Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Planet_Hell

Szczepionki...

Polecane posty

Gość Planet_Hell
Jest to a propos szkodliwości szczepionek stosowanych w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bardzo prawdopodobne", "możliwe", "przypuszcza się" - za dużo tych przypuszczeń... nie twierdzę, że nie... napewno ta pani ma wiele racji, podała wiele niezrozumiałych informacji dla przeciętnego zjadacza telewizyjnego chleba a przecież i tak niewiele mamy do powiedzenia... spróbuj w szpitalu zabronić szczepienia dziecka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Planet_Hell
Poniżej zacytowane wypowiedzi przypadkowo wybranych rodziców: "Szczepić półroczną dziewczynkę na różyczkę sensu nie ma (jak będzie miała 15 lat to i owszem), tężec też odpada (szczepionkę i tak dostanie jeśli będzie miała głębokie skaleczenie z podejrzeniem o zakażenie) a na tężec można szczepić po takim fakcie). Na żółtaczkę zaszczepię bo to szczepienie trzeba mieć na wypadek nawet banalnego zabiegu chirurgicznego. Błonica i krztusiec są chorobami, które się leczy bez większych problemów i zachorowanie nie grozi poważnymi konsekwencjami. Na polio chyba nie odważę się ominąć szczepienia bo choroba rzeczywiście groźna i z poważnymi powikłaniami." "jestem przekonany, ze szczepienie jest łamaniem wszystkich naturalnych barier immunologicznych człowieka i poważnie osłabia organizm. Po drugim szczepieniu na żółtaczkę moja córka trafiła do szpitala z infekcja dróg moczowych, może to tylko zbieg okoliczności ale nie chciałbym żeby to się powtórzyło." "Zresztą o powikłaniach niewiele wiadomo poza tym że są bo żaden koncern farmaceutyczny nie jest zainteresowany w ujawnianiu takich danych (analogicznie jak ze szkodliwością telefonów komórkowych)" "Problem w tym że producenci szczepionek nie są zainteresowani w takich badaniach. Czy wiesz o tym, że do każdego szczepienia lekarz powinien wypełnić także formularz o powikłaniach i skutkach ubocznych? Tak naprawdę mało który lekarz wie o takim formularzy i nikt ich nie zbiera." "Czy wiesz, że niektóre powikłania poszczepienne prowadzą do śmierci i że notowano sporo takich wypadków?" "W kalendarz szczepień zaczęły ingerować firmy farmaceutyczne zamiast naukowcy opierający się na aktualnych badaniach zachorowalności i obserwujący skutki uboczne i powikłania poszczepienne. Na grypę nie zaszczepię ani siebie ani dziecka nawet jeśli okaże się za rok czy dwa, że będzie to szczepienie obowiązkowe." "Kiedy ja byłam dzieckiem ludzie nie słyszeli że kleszcze mogą powodować kleszczowe zapalenie mózgu a teraz świat poszedł do przodu, informacja dotarła to i zaszczepić się można ale nie trzeba." "Ja z moją obecną wiedzą zastanowiłabym się nad wieloma szczepieniami, bo jak się okazało szczepienie nie zabezpiecza przed zachorowaniem (konkretnie chodzi mi o krztusiec), jak wyjaśniła mi pani pulmonolog, która opiekuje się moją córką, jedynie zmniejsza ryzyko zachorowania a przy okazji objawy są zamazane i trudniej zdiagnozować taką chorobę." "Roczne dziecko przechodzi różyczkę prawie bezobjawowo, drobna wysypka na twarzy. Dla rocznej dziewczynki nie stanowi ta choroba żadnego zagrożenia a po jej przejściu organizm ma naturalną odporność dużo wyższą niż po szczepieniu, które wystarcza na kilka lat" "Miałam kolegę z dzieciństwa, miał chorobę Heine-Medina, po szczepieniu zachorował!!!" "Znam kilka przypadków gdy zdrowiutkie dzieci zachorowały po