Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerastająca NIENAWISC

NIENAWIDZĘ SWOJEJ MATKI

Polecane posty

Gość przerastająca NIENAWISC

życze jej smierci jak jej nie ma w domu t modle sie by przydarzyło jej sie cos złego by np rozjebala sie autem lub cokolwiek nienawidze jej ta nienaiwsc jest tak wielka ze nie potrafie tego wyrazic slowami dosłownie kipi ona ze mnie kiedy jej nie widze jestem szczesliwa czuje ze zyje kiedy ona zdechnie to poczuje tylko i wyłacznie ulgę ze juz nigdy jej nie zopbacze ze juz nigdy nie wyrzadzi mi zadnej krzywdy ze juz nigdy nie bede musiała myslec o problemach ktore mam przez nią wkoncu zaczne zyc spokojnie lecz juz nigdy nie bede normalna zawsze bede miała spaczoną psychikę i juz nic tego nie naprawi nie cofne juz błedow ktore wyrzadziłam w swoim zyciu na swoją niekorzysc przez jej wpływ na mnie nigdy nie poczuje sie jak to jest od zawsze zyc normalnie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co ona ci takiego zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerastająca NIENAWISC
przez to co ona mi wyrzadziła nie mam przyjaciol jestem uzalezniona od alkoholu mam problemy z narkotykami szukajac milosci spałam z kim popadnie przez co reputacje mam złą kilka razy probowalam ze soba skonczyc lecz brakło mi odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danabanana
Jeśli jesteś pełnoletnia to radzę żebyś się poprostu wyprowadziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerastająca NIENAWISC
mam dopiero 18 lat od kad pamietam ona mnie nie biła..ona mnie poprostu katowała bylam malym dzieckiem chodzilam do 1 klasy podstawowki i gdy nie rozumiałam zadania domowego byłam wyzywana od najgorszych oraz bita . ona zmarnowała mi ojca ktory przez nia popadł w alkohol oraz ktory byl moja ostoją. Rodzenstwo tez nie mialo lekko ale napewno nie tak zle jak ja.teraz ich nie ma,,, maja swoje zycie... ja nie mam nic . nie mam zadnej przyjaciolki na dobre i na złe z ktora mogłabym porozmawiac i byc szcera w sumie wstydze sie komukolwiek przyznac ze mam zycie jakie mam bo chciałabym zyc normalnie. zła reputacja tym bardzioej utrudnia mi znalezenie przyjaciol oraz kogokolwiek. w tak mlodym wieku przezyłam juz straszny koszmar.... ucieczki z domu nie sa mi obce, dostwawałam takimi rzeczami ze mogłabym nie przezyc...to juz nawet mnie nie boli.... codziennie płacze z bezsilnosci i prosze Boga by mi pomogl . raz tylko odwazylam sie zadzwonic na policje jednak ze stresu co najgorsze poszło na mnie. Mam kuratora rodzinnego od dziecka ale nigdy nie odwazylam sie powiedziec tego wszytskiego, ukrywam to bo sie wstydze , bo nie chce o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×