Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość badylarka

Jak żyć i nie ronić łez

Polecane posty

Gość badylarka

Złożyłam pozew ponieważ mąż psychicznie nas wykańcza. Zrobiłabym wszystko by było dobrze, ale on nie. Ból ogromny, płaczę całymi dniami. Jak żyć. Mówia mi, że to tosksyczny związek, ale ja tak bardzo się boję. Nie daje rady, gdyby nie dziecko to odebrałabym sobie życie, ale co zdzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję... to Twój pierwszy ogromy krok ku lepszemu! Będzie ciężko, ale z czasem to zostanie Ci wynagrodzone. Uwierz ze zrobiłaś najlepszą rzecz pod słońcem; dla dziecka, dla siebie i dla Twojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź dzielna. Boisz się że sobie nie poradzisz ale to nieprawda. Mimo, że to zabrzmi głupio ale zobaczysz, że za jakiś czas będziesz dumna z siebie, że postanowiłaś uwolnić się od cierpienia i wybrać lepszą drogę. Pamiętaj masz tylko jedno życie i nie pozwól by ktoś Ci je zmarnował. Trzymam za Ciebie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
dziewczyno, poszukaj pomocy psychologa! to żaden wstyd, i żadna szarlataneria, pomoże ci przełamać te depresyjne stany. bez fachowej pomocy trudno ci będzie wziąć się w garść, uwierzyć w siebie. SAma piszesz, że mąz cię wykańcza a jednocześnie płaczesz za nim? to JEST toksyczny związek, tylko nie masz dość stanowczości, żeby dać sobie z tym spokój. Sam rozwód nie załatwi sprawy, póki nie będziesz silniejsza psychicznie. Po co ci ktoś, kto cię niszczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem przez co przechodzisz
bo też miałam takiego męża :( zapomnisz tylko daj sobie czas, także na łzy a potem powiesz: wygrałam życie bo z tym gnojem bym je zmarnowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zunie
Kochanie, wytrzymasz i poradzisz sobie ze wszystkim. Opuściłam męża, który wykańczał mnie psychicznie. Kochałam go bardzo ....nawet nie wiesz jak bardzo, a może wiesz.... Mnie zajęło to prawie sześć lat. Ale dzisiaj, kiedy się budzę, jestem szczęśliwa. Nawet nie wiesz jak bardzo dobrze jest mi samej w moim łóżku..... każdego dnia, kiedy nie muszę śpieszyć się do domu. Syn już dorosły, ma swoje życie. Ja zajęłam się tym co lubię i czuję się wolna i szczęśliwa na swój sposób. I powiem Ci jeszcze, ż nie uganiam się za żadnym obcym facetem i jego problemami. Jest mi po prostu dobrze - czego Tobie ogromnie i z całego serca życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
Zunie, ile miałaś lat w chwili rozwodu, napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badylarka
Szok, dziękuje za miłe słowa, ale ból pozostał. Jakim prawem ja cierpię a on nie. Jak zniszczyć go aby zaznał bólu tak jak ja ja płaczę i boję się nowego życia a on zaznaje nowego-za co za dobroć i serce! Jak zapomnieć i nie wyć. To trudne jak nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zunie
... miałam 46 lat. A o to, że teraz Jemu jest dobrze - nie martw się. Życie długie i przed nami. Ono samo odpłaca, wierz mi, prędzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakim prawem ja cierpię a on nie. Jak zniszczyć go aby zaznał bólu tak jak ja ja płaczę i boję się nowego życia a on zaznaje nowego-za co za dobroć i serce! Musisz się uwolnić od takich myśli. To Twoje życie. To że on nie cierpi nie może ci zaprzątać głowy. Pomyśl w końcu o sobie. To Ty nie będziesz ciepieć. To Ty będziesz wolna. Bedziesz mogła żyć tak jak checsz. Musisz zmienić myślenie. Inaczej się wykończysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie gadanie
że życie odpłaca. A co niby złego zrobiły komuś małe dzieci, które umierają na raka? A co zrobiła mała dziewczynka, którą przejechał samochodem pijany kierowca? Tak ma być i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zunie
... no i zagoniłaś/łeś mnie w pusty zaułek. Masz rację, że nic niewinne są dzieci, które umierają na raka, czy też potrącone przez samochód.... nie umiem racjonalnie zripostować Twojej wypowiedzi. Ale wydaje mi się, że we wszystkim tkwi jakiś sens, którego nie potrafimy zrozumieć,. Jestem katoliczką, ale nie moherowym beretem. Sama czasem obserwuję, że ludzi dobrych spotyka pasmo nieszczęść. Dlaczego? Nie wiem......ale wiem też, że życie jednak odpłaca. Może musi upłynąć dużo lat, ale jednak. A może zapłata przychodzi dopiero wtedy, kiedy nie ma już nas tutaj, na ziemi? Kto to wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie gadanie
Bo widzisz Zunie. To nie żaden Bóg, nie żadna inna siła - to ludzie sobie to wszystko robią. Nawet choroby u małych dzieci - medycyna przez wieki poszła naprzód, wydawało by się, że sobie poradzimy ze śmiertelnością niemowląt. A jednak......... skutki cywilizacji, zanieczyszczenia środowiska, trybu życia. I tak samo jest ze świadomym złem. To robią ludzie sobie nawzajem. A Bóg.... widzi to wszystko i może tylko zapłakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie gadanie