szczepionce. Synek kolegi z pracy po szczepionce dostał ataku z drgawkami, stracił przytomność i jest umysłowo opóźniony. Pomyśl. Jaka to kasa! Firmy farmaceutyczne zrobią wszystko by ludzie jak najwięcej się szczepili. (...) Kochane MZ wykupiło obowiązkowe szczepionki MMR II i od kwietnia czy marca każe nimi szczepić. Niech mnie pocałują w d.... Poczytaj sobie w Internecie o MMR II. Szczególnie chłopcy narażeni są po niej na .....autyzm. " "Moje dziecko ma przepisywane tzw. "bezpieczne szczepionki". Niestety trzeba za nie samemu płacić, fundusz nie refunduje." "Moja córka ma obecnie 22 lata, cechy autyzmu, jest upośledzona umysłowo, ma zaburzenia metabolizmu. Kiedy córka ukończyła 2 miesiące została zaszczepiona szczepionką DiTePer i przeciwko Polio. Na drugi dzień po szczepieniu wystąpiły drgawki, które powtarzały się coraz częściej. Badania wykazały skłonność do niskich poziomów cukru we krwi - hipoglikemia. Leczenie w Centrum Zdrowia Dziecka nie skutkowało. Choroba czyli hipoglikemia powoli jakby ustąpiła samoistnie - w wieku 5 lat córka już nie miała ataków drgawek. Ale skutki są takie jak opisałam powyżej. Od dwóch lat znów pojawiły się drgawki - leki przeciwpadaczkowe nie skutkują. W moim mieście znam jeszcze jeden przypadek, gdy u dziecka po tym samym szczepieniu - w wieku 6 miesięcy -wystąpiły drgawki. Matka twierdzi, że dziecko w chwili szczepienia było lekko zakatarzone. Dziewczynka jest 5 lat młodsza od mojej córki, ma cechy autyzmu, podejrzewano zespół Retta, jest głęboko upośledzona." "9 lutego 2000 zaszczepiono córkę p/Odrze i zareagowała (po pięciu dniach gorączką i zapaleniem oskrzeli." "Jestem matką dziecka 4 letniego, autystycznego uszkodzonego (prawdopodobnie ) szczepionką. Gdy moja córka miała 1.5 roku i czuła się dobrze, zaszczepiłam ją na pojedynczą szczepionkę odry. O ile mi wiadomo jest to MMR miał złą opinie. Jednak coś się zdarzyło - mała zagorączkowała i przez tydzień jej zachowanie bardzo się zmieniło. Zaczęła uciekać na spacerach, płakała w nocy, były problemy ze spaniem i jedzeniem. Tych symptomów było wiele, ale nikt nie wskazywał na autyzm. Lekarze stukali się w głowę o co mi chodzi? Dopiero 4 miesiące później (moja mała bardzo mało mówiła ) zdecydowałam się na badania wzroku i słuchu (mała wydawała się być nieobecna). W tym samym czasie objawy w/w nasiliły się i w grudniu (okres oczekiwania na badanie ABR trwa 2 miesiące !!),w dzień swych 2 urodzin mała miała krwawienie z ucha bardzo wysoką gorączkę. Szpital i diagnoza - wirusowe zapalenie ucha. Odetchnęłam z ulga, pomyślałam - to dlatego nie mówi, nie słucha i nie bawi się jak inne dzieci. Leczenie było długie, sam wymaz z ucha zajął 3 tygodnie, po 6 miesiącach zrobiliśmy ABR (wcześniej nie było sensu ze względu na obecność infekcji ) i wynik wyszedł 100% słyszalności!!! Ale na próżno czekaliśmy na poprawę innych stanów. Wszystko się pogarszało, w międzyczasie mała "złapała "Odrę, co dla lekarza rodzinnego było szokiem - przecież niedawno szczepił ją na to !!!. Coś mi jednak nie pasowało z tą szczepionką. Ponieważ mam swoją książeczkę zdrowia z dzieciństwa sprawdziłam, że nie byłam na odrę szczepiona, to po co narażać moje dziecko???!!! Mijają miesiące a ja wciąż nie wiem czy mam kontynuować szczepienia??? Mała nie miała mamps ani rubella. Czytając jednak fachowe książki można wnioskować, że ani różyczka ani świnka nie są zagrożeniem dla życia. Natomiast nie mam przekonania