sex a spowiedz

czy przyznajecie sie przy spowiedzi do uprawiania seksu nie bedac w zwiazku malzenskim?

Wychodząc z koncepcji dochodzimy do konkluzji, że nasze reperkusje są antyferente i interferente, a zatem determinizm polatywny, w aspekcie środków retrospektywnych nie incydybuje się w kategorii absolutu.

ja od niedawna się przyznaję, dla księdza to nie jest szokujący grzech (choc czasami można nieźle posłuchac... )

uprawiania poza małżeńskiego seksu:D

Moim zdaniem etap w życiu gdy jest się gotową kochać z mężczyzną, z całym oddaniem i odpowiedzialnością, to jednocześnie etap gdy już dawno powinno się wyrosnąć z dziecinady jaką jest zwyczaj "spowiedzi" w kościele katolickim. Po prostu albo jest się człowiekiem dojrzałym uczuciowo, albo półgłówkiem praktykującym jakieś gusła.

a zauważyliście ,że jak się to opowiada to czasami ksiądz się dziwnie zachowuje i się ślini. często zaraz robi przerwę w spowiedzi i gdzieś ucieka.potem wraca leniwie :P

Ja sie przyznaje, przeciez ksiadz tez chlop i lubi sie podniecac jak mu opowiadam, przepraszam, spowiadam sie ze szczegolami ...

Geniusz nad Geniusze znam tych kolesi z tego zdjecia..jestescie z gdanska

przeciesz to nofy sztab wyporczy tonalda duska. skond on ich wsioł