Do mnie trafia taki piękny tekst: Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od niej wolny. I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka. (Albert Camus)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Autorko polecam Ci topik życie po rozwodzie ,poczytaj i zrozumiesz ,że można żyć i to lepiej bez psychopaty w spokoju.Przytulam Cię i uwierz w siebie ,to dobra decyzja bo taki się nie zmienia a Ty masz dzieci i to wy jesteście najważniejsi.Najlepszym lekarstwem jest czas,zobaczysz ,że kiedyś będziesz zła na siebie po co marnowałam lata na psychola.trzymaj się,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa aaa
na topiku "życie po rozwodzie ' od razu cie ustawią i pouczą jakim s... jest twój mąż, co mu należy zrobić i jak nienawidzieć. teraz to jest topik zofiary, plującej jadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
taa pomarańczowe nie komentuj ,każdy ma swój rozum i prawo wyboru, jeśli ten topik zainteresuje autorkę a nawet jestem tego pewna ,że pomoże dziewczynie stanąć na nogi to każdego wybór.Nie uważasz ,że każdy ma to na co zasłuży a na co zasługuje drań co zdradza żonę ,niszczy rodzinę i co mamy za takie postępowanie chwalić.Takie przyzwolenie na łajdactwo to na topiku kochanki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanno
wszystkie przesiągłyście jadem zofiary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zunie
"wszystkie przesiągłyście jadem zofiary?" Chyba jesteś kochanką.... zajmij się innym topikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotka80
Mnie właśnie czeka ten krok...musze zakonczyć związek w którym tak pokladałam nadzieje ...ale to dla dobra dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badylarka
Byłam u psychologa, stwierdził, że jestem uzależniona od mężą, ale wyszłam bo płakałam jak dziecko. Bardzo boli mnie ten stan, nie potrafię zrozumieć dlaczego, robiłam wszystko by czuł się szczęśliwy nie liczyłam się ja, ale dlaczego, zawsze byłam zadbaną kobietą i z pozycją zawodową.Może za bardzo kochałam, czy ja tak dużo oczekiwałam od zycia, mieć dom rodzine i ciepło. Nigdy nie wybaczę sobie, może gdybym inaczej postąpiła. Nie zrozumie mnie osoba, która nie ma dziecka, jak powiedzieć dziecku, to moja wina, że nie będziesz miała taty, może gdybym uległa mu to nie msciłby się na dziecku, raniąc moje uczucia. tak wiele dałabym móc to zmienić, ale jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
do autorki kochanie musisz zrozumieć jedno ,że nie Ty jesteś winna ,to podstawowy błąd każdej z nas to szukanie winy u siebie zastanów się tak na spokojnie gdzie ta Twoja wina.Jeśli dobrze zrozumiałam to odgrywał się na dziecku to jest karalne ,to psychol nie ojciec.Nie myśl co będzie potem ,co powiesz dziecku ,pomyśl ,że podjełaś słuszną decyzję a on jestem tego pewna jeszcze rachunek od życia dostanie. Teraz to Ty i Twoje dziecko jesteście najważniejsi.Uwierz mi ten zły sen minie .Wiesz jak mnie moje dzieci powiedziały mamo Ty tęsknisz za tym jak by być mogło ale nie jak było i mają rację.Każda z nas nie wiele od życia chciała ale pewnie taki nasz los i dziś wiem na pewno ,że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło kiedyś i Ty to zrozumiesz .Zcałego serca życzę Ci sił ,przytulam mocno i nie daj się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badylarka
Zuzanno 153 dziękuję za pocieszenie, Ty masz za sobą ja w trakcie, ciężko mi uwierzyć w sprawiedliwość.Moi rodzice zawsze dbali o siebie wzajemnie i o dzieci, nie znam krzyku i bicia. Dziś dziecko mi powiedziało, mamuś nie płacz bo ON POWIE, że jesteś psychiczna. Jej słowo ON a nie tata utwierdziły mnie, ze robię dobrze, ale jest mi cholernie źle, zastanawiam się jak mu będzie kiedy będzie sam, jak wyglądać będzie nasze życie. Tysiące pytań bez odpowiedzi i ból......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Kochanie musisz uwierzyć w siebie i zacząć planować swoje życie i dziecka ,musisz być silna i zobaczysz ,że będzie lepiej ,jaka to rodzina jak mąż do Ciebie tak mówi zamiast przytulić. Jesteś młoda i miałaś przykład jak powinna wyglądać rodzina ,życie przed Tobą i na pewno masz szansę kiedyś na szczęście.Taki dupek nie zastanawia się co Ty czujesz lub dziecko.Małymi kroczkami poukładasz sobie życie planuj a potem realizuj ,wychodz do ludzi,poproś o wsparcie przyjaciół i pamiętaj to Ty i dziecko jesteście najważniejsze a spokój jest potrzebny jak powietrze.Nie miej wątpliwości i nie zmieniaj decyzji bo taki się nie zmieni a jeśli to na gorsze.Zadbaj o siebie i dziecko a czas jest najlepszym lekarzem.Nie załamuj rąk tylko działaj i szukaj odpowiedzi na swoje pytania.Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×