do szczepionek ." "Wgłębiając się w szczegóły po szczepionkowe mam wrażenie, że gdy dziecko jest zdiagnozowane jako autystyczne, w pierwszej kolejności rodzice powinni zrobić analizę włosów na obecność metali ciężkich (timerosal - konserwant szczepionek to tlenek rtęci !!!), jeśli to okaże się nieprawidłowe - chelition, czyli detox (pod konrolą lekarza - produkty można kupić przez Internet - hasło DMSA), dalej to badania uryny na aminokwasy i peptyny , organiczne kwasy , wrazliwosc na gluten . kal -ogolnie plus pasozyty, IgA, testy;alergiczne , immunologiczne , aktywnosc erytrocytow (erytrocyte Glutatione Peroxidase Activity ), test genetyczna na lamliwy chromosom , przepustowosc kiszek (Bowel Permeabilaty ).Dodatkowo ;krew :poziom serotoniny ,z serum -phenylaline , -pyruvic acid , lactic acid -herpes , cytomegalovirus .czerwone cialka -magnez , CSF-protein elektrofhoresis .Informacje zasieglm z protokulu DAN z 1995 roku (konferencja DAN ). Mysle ,ze najpierw nalezy wykluczyc encefalopatie po szczepionkowa a pozniej latac do psychologow co robic dalej !!" "Czy ktoś jest w stanie sprawdzić skład angielskiej szczepionki MMRII/? Ja też doszukałam sie thIMEROSALU(trujący, ciężki metal o pochodzeniu rtęciowym), ale nie jestem pewna. U mojego synka zespół autystyczny rozwinął się po podaniu tej szczepionki. Z całą pewnością jej nie powtórzę i raczej postaram sie o tę "magiczna"kartkę od neurologa." "mam kontakt z tymi dziećmi (nie szczepionymi) te dzieci nie chorują, świetnie się rozwijają, jest to bardzo charakterystyczne ze te dzieci uczą się wszystkiego dużo szybciej niż rówieśniki szczepione. Nie podważam oczywiście ze dzieci szczepione są "gorsze" NIE ! nie są inne ale coś musi być w tym że jednak dzieciaczki są bardzo zdrowe, nie zapadają na zwykłe wirusówki, dzieci są spokojne, uśmiechnięte, cierpliwe w szkole nauka nie sprawia im kłopotu a wręcz są bardzo dobrymi uczniami. Ponieważ mam teraz kontakt z matkami w przedszkolach (prelekcje ) to same mamy zwracają jednak uwagę na to ze szczepionki "sykotyzują" te młode organizmy - dotychczas dzieci które nie chorowały zaczynają chorować, choroby się przeciągają a dzieci zapadają na coraz to inne choroby." "więc tez uważałam ze nie ma nic lepszego jak tylko zabezpieczyć własne dziecko. Mój syn urodził się o czasie itd. rozwijał się świetnie, nie miał większych problemów w okresie około niemowlęcym- był dzieckiem ogólnie mówiąc normalnie się rozwijającym i łapiącym co najwyżej czasem jakieś katary ale po MMR -e dziecko moje stało się bardzo wrażliwe na wszystko co możliwe było, chorowania nie było końca, stał się bardzo "ruchliwy" raczej powinnam napisać "nadpobudliwy" ale to słowo nigdy mi nie pasuje ponieważ syn był grzeczny ale strasznie niecierpliwy, płaczliwy , dotychczasowe jego zainteresowania jak kredki, plastelina zostały odrzucone, nie miał cierpliwości do niech. Za chwilę dziecko trafiło do zerówki...okazuje się ze taki chłopczyk który świetnie rysował, lepił z plasteliny nie ma cierpliwości aby powtarzać te czynności w zerówce." "Nie wiem czy odczuwasz tę różnice co piszę - to są bardzo charakterystyczne zmiany w zachowaniu dziecka z dziecka spokojnego, uśmiechniętego, cierpliwego stał się dzieckiem o którym ogólnie psycholodzy mówią "nadpobudliwym" - wiem ze to wina akurat tego szczepienia MMR i tak uważam ze syn miał mnóstwo szczęścia ze nie skończyło się to u niego gorszymi powikłaniami typy "autyzm" - Syn w tej chwili jest już spokojny :-) mówi się ze wyrósł z "ruchliwości" ale jest dzieckiem który osiąga kiepskie wyniki w nauce i to nie jest jakieś zaniedbanie z naszej strony ( poświęcamy mu dużo cierpliwości i angażujemy się z życie szkolne w miarę kiedy tego sytuacja wymaga) ale jego brak cierpliwości jest nadal strasznie charakterystyczny . ma uznaną "dysgrafię" - choć np. osiąga ogromne sukcesy z życiu sportowym." "Jest całkiem możliwe, że szczepienia wpływają na zachowania i osobowość dzieci skoro udowodniono, że nawet po MMR może rozwinąć się autyzm." "Od siebie dodam, że gwałtowne zaostrzenie alergii u mojego dziecka miało miejsce po I szczepieniu w przychodni. I do tej pory (dzidzia 1,5 roku) "huśtamy się" po tym zdarzeniu. Gwałtowne zaostrzenie oznacza w naszym przypadku przejście z nietolerancji tylko i wyłącznie mleka krowiego oraz jego przetworów na nietolerancję wszystkiego co jadłam jako matka karmiąca piersią." "Synek ma 5 miesięcy, zaszczepiliśmy go szczepionką zintegrowaną (7 w jednym, (homeopata z Krakowa) tylko z niedowierzaniem kręcił głową jak można było, ale cóż, nasz pediatra był zachwycony więc zaszczepiliśmy - bez komentarza...), po trzech dniach straszne problemy z brzuszkiem, przeraźliwy płacz, prawie-biegunka, etc, po siedmiu wysoka gorączka i kaszel. Najpierw mokry, potem suchy. Cztery dni pod rząd chodziliśmy do lekarzy, wszyscy mówili że zdrowy, ale że na wszelki wypadek antybiotyk (jedna pani, ta od szczepienia zresztą, przepisała antyb. na 20 dni!!!!). Nie zaaplikowałam no bo NA CO skoro zdrowy??? Ale tak kaszlał że w niedzielę wylądowaliśmy na ostrym dyżurze - to samo, zdrowy, ale wskazana konsultacja u laryngologa. No dobrze - poniedziałek - laryngolog - dziecko zdrowe! A tymczasem płuca wykaszliwuje. Do pediatry znów. Antybiotyk. Złamałam się, jakieś szmery w oskrzelach, pan bałby się dziecko bez osłony zostawić, antybiotyk. Dałam. 5 dni. Biegunka non stop, zapach chemii w kupce. Kontrola. Wszystko w porządku, odstawić antybiotyk. Kaszlał i charczał jeszcze ale to podobno może się do dwóch tygodni utrzymywać. Po dwóch dniach w nocy temp. 39 st., kaszle świszczało. PRZEpotwornie, trzecia rano, przerażeni gnamy do szpitala. Na oddział. Dziecko - uwaga - ZDROWE, ale skoro nas jego stan niepokoi - przyjmą. Po dniu wyklarowało się zapalenie krtani, oskrzeli, płuc i nie wiem jeszcze czego. Dożylnie antybiotyk. I tak półtora tygodnia spałam na ogrodowym leżaczku, a Wiktorowi przez dwie godziny dziennie ładowali w żyłkę Klacid. Wypisali. Kaszle dalej, ale tak podobno do dwóch tygodni - jak już pisałam. Syropek, nawilżać powietrze i oklepywać. Z syropkiem dałam sobie spokój, poszlismy do homeopaty. Co boli dodatkowo to fakt, że dziecko jest INNE: był radosny, spokojny, szczęśliwy bobas, a teraz jest płaczliwy, marudny, niespokojny... szczepionka sześciowalentna Infanrix Hexa + szczepionka przeciw meningokokom z grupy C - Menjugate. Ta pierwsza to przeciw: błonicy, tężcowi, krztuścowi, wzw B, polio i Hib. Meningokoki to bakterie wywołujące zapalenie opon mózgowych, posocznicę, sepsę " "Mój syn do 8 miesiaca był dosc spokojnym dzieckiem, wtedy sielanka skończyła się stał się b. ruchliwy i niecierpliwy-( dopiero teraz te fakty łączę - ma lat 2,9) PO podaniu potrójnej szczepionki PRIORIX, (za namową pani z przychodni - o zgrozo żebym wtedy wiedziała to co teraz) - dziecko przez 3 dni miało biegunkę i nagłe wymioty. Z pomocą