Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość popey

Poradzcie

Polecane posty

Gość popey

Wiatm Mam problem, cięzko mi z tym. Rozstałem sie z moja kobieta. byliśmy ze soba prawie 4 lata. Pierwsze 2 latka były cudowne i wogole, poza soba nie widzielismy swiata, kazda wolna chwile spedzalismy razem, zarowno ja i ona bylismy zdenerwowani jak nie moglismy sie spotkac, czekalismy na ten upragniony dzien w ktorym moglismy sie zobaczyc. Za kazdym razem waliło mi serce jak szedlem do niej, ale... i tu sie zaczyna... Jakos 1,5 roku temu to wszystko zaczęlo sie... sypac... mniej kontaktu, mniej sms ow itd. Nie przejmowalem sie tym poniewaz mowilem sobie ze zmienila szkole, ze musi sie do nauki przylozyc itd itp etc... a od jakiegos czasu wogole kontakt byl zerowy (wiem ze to moja wina, bo powinienem sam wychodzic z inicjatywą) ale zaczolem studia i musialem sie soba zainteresowac poniewaz jest to specyficzna uczelnia. Miesiąc temu ( plus minus) bylo cieżkie spięcie... podało troche nie przyjemnych słow( nie tylko z Jej story) i juz mielismy sie rozstac, ja swoje rzeczy zabrałem ona rowniez itd, ale po ktorejs wizycie ( sam nie przychodzilem, ona prosila) wroocilo wszystko do normy ( ze bylismy razem). Zaczelismy wiecej rozmawiac z soba, ale to trwalo ok. 2 tygodnie... po tym czasie ona znowu nie odzywala sie calym,i dniami, pomimo ze ja pisalem do niej, probowalem... Kilka dni temu ja zaczolem rozmowe o tym, czemu tak jest czy jej to pasuje... powiedziala ze nic do mnie nie czuje, ze nie chce ze mna byc... nie wiem co robic, czy dac sobie spokuj, czy biedz do niej i blagac prosic czy rozmawiac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooNaaaaa
Wiesz sytuacja nie jest prosta, bo albo ona chce wiedzieć zobaczyć czy będziesz o nią walczył i dlatego tak powiedziała (kobiety mają czasem takie odpały) albo powiedziała szczerze co czuje i wtedy lepiej od razu dać sobie spokój i się nie narzucać. Współczuję Ci, ale zaczynasz studia wszystko przed Toba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w jakim jestescie wieku? proponuje abys nue odzywal sie pare dni zero!! a potem napisal ze bardzo tesknisz kochac itd i czekal na jej reakcje a bedzie git;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Saskia
Jeśli chcesz mieć dwustuprocentową pewność możesz jeszcze ją pomęczyć,aby się ostatecznie i jasno określiła co do Ciebie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksy
nie wiem czy nieodzywanie się to dobry pomysł...w końcu tyle się do siebie nie odzywaliście..o związek trzeba dbać a nie patrzeć kto ma pierwszy się odezwać, wyjść z inicjatywą itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popey
zostawic ja vw spokoju na jakis czas?? czy uderzyc jutro?? czy isc pojutrze pod jakims pretekstem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaccc
czekac 3 dni a potem walczyc do utraty tchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popey
no wiadomo ze z inicjatywa w wiekszosci spraw wychodzi facet, myslalem zeby zrobic tak: nieodzywac sie do srody, i nic nie mowiac odwiedzic ja, albo poczekac az wyjdzie z psem i wtedy podejsc i porozmawiac, jezeli bedzie chciala gadac to zostac, albo jezeli wyczuje choc chec zainteresowania z jej strony to bede probował, choc by nie wiem co, ale jezeli... bedzie jedno wielkie 0 to wtedy co mi zostaje?? chyba dac se na looz... co myslicie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×