumpel moze być zgrywusem ale jak on potrafił przesadzać (pewnie dalej tak robi) to powiem szczerze trafiałoby mnie z takim kolesiem ale kumpel może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wkręcajcie nic autorce
mi się jej aż szkoda robi jak takie głupie rady czytam daj bóg żeby się po prostu tylko przyjaźnili to że laska jest ładna nie znaczy że się od razu twojemu facetowi podoba ;) jesteście ze soba od liceum i dotrwaliście do studiów gratulacje ;) tak trzymać najlepiej jak autorko szczerze z facetem porozmawiasz o wątpliwościach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle ze ICH juz nie ma
podoba mi się w autorce trzeźwe spojrznie i ...klasa facet się zakochał w innej, między Wami się wypaliło, odszedł - nioe robił cyrków, nie zdradzał miesiącami, nie oszukiwał fajnie, że potrafisz to doecnić znam takie laski, które w twojej sytuacji wieszają psy na dziewczynie, oczerniają faceta...ehh szkoda gadać jesteś ok, życze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam..jestem zazdrosna ogromnie o swojego..ja jestem daleko..i jak słysze że iidze gdzies z kolezanka czy nawet kolegą to szlak jasny meni trafia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam..jestem zazdrosna ogromnie o swojego..ja jestem daleko..i jak słysze że iidze gdzies z kolezanka czy nawet kolegą to szlak jasny meni trafia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cośtamcośtam...
A ja uważam, że przyjaźń między kobieta a mężczyzną istnieje. Mam kilku takich przyjaciół - facetów, na których zawsze moge liczyć i są to też przyjaciele mojego mężą. Nigdy nikt z nas nie pomyślal że mogloby coś zaiskrzyć...bo to są jakby moi bracia. Jeśli chodzi o studia to mam też takiego kumpla ( znaliśmy się wcześniej). Razem jeździliśmy na uczelnie, razem siedzieliśmy w ławce, razem chodziliśmy na kawe i ba nawet razem mieszkaliśmy w akademiku w trakcie zjazdów. Byliśmy w tym pokoju tylko we dwoje i co...? i zupełnie nic. Oboje kogoś mieliśmy i nikt o nikogo nie był zazdrosny bo nie było o co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi, że Cie to spotkało.. mnie też coś męczy... ech mój facet ma takich znajomych w tym jedną panne 'koleżanke'. często do niej pisze na gg nk itd.. ona mu coś tam ost załatwiła.. wkurza mnie to i nie wiem jak nie rzucić jakiegoś komenatrza. mam w dupie co ona pisze na swoim foto blogu albo jak jej się z kimś tam układa a tego wysłuchuje. ja ją znam i nic bym do niej nie miała gdyby do mojego chłopaka, z którym jestem pare lat nie pisała.. niestety szczera rozmowa odpada bo wiem z własnego doświadczenia , że jeśli ja mu zwrócę uwagę na to to ten konakt nie zniknie ale on przestanie mi o nim mówić. nie chodzą na wspolne zajęcia jak w Twoim przypadku ale mają wspólnych znajomych. ona jest pewna siebie, nie jest wcale ładna ani inteligentna. jest przeciętna. ale tą pewnością i wygadaniem zyskuje. wkurza mnie to tym bardziej, że wiem że gdybym ja miała prawie każdego dnia kontakt z kolegami, gadała z nimi poprzez komunikatory czy smsmy on byłby wściekły i na złość by gadał z nią czy inna koleżanką jeszcze więcej.. staram się nie robić mu wyrzutów ale nie da się by w moim głosie nie było czuć rozdrażnienia.. podobno z zazdrością trzeba poradzić sobie samemu a nie przerzucać na partnera ale to takie trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×