przyszła koleżanka - podałam BAPTISIA TINCTORIA - wTEDY JESZCZE nic o homeopatii nie wiedziałam. W przychodni zadnej pomocy nie otrzymałam, oczywiscie dzieci szczepi sie w sobotę więc, pozostał mi dyzur nocny. Pani doktor z przychodni odpierała zarzut że to niejest efekt szczepionki, a wirus, dopiero po zmianie dyżuru inna pani doktor przyznała że tak moze dziać się po szczepionce. Dodam że syn nigdy nie chorował poważnie. Do 8 miesiaca jeden katar! Dopiero teraz zaczęłam kojarzyć fakty. U mojego dziecka tuz po urodzeniu pojawiła się sapka, teraz wiem że to po szczepieniu na gruźlicę - (homeopata stwierdził u niego skazę tuberkulinową). Wtedy gdy miał 6 tygodni pediatra powiedziała mi że to efekt wiotkich mięśni! W pełni wszystko zaczęło z niego wychodzić po odstawieniu od piersi - miał wtedy 2 lata. Pojawił sie chroniczny katar i trwał 7 tygodni. Dzięki homeopatii wyszedł z niego. NIe zaszepię na pewno p/ gruźlicy to wiem, a inne szczepienia bardzo się zastanawiam" "a kiedy ta pani była w szpitalu i nie pozwoliła zaszczepić dziecka 5 godzin po porodzie, przyszło do niej dwóch lekarzy, potem pani ordynator, bardzo miła, i łagodnie (! jakaś mądra) próbowała jej wytłumaczyć, że może jednak, że skoro ona się boi, to oni zaszczepią córeczkę jakąś inną szczepionką. W związku z tym stwierdziłyśmy z moją mamą, że wolimy nie wiedzieć, czym się szczepi pozostałe dzieci..." "Coraz więcej znajomych mam nie chce szczepić dzieci, szczególnie tuż po porodzie, i okazuje sie że owe obowiązkowe szczepienia wcale takie nie są, ja tez zastanawiam się czy moje 2,5 letnie dziecko jeszcze na coś zaszczepię. PO priorixie przez trzy dni dziecko wymiotowało, miało biegunkę i gorączkę, a że stało sie to w weekend - zero dostępu do publicznego lekarza, pozostał prywatny - czyli powikłanie mojego syna nie zostało uwzględnione w statystykach - ilu takich jest jak ja?" "Większość rodziców zgłasza pierwsze nieprawidłowości w rozwoju po szczepieniach, o autystykach i MMR już pewnie tez wszyscy wiedzą." "Moje dziecko jest ofiarą szczepionki - po podaniu rozwinął się autyzm. Obecnie wszystkie szczepienia zostały wstrzymane a my wciąż walczymy! Zagrożenie dotyczy szczególnie szczepionek poliwalentnych np. potrójnych." "Mało kto wie, że konserwantami szczepionek sa metale ciężkie.Niektóre dzieci rodzą się z defektem, który polega na braku mozliwości usunięcia ich z organizmu, dotyczy to szczególnie chłopców,Nieusuniety metal sieje spustoszenia w mózgu i powoduje szereg zmian w metabolizmie. Bardzo trudno jest odwrócić te procesy, a usuniecie metali (chelacja) w warunkach polskich graniczy z cudem. Ps.A zupełnie niezrozumiałym dlla mnie jest fakt szczepienia noworodków na żółtaczkę typu "B' ,gdzie akurat ta grupa jest najmniej narażona na takie ryzyko." "Była to angielska szczepionka (odra,świnka i różyczka)MMRII, doszukałam się, że właśnie ona w odróżnieniu od innych posiada wyjątkowo zjadliwy szczep wirusów odry i konserwowana jest thimerosalem (rtęć). Spowodowała uszkodzenie układu immunologicznego i nerwowego oraz rozległe zmiany w metabolizmie (nierozkładalnie glutenu, kazeiny i prawdopodobnie innych nierozpoznanych pokarmów) oraz obniżenie napięcia mięśniowego. Oczywiście całą triadę jaką niesie autyzm (alienacja, brak komunikacji, wycofanie mowy itd.)" "trochę czytałam na temat szczepionek (nie trochę a raczej bardzo dużo), bo moje bliźniaki są zaszczepione na bardzo niewiele chorób. Na szczęście