Powietrze w kroplówce przy laparoskopii !

Jak miałam wycinaną torbiel z jajnika metodą laparoskopową i kiedy zawieźli mnie już na salę operacyjną, pewna mądra pani podłączyła mi kroplówkę z ten sposób ze duży bąbel powietrza dostał się do rurki którą leci kroplówka do krwi. Oczywiście zwróciłam jej uwagę z tego powodu, bo kiedyś kiedyś (tak mi się wydaje) oglądałam na Discovery, że jeśli taki bąbelek powietrza dostanie się do serca to śmierć na miejscu, zbulwersowała się ze zwracam jej uwage oczywiście, poza tym atmosfera na sali była nie do zniesienia... Moje pytanie, czy faktycznie taki bąbel z powietrzem mógł poważnie zagrozić mojemu zdrowiu? Operacja była juz 3 miesiące temu, jednak wciąż nie daję mi spokoju, że mogło się coś stać...:o

Żyjesz, czyli nic się nie dzieje. 3 miesiące to kupa czasu.

No tak, ale ta lekarka co mi podłączyła kroplówke usunęła ten bąbel z powietrzem bo jej zwrociłam uwage, wrednej zakompleksionej starej pannie zapewne. Ciekawi mnie co by mogło sie stać gdyby powietrze dostało mi sie do obiegu krwi..:O

ja tez slyszalam ze jak powietrze sie dostanie przez kroplowke to smierc ;/

taki odcinek, że to niebezpieczne bardzo jest.

Jeżeli miałoby Ci się coś stać, to od razu, nie masz powodu do niepokoju:)

Aż mnie ciary przeszły.... :o Nie wierze normalnie, boję się pomyśleć co byłoby gdym tego nie spostrzegła:(