prędzej człowiek kitnie niż sie dowie co mu jest

zrobilam sobie tsh bo kazdy lekarz mnie do tego namawial , ok zrobilam to , pół roku czekałam na wizyte u specjlaisty , bylam i co ?? to ze mam podwyzszone sama zauwazylam ... pomacal mnie troche po szyji i zalecil wykonanie usg i dodatkwoych badan. Wszystko byloby ok gdyby nie to ze usg mam dopiero w lutym a kolejną wizyte w kwietniu 2010 i co tyle czasu mam czekac ??? a by sie zacząc leczyc oczywiscie jak dobrze pojdzie !! i co mam czekac na rozwoj choroby ?? jestem zdołowana , zle sie czuje ale usg dopiero w lutym a on bez tego nic konkretnego nie moze mi powiedziec, powiedzcie czy wszedzie tak jest. Kase biorą gnoje a gdy ludzie wymagają leczenia każą czekac .... to jest parananoja