urodziły sie w Wielkiej Brytanii, gdzie nie ma obowiązku szczepień od ponad stu lat (kiedy to w wyniku powszechnych szczepień na ospę, w miastach zaszczepionych umierało więcej ludzi niż w nie zaszczepionych). Ale chyba będziemy wracać do Polski, wiec trochę się też denerwuje." Po co szczepić te biedne maleństwa i wkładać im tyle trutek do organizmu ~Tata , 24.09.2008 13:45 Zgadzam się z panią. Moja córeczka właśnie w wieku 6 miesięcy wylądowała w szpitalu na drugi dzień po szczepieniu traciła przytomność i Dzięki Bogu że był to dzień, a nie noc to dało się ją uratować. Była tylko karmiona piersią, a miała uszkodzoną trzustkę i wątrobę. I przypuszczam że tzw. Śmierć łóżeczkowa to właśnie to. Ponieważ rodzice śpią i nie wiedzą że dziecko traci przytomność w nocy po szczepieniu. Tylko nik tego nie bada w Polsce i nie ma zgłoszeń o tych tragediach a może ich jest więcej nawet jak innych wypadków samochodowych gdzie dzieci giną. Tylko o tym się nie mówi ponieważ stracił by przemysł farmaceutyczny i ktoś ma interes w tym to powinna być sprawa dobra do CBA. ~Tata , 24.09.2008 13:45 Po co szczepić te biedne maleństwa i wkładać im tyle trutek do organizmu ~Mama , 24.09.2008 14:07 Zgadzam się również. Moje dziecko w wieku 3 m-cy 2 godziny po szczepieniu miało problemy z oddychaniem i straciło przytomność. Wylądowaliśmy w szpitalu, gdzie po wielu badaniach nic nie stwierdzono. Oczywiście przyczyną nie było szczepienie, lecz nie wiadomo co, według lekarza to był bezdech, który się często zdarza niemowlakom. Napisałam to jako przestrogę dla rodziców, obserwujcie swoje maleństwo po każdym szczepieniu i nie zostawiajcie go samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Planet_Hell
angażujemy się z życie szkolne w miarę kiedy tego sytuacja wymaga) ale jego brak cierpliwości jest nadal strasznie charakterystyczny . ma uznaną "dysgrafię" - choć np. osiąga ogromne sukcesy z życiu sportowym." "Jest całkiem możliwe, że szczepienia wpływają na zachowania i osobowość dzieci skoro udowodniono, że nawet po MMR może rozwinąć się autyzm." "Od siebie dodam, że gwałtowne zaostrzenie alergii u mojego dziecka miało miejsce po I szczepieniu w przychodni. I do tej pory (dzidzia 1,5 roku) "huśtamy się" po tym zdarzeniu. Gwałtowne zaostrzenie oznacza w naszym przypadku przejście z nietolerancji tylko i wyłącznie mleka krowiego oraz jego przetworów na nietolerancję wszystkiego co jadłam jako matka karmiąca piersią." "Synek ma 5 miesięcy, zaszczepiliśmy go szczepionką zintegrowaną (7 w jednym, (homeopata z Krakowa) tylko z niedowierzaniem kręcił głową jak można było, ale cóż, nasz pediatra był zachwycony więc zaszczepiliśmy - bez komentarza...), po trzech dniach straszne problemy z brzuszkiem, przeraźliwy płacz, prawie-biegunka, etc, po siedmiu wysoka gorączka i kaszel. Najpierw mokry, potem suchy. Cztery dni pod rząd chodziliśmy do lekarzy, wszyscy mówili że zdrowy, ale że na wszelki wypadek antybiotyk (jedna pani, ta od szczepienia zresztą, przepisała antyb. na 20 dni!!!!). Nie zaaplikowałam no bo NA CO skoro zdrowy??? Ale tak kaszlał że w niedzielę wylądowaliśmy na ostrym dyżurze - to samo, zdrowy, ale wskazana konsultacja u laryngologa. No dobrze - poniedziałek - laryngolog - dziecko zdrowe! A tymczasem płuca wykaszliwuje. Do pediatry znów. Antybiotyk. Złamałam się, jakieś szmery w oskrzelach, pan bałby się dziecko bez osłony zostawić, antybiotyk. Dałam. 