Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sylwia........................

problem z rodzicami, proszę pomóżcie....................

Polecane posty

Gość Sylwia........................

Mam 25 lat. Od roku jestem z pewnym chłopakiem, szczerze mówiąc jest to mój pierwszy poważny związek......Bardzo się kochamy, jest na prawdę bardzo dobrym człowiekiem. Mam natomiast problem z moją konserwatywną rodziną. Mama jest zła o to że sypiamy ze sobą przed ślubem. Nie odzywa się do mnie z tego powodu, wyprowadziłam się z domu, wynajęłam mieszkanie bo nie mogłam już tego znieść. Jak mieszkałam w domu rodziców to moja mama była zła nawet o to że jak Dawid przychodził to siedzieliśmy razem w pokoju. Twierdziła że drzwi powinny być uchylone. Co ja mam robić? Zależy mi na dobrych relacjach z rodzicami, z Dawidem kochamy się ale nie chcemy i nie możemy na razie wziąć slubu to jest za wscześnie. Niedawno od mamy dostałam smsa że prowadzę się jak dziwka i nie mam wstępu do domu dopóki sie nie nawrócę:( Jest chyba fanatyczką religijną, słucha radia maryja itp......nie mam rodzeństwa ani oparcie w nikim w rodzinie, tato trzyma jej stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i bardzo dobrze, ze sie wyprowadziłas!! tacy rodzice tylko niszcza własne dzieci... oni za Ciebie zycia nie przezyją, to nie z nimi bedziesz zyła a z facetem ktorego kochasz. Pewnie matka została tak wychowana i mysli, ze tylko to jest gwarancją udanego związku. Juz jej nie zmienisz. Mozesz spóbowac jej to wytłumaczyć - choć watpie czy to coś da. zyj dla siebie, nie dla nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO JEST DOM RODZICOW I ONI WPR
OWADZAJA W NIM ZASADY A NIE TY SZMATKO.DAJESZ DUPY WE WLASNYM DOMU TO LICZ SIE Z KRYTYKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia........................
nie daję dupy kretynie jak czytasz to czytaj ze zrozumieniem, kocham mojego faceta i nigdy nie uprawialiśmy seksu w domu rodziców, oni się czepiają bo są starej daty, cały problem, a dla mnie ważne bo nie chcę mieć zepsutych z nimi relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem kretynemw ogole to
jestem kobieta i troche szacunku prosze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia........................
chcesz szacunku to nie nazywaj mnie szmatą bo nią nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz ranyyyy
masz 25 lat i masz się spotykać z chłopakiem przy uchylonych drzwiach żeby rodzice mogli widzieć wszystko co robicie i o czym rozmawiacie?:O dobrze ze się wyprowadziłaś:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ze sie wyprowadzialas jesli sie kochacie to pokonasz wiele trudnosci na swej drodze a skoro rodzice sa tak fanatycznie zapatrzeni w swoja wiare a nie szczescie swojego dziecka to niestety bardzo mi przykro. wedlug mnie dobrze zrobilas dasz rede trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia........................
wiem że dobrze zrobiłam że się przeprowadziłam, to była najrozsądniejsza decyzja, uchylone drzwi to jeden z przykładów, moja mama ma fioła na punkcie czystości przedmałżeńskiej jak jakaś fanatyczka, od lat tłukła mi do głowy rzeczy w stylu że np pocałunki z językiem to grzech to są zbyt namiętne, że dotykać sie za bardzo niemozna przed ślubem itd najchętniej chciałaby żebym się ochajtała i urodziła piątkę dzieci bo tak byłoby po bożemu, a ja nie chcę na razie ślubu mogę nie chciec moja sprawa, a chcę kochac sie również fizycznie z moim ukochanym co w tymm złego???? jednak fakt pozostaje faktem ze przykro mi że tak się stało bo to jest moja najbliższa rodzina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multimedia
kochana, nikt normalny nie wytrzymalby z Twoimi rodzicami dobrze, ze sie wyprowadzilas pozostaje Ci jedynie trwac w szczesliwym zwiazku i starac sie utrzymywac kontakt z rodzicami chociaz "pobiezny" wysylaj kartki, listy, sprobuj czasem zadzwonic, albo nawet odwiedzic... jesli nie beda chcieli Cie wpuscic do domu, to trudno... za miesiac czy dwa sprobuj znowu staraj sie im przekazac, ze jest Ci przykro, ze w ten sposob traktuja swoja jedynaczke, ze jest Ci przykro, ze nie masz w nich przyjaciol, ktorzy cieszyliby sie Twoim szczesciem moze w koncu zrozumieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrozumieja jak sie dowiedzą ze bierzesz slub, ze urodziłas im wnuka - bankowo stana sie wtedy kochajacymi rodzicami. Nie spiesz się, nie wchodz im na głowę, bo oni się juz nie zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia........................
nawet w taki dzień jak dzisiaj, niedziela.....ani telefonu ani smsa od nich, tak jakby nie chcieli mnie znać, jakbym kogoś zamordowała....chłopak mnie wspiera ale ja już nie mam siły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolajnaŁódź
Nie przejmuj się, trzeba byc twardym a nie miętkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×