Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kawoszka1111

Tycie w małżeństwie...

Polecane posty

Gość Kawoszka1111

Sprawa wygląda tak. Jestem mężatką od 3 miesięcy. Zawsze byłam szczupłą dziewczyną, wręcz chudą. Do tej pory jestem szczupła, ważę 60kg przy 176cm wzrostu. Kiedy mieszkałam sama, potrafiłam nie jeść np kolacji, żeby generalnie się tej wagi trzymać. Ale odkąd wyszłam za mąż, jakoś jest mi trudniej, niestety zauważyłam to np po spodniach, w które gorzej mi się wchodzi. Mój mąż lubi sobie podjadać, np jakieś słodkości wieczorem, albo smaczne domowe obiadki...a mi jest trudniej nie jeść, kiedy on przy mnie zajada jakieś pyszności;p. Ale nie chcę bardziej tyć:P. Miał ktoś tak może? Jakieś porady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nicccc
nic ci nie doradze ja od zawsze waze 45 kg o to raczej przy mnie faceci tyja, dobrze gotuje i lubie jesc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawoszka1111
Jakoś tak spodziewałam się takich odpowiedzi...:P. Wiem, że temat może niezbyt górnolotny, ale w końcu forum nie tylko od takowych jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hheheieiei
tak to już jest, uroki małżeństwa po 7 latach razem mój mąż ma +10kg, a ja +5...ale za to jak się kochamy, i lubimy razem szamać pyszności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja rada
po prostu nakładaj sobie tylko odrobinę i rozkoszuj się nią tak długo jak tylko możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zczvfgasfgsdg
No to róbcie jakieś lżejsze żarcie, przecież od normalnego jedzenia, jedzonego nie do bólu, nie tak, żeby zaraz rzygnac, tylko tak, żeby zaspokoić głód - nie powinno się tyć. Więcej wody, więcej warzyw, mniej chleba i makaronów, mniej smażonego i nikt nie bedzie tył. I się trochę ruszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsadna inaczej
sproboj miec alternatywe... np dla siebie kupuj zdrowe przekaski, warzywa( nprozne a do tego dip jogurtowy), owoce, suszone owoce, zamiast bialego pieczywa wybieraj pelnoziarniste, ryzowe ogolnie zrezygnuj z cukru i rafinowanej maki ( i innych rzeczy o wysokim indeksie glikemicznym) takze mozesz sobie zajadac rozne takie przekaski zdrowe gdy Twoj maz zapycha sie smieciowym jedzeniem ;) nie kupuj wielkich ilosci tych smakolykow dla meza... moze wrecz sprobuj go namawiac do probowania nowych rzeczy- Wam obojgu wyjdzie to na pewno na zdrowie:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsze rozwiazanie
rozwiedz sie poki jeszcze nie przytylas az tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×