5 dni. Biegunka non stop, zapach chemii w kupce. Kontrola. Wszystko w porządku, odstawić antybiotyk. Kaszlał i charczał jeszcze ale to podobno może się do dwóch tygodni utrzymywać. Po dwóch dniach w nocy temp. 39 st., kaszle świszczało. PRZEpotwornie, trzecia rano, przerażeni gnamy do szpitala. Na oddział. Dziecko - uwaga - ZDROWE, ale skoro nas jego stan niepokoi - przyjmą. Po dniu wyklarowało się zapalenie krtani, oskrzeli, płuc i nie wiem jeszcze czego. Dożylnie antybiotyk. I tak półtora tygodnia spałam na ogrodowym leżaczku, a Wiktorowi przez dwie godziny dziennie ładowali w żyłkę Klacid. Wypisali. Kaszle dalej, ale tak podobno do dwóch tygodni - jak już pisałam. Syropek, nawilżać powietrze i oklepywać. Z syropkiem dałam sobie spokój, poszlismy do homeopaty. Co boli dodatkowo to fakt, że dziecko jest INNE: był radosny, spokojny, szczęśliwy bobas, a teraz jest płaczliwy, marudny, niespokojny... szczepionka sześciowalentna Infanrix Hexa + szczepionka przeciw meningokokom z grupy C - Menjugate. Ta pierwsza to przeciw: błonicy, tężcowi, krztuścowi, wzw B, polio i Hib. Meningokoki to bakterie wywołujące zapalenie opon mózgowych, posocznicę, sepsę " "Mój syn do 8 miesiaca był dosc spokojnym dzieckiem, wtedy sielanka skończyła się stał się b. ruchliwy i niecierpliwy-( dopiero teraz te fakty łączę - ma lat 2,9) PO podaniu potrójnej szczepionki PRIORIX, (za namową pani z przychodni - o zgrozo żebym wtedy wiedziała to co teraz) - dziecko przez 3 dni miało biegunkę i nagłe wymioty. Z pomocą przyszła koleżanka - podałam BAPTISIA TINCTORIA - wTEDY JESZCZE nic o homeopatii nie wiedziałam. W przychodni zadnej pomocy nie otrzymałam, oczywiscie dzieci szczepi sie w sobotę więc, pozostał mi dyzur nocny. Pani doktor z przychodni odpierała zarzut że to niejest efekt szczepionki, a wirus, dopiero po zmianie dyżuru inna pani doktor przyznała że tak moze dziać się po szczepionce. Dodam że syn nigdy nie chorował poważnie. Do 8 miesiaca jeden katar! Dopiero teraz zaczęłam kojarzyć fakty. U mojego dziecka tuz po urodzeniu pojawiła się sapka, teraz wiem że to po szczepieniu na gruźlicę - (homeopata stwierdził u niego skazę tuberkulinową). Wtedy gdy miał 6 tygodni pediatra powiedziała mi że to efekt wiotkich mięśni! W pełni wszystko zaczęło z niego wychodzić po odstawieniu od piersi - miał wtedy 2 lata. Pojawił sie chroniczny katar i trwał 7 tygodni. Dzięki homeopatii wyszedł z niego. NIe zaszepię na pewno p/ gruźlicy to wiem, a inne szczepienia bardzo się zastanawiam" "a kiedy ta pani była w szpitalu i nie pozwoliła zaszczepić dziecka 5 godzin po porodzie, przyszło do niej dwóch lekarzy, potem pani ordynator, bardzo miła, i łagodnie (! jakaś mądra) próbowała jej wytłumaczyć, że może jednak, że skoro ona się boi, to oni zaszczepią córeczkę jakąś inną szczepionką. W związku z tym stwierdziłyśmy z moją mamą, że wolimy nie wiedzieć, czym się szczepi pozostałe dzieci..." "Coraz więcej znajomych mam nie chce szczepić dzieci, szczególnie tuż po porodzie, i okazuje sie że owe obowiązkowe szczepienia wcale takie nie są, ja tez zastanawiam się czy moje 2,5 letnie dziecko jeszcze na coś zaszczepię. PO priorixie przez trzy dni dziecko wymiotowało, miało biegunkę i gorączkę, a że stało sie to w weekend - zero dostępu do publicznego lekarza, pozostał prywatny - czyli powikłanie mojego syna nie zostało uwzględnione w statystykach - ilu takich jest jak ja?" "Większość rodziców zgłasza pierwsze nieprawidłowości w rozwoju