Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość room service..................

jak to jest? inny punkt widzenia

Polecane posty

Gość room service..................

Witam! Pytanie kieruje do osob, ktore zostawily swoja/swojego partnerke/partnera- jak to bylo z Wami? mozecie podac... ale wazniejsze sa dla mnie tutaj bardziej Wasze uczucia-jak sie czuliscie?mysleliscie czesto o partenrze, ktorego porzuciliscie? utrzymywaliscie z nimi kontakt? zastanawialiscie co robi?co czuje? moze byliscie zazdrosni?nie mysleliscie o powrocie? Pytam bo kazdy moj zwiazek (az 2:P) zakonczyly sie tak ze ja nigdy nie bylam po drugiej stronie...pierwszy on zostawil, drugi wspolna decyzja. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość room service..................
eh no tak pewnie nei bylo sie w takiej sytuacj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzichu z Bytomia
Nie pozwalam by mnie ktoś zostawił...rzucam po tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość room service..................
heh i pewnie jestes z tego dumny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zakończyłam trzy związki
jeden kilkuletni i dwa znacznie krótsze. Za każdym razem były trudne rozmowy, chwile zwątpienia we własne decyzje i poczucie winy, że kogoś krzywdzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegy
mialam tak 2 razy.mnie trudno bylo uwolnic sie od bylych bo mimo tego,ze oznaki wypalenia byly od dawna,bylo juz nijako,probowalam o tym rozmwiac,to w momencie gdy doszlo do finalnej rozmowy nie wierzyli,a poznie zyc mi nie dali.mnie tez zostawiono.nie fajnie raczej sie czulam>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odeszlam po ponad 6 latach, czasami o nim mysle,ale to bardziej pod katem czy wszystko z nim ok,bo wiem ze bardzo zranilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegy
zanim roztalam sie z moimi partnerami balam sie ze bede tego zalowac>ale tak nie bylo.zamykalam drzwi i nie zalowalam.wlasciwie poczulam sie wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość room service..................
ale jak sadze dlugo sie nie rozpamietuje raczej bedac na tej pozycji. mnie jak zostawil to tez bylo ciezko-ale ze wzgledu na wiek i dojrzalosc chyba nawet szybko przeszlo:) a drugie rozstanie to zdecydowanie inne-trudne rozmowy, ktore daly obojgu wyzwolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam tylko ze czasami gadamy przez tel, nie widujemy sie bo on zostal za granica a ja wrocilam do kraju,nie tesknie i nie zaluje, to jest najtrafniejsza decyzja jak do tej pory w moim zyciu, pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zakończyłam 2 razy na 2 możliwe czasami myślę, że t kwestia uporu, przerostu dumy i awersji do niezdecydowania i bylejakości co czułam... hm 1. poczucie odpowiedzialności za drugą osobę, poczucie winy, chęć oderwania się całkowicie od wszystkiego, odcięcia zupełnego od eks partnera i jednocześnie niemożność takiego zachowania, strach [groził samobójstwem] 2. żadnego poczucia winy i odpowiedzialności, żal, chęć zapomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolomotywa
po 3 lata bycia i rzucenia poczułam straszną ulgę, jestem teraz najszczęsliwsza i gówno mnie tamten obchodzi. Poblokowaliśmy się na wszystkie mozliwe sposoby. Z tym mi doooobrzee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość room service..................
a panowie sie nie wypowiedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×