Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ramallach

sposoby na niejadka

Polecane posty

Gość ramallach

moje prawie 3-letnie dziecko jest strasznym niejadkiem, wczoraj np. przez cały dzień zjadł tylko 2 mandarynki. poradźcie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile ma niedowagi
a ile ma niedowagi wg siatki centylowej ? i co na to lekarz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afika12
syn mojej szwagierki ma 3 latka jeśli nie uprosi, wrecz nie ubłaga onpotrafi cały dzień nie jeśc nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afika12
waży ok 12kg, jestbaaardzi uparty, wszystko wymusza płaczem, a cała rodznka (mama, tata, babcia i dziadek) biegają koło niego na paluszkach chcąc go ułagodzić i ciagle wpychają mu jedzienie do buzi niekiedy mam wrazenie, ze on nigdy nie moze spokojnie sie pobawić, bo obok buzi wiecznie wisi jakaś łzka z jedzieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
afika...i ty sie dziwisz ze nie je? dziecko musi miec stale godz posiłków...jesli jest non stop dokarmiany to jak ma normalnie zjesc obiad? on nigdy nie bedzie tak naprawde głodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afika12
ale jasię wcale nie dziwię podaję przykład dla którego dziecko wg mnie jest niejadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramallach proponuję wprowadzić
zastosować jakies małe nagrody za zjedzenie, np zjesz ładnie śniadanko to pójdziemy na spacer do parku nakarmić kaczki, zjesz obiad to cośtam, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afika12
jedne dzieci są niejadkami, bo poprostu są , ale często niejadka tworzy sobie sama matka, która uwaza że dziecko ciągle potrzebuje jakiejs przekąski i ciagle czymś mu zapycha buzie - jej sie wydaje, ze nie zjadł w sumie nic, a tak naprawdę tych całodziennych zakasek zrobi sie sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otóż to... ja też mam 3 letnie dziecko które nie zawsze je....ale przestałam ją zmuszac...podaje śniadanie i do obiadu jej nie zmuszam...jesli nie chce obiadu to napewno nie dostanie słodyczy itp... najczesciej sama woła ze juz jest głodna. mozna zachecic poprzez kolorowe naczynia i ładnie podane danie(a nie jakaś papka blee) no i chyba nikt nie lubi jesc sam:) smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simbura
a mnie sie wydaje, ze nagrody za jedzenie to nic dobrego posiłek to posiłek - dziecko ma zjeść, a jeśli nie chce, nic na siłe, ale w miedzyczasie zadnych przekasek, ma mieć pewne godziny i wiedzieć, ze jedzienie tonie zabawa, albo przepychanki słowne z mama i targowanie -coć za coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afika12
ja mam 3,5 letnie bliźniaki i one też nie maja problemów z jedzieniem, tylko ze ja stosuje inna technike - od najmniejszego jadły same - upaćkane po uszy, ale same nie chciały to nie wpychałam - kolejny posiłek zjadły z wiekszym apetytem - ani raz nie zdarzyła mi sie sytuacja, zeby moje dzieci jadły coś z płaczem bo ja tak chcę -NIE CHCESZ NIE JEDZ kazdy ma prawo nie być niekiedy głodny trzymam sie też mniej wiecej jednakowych pór podawania posiłków - to też bardzo dobra zasada dlatego tak się zżymam jak widzę jak cała rodzna biega za dzieckiem, zeby cos zjadło efekt taki ze chłopczyk poprostu wieje jak widzi talerz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś zajmowałąm się dziećmi. najlepszy sposób na największego niejadka to był talerz z obrazkiem. najlepiej sprawdzały się zupy przy tej zabawie. dziewczynka miała kilka talerzy z obrazkami. nalewałam jej do jednego zupy - nie pokazując który to. ona miała zagadkę i musiała zjeść posiłek żeby dowiedzieć się co tam jest:) ale nie na dziecku się to sprawdzi tak jak dziewczyny piszą- najgorsze jest ciągłe dokarmianie. zmuszanie do jedzenia też jest złe bo dziecko tylko się zniechęci. moja kuzynka daje dziecku ciasto zeby zjadło cokolwiek a potem się dziwi że nie chce obiadu- to już jest skrajna głupota. Może spróbuj ustalić stałe godziny posiłków. jezeli odmówi któregoś posiłku nie naciskaj tylko spróbuj wziąć na przetrzymanie. wiem ze to trudne. może spróbuj ustalać razem z dzieckiem menu? rób to co lubi najbardziej na rozmaite sposoby przemycając różne dodatki. podawaj posiłki kolorowe, ozdobione- to wzmaga apetyt. i przede wszystkim staraj się jeść to co dziecko i w tym samym czasie. nie wiem co z tego robiłaś a czego nie. pisze to co mi wpada do głowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w dziecinstwie bylam niejadkiem - nawet czesto mojej mamie zarzucano, ze mnie glodzi, a ona obilia wszytko zebym jadla - wszytko z tym samym skutkiem, ze i tak nie jadlam - po latach w koncu samo mi przeszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
afika zgadzam się z tobą:) a mówiąc ze nie nikt nie lubi jesc sam,miałam na mysli