A jest jakaś petycja za aborcją na życzenie?

Bo ja bardzo chętnie odpiszę, natomiast nie przyłożę się do podnoszenia konkurencyjnego tematu o petycji do ONZ (Buahahaha! Jakby problemem ONZ nie było m.in. wzrastające przeludnienie oraz słabe prawa kobiet do samostanowienia) przeciwko prawu do aborcji. Swoją drogą co to za mohery wymyśliły to aż strach sobie wyobrażać.

Jest! http://www.makenoiseforfreechoice.eu/ To link do petycji o powszechne prawo do aborcji.

No proszę... Dziękuję!

już ją rozesłałam po znajomych sama też podpisałam

Jakby na to nie patrzeć prawo do aborcji to prawo do decydowania o sobie, swoim ciele i życiu - czy się to komuś podoba czy nie. Adopcja to nie jedyne słuszne wyjście. Kobieta, żeby oddać dziecko do adopcji musi najpierw przetrwać ciężkie 9 m-cy, które mogą spieprzyć jej życie. A oddanie dziecka i tak jest nieakceptowane przez społeczeństwo. I domy dziecka są przepełnione. A jak ma męża lub ojciec uzna dziecko to jest jeszcze większy problem. A argument, że aborcja będzie traktowana jako środek antykoncepcyjny w ogóle do mnie nie przemawia. Nie wyobrażam sobie nie zabezpieczać się, bo mogę usunąć. Większość kobiet które wpadły i tak by rodziła. A teraz aborcji mogą dokonać babki z kasą, te bez gotówki nie mają wyjścia...