Dziewczyna wkurzyla sie na mnie bo........

Jechalem dzisiaj rano o 4 po czesc do innego miasta ktory jest 5 godz drogi od mojego...Jechalem z wujkiem i tata...W tamta strone prowadzil wujek a wczoraj obiecalem mojej dziewczynie ze bede z nia pisal jak bede wracal stamtad...no i wyszlo tak ze spowrotem ja prowadzilem...no i ona mi zaczela wielki problem robic ze jej obiecalem ze bedziemy pisac itd itp ze rownie dobrze moze moj tata prowadzic bo on jest przyzwyczajony do takiej jazdy bo do niedawna prowadzil ciezarowki i jezdzil nimi za granice..no i stwierdzila ze jak po polowie drogi sie nie zamienie i nie zaczne z nia pisac to bedzie zle...no co mialem zrobic??prowadzilem do konca...a teraz ona sie nie odzywa do mnie...bo stwierdzila ze najpierw cos obiecuje a pozniej tego nie dotrzymuje...

chodzilo o czesc do samochodu...

o jeżu malusieńki:P pojebana laskę masz...

to masz powazny problem!

Jakas "fosiasta" ta Twoja panienka > poczekaj troche ,sama sie odezwie ;)

jabym czytala o moim bracie i jego lasce, ile macie lat??

ja mam 23 ona 20

To se dupe znalazłeś..

niedojrzała jak na swój wiek...

masz laskę gówniarę no cóż raczej z tego już nie wyrośnie ;)

musiales prowadzic i koniec. A jak sie twoja panna teraz zlosci to zastosuj terapie szoku i nie odzywaj sie do niej przez dzien lub dwa, a nastepnie jak juz sie odezwiesz to jej powiedz ze jest niewyrozumiala, ze czasami sa takie sytuacje ze po prostu nie mozna "dotrzymac slowa" i ze nie pisales de niej nie dlatego ze nie chciales tylko dlatego ze nie mogles. A potem wypomnij jej wszystkie razy kiedy obiecales i dotrzymales slowa, i powiedz jej ze jesli dalej bedzie sie zachowywac jak rozkapryszony bachor to wasz zwiazek dlugo nie pociagnie. Wierz mi, jesli dziewczyna w ten sposob reaguje teraz to jesli jej nie skierujesz na "wlasciwa droge" to juz zawsze bedzie cie "gnoic" za najmniejsze "nieposluszenstwo i w sumie przegrasz.

olej ja, znajdz lepsza, bardziej bwyrozumiala;]

wyrwało mi się z tym JEŻEM:) ale jaką radość wniosłam:)

w sumie nie pamietam sytuacji zebym cos jej obiecal i dotrzymal tego...nie kojarze teraz...

a co myslicie o tym??Ona zaczelaa teraz studia i musi jechac na oboz 6-cio dniowy zeby zaliczyc jeden przedmiot...i tez sie wkurzyla na mnie jak jej powiedzialem ze mnie to nie obchodzi i ze ma cos zrobic zeby nie jechac...a ona dalej swoje ze to jest obowiazkowe...

Pieprznięta ta Twoja laska. Miej ją w dupie przez kilka dni. Może do niej dotrą błędy które popełnia.

przeprosic bo nie ma nic do przepraszania wyjdziesz na nieudacznika ktory boi sie swojej panny, dziewczyna nie bedzie cie za to szanowac

aaa to Ty jesteś ten od obozu?? no to jeszcze raz...o jeżu malusieńki...trafił swój na swego...

dziecka. Jestem kobietą, ale weź Ty tę swoją dobrze opiermandol. No co za brak rozumu, albo pokaż jej ten topik. Co ona sobie myśli, że jest pępkiem świata? Skoro tak wypadło, że prowadziłeś, to prowadziłeś. Koniec i kropka. Miałeś się wujciowi i tatusiowi tłumaczyć, ze ona Ci każe pisać? To chyba miało być w jej mniemaniu podkreślenie, że ona jest dla Ciebie najważniejsza. Wyszlo tylko, że głupio-dziecinna. Przykre.

Eeee, Ty też jesteś pieprznięty. Siebie warci

Ej ludzie ale jeśli on jest tym co zabronił lasce wyjeżdżać na obóz, który jest jedyną możliwością by zaliczyć przedmiot (a na geografii i tym podobnych kierunkach tak jest) to wybaczcie ale są siebie warci...

nie mam pytan, co za dziecinada.... nie ma to jak zaufanie w zwiazku, dokladnie oboje siebie warci jestescie...;(

no w sumei pogodzilem sie z tym ze ona ma tam jechac...ale pod enym warunkiem ze bedziemy czesto do siebie dzwonic...

dzzieci...dorosnijcie;]

a ja mam wrazenie ze wiekszosc dziewczyn taka wlasnie jest.. fosiasta;) zwlaszcza w zwiazkach w ktorych nie ma zdrad ani innych ciezkich przewinień;) takich w ktorych ogólnie jest zupelnie OK:o laska sie zaczyna nudzic i czepiac głupot