po szczepieniach, o autystykach i MMR już pewnie tez wszyscy wiedzą." "Moje dziecko jest ofiarą szczepionki - po podaniu rozwinął się autyzm. Obecnie wszystkie szczepienia zostały wstrzymane a my wciąż walczymy! Zagrożenie dotyczy szczególnie szczepionek poliwalentnych np. potrójnych." "Mało kto wie, że konserwantami szczepionek sa metale ciężkie.Niektóre dzieci rodzą się z defektem, który polega na braku mozliwości usunięcia ich z organizmu, dotyczy to szczególnie chłopców,Nieusuniety metal sieje spustoszenia w mózgu i powoduje szereg zmian w metabolizmie. Bardzo trudno jest odwrócić te procesy, a usuniecie metali (chelacja) w warunkach polskich graniczy z cudem. Ps.A zupełnie niezrozumiałym dlla mnie jest fakt szczepienia noworodków na żółtaczkę typu "B' ,gdzie akurat ta grupa jest najmniej narażona na takie ryzyko." "Była to angielska szczepionka (odra,świnka i różyczka)MMRII, doszukałam się, że właśnie ona w odróżnieniu od innych posiada wyjątkowo zjadliwy szczep wirusów odry i konserwowana jest thimerosalem (rtęć). Spowodowała uszkodzenie układu immunologicznego i nerwowego oraz rozległe zmiany w metabolizmie (nierozkładalnie glutenu, kazeiny i prawdopodobnie innych nierozpoznanych pokarmów) oraz obniżenie napięcia mięśniowego. Oczywiście całą triadę jaką niesie autyzm (alienacja, brak komunikacji, wycofanie mowy itd.)" "trochę czytałam na temat szczepionek (nie trochę a raczej bardzo dużo), bo moje bliźniaki są zaszczepione na bardzo niewiele chorób. Na szczęście urodziły sie w Wielkiej Brytanii, gdzie nie ma obowiązku szczepień od ponad stu lat (kiedy to w wyniku powszechnych szczepień na ospę, w miastach zaszczepionych umierało więcej ludzi niż w nie zaszczepionych). Ale chyba będziemy wracać do Polski, wiec trochę się też denerwuje." Po co szczepić te biedne maleństwa i wkładać im tyle trutek do organizmu ~Tata , 24.09.2008 13:45 Zgadzam się z panią. Moja córeczka właśnie w wieku 6 miesięcy wylądowała w szpitalu na drugi dzień po szczepieniu traciła przytomność i Dzięki Bogu że był to dzień, a nie noc to dało się ją uratować. Była tylko karmiona piersią, a miała uszkodzoną trzustkę i wątrobę. I przypuszczam że tzw. Śmierć łóżeczkowa to właśnie to. Ponieważ rodzice śpią i nie wiedzą że dziecko traci przytomność w nocy po szczepieniu. Tylko nik tego nie bada w Polsce i nie ma zgłoszeń o tych tragediach a może ich jest więcej nawet jak innych wypadków samochodowych gdzie dzieci giną. Tylko o tym się nie mówi ponieważ stracił by przemysł farmaceutyczny i ktoś ma interes w tym to powinna być sprawa dobra do CBA. ~Tata , 24.09.2008 13:45 Po co szczepić te biedne maleństwa i wkładać im tyle trutek do organizmu ~Mama , 24.09.2008 14:07 Zgadzam się również. Moje dziecko w wieku 3 m-cy 2 godziny po szczepieniu miało problemy z oddychaniem i straciło przytomność. Wylądowaliśmy w szpitalu, gdzie po wielu badaniach nic nie stwierdzono. Oczywiście przyczyną nie było szczepienie, lecz nie wiadomo co, według lekarza to był bezdech, który się często zdarza niemowlakom. Napisałam to jako przestrogę dla rodziców, obserwujcie swoje maleństwo po każdym szczepieniu i nie zostawiajcie go samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego trzeba
moj synek na razie byl szczepiony kombinowanymi szczepionkami od 2 miesiaca zycia 3 razy. Odpukac, zniosl to bardzo dobrze,ale na MMR nie bede szczepic, zamierzam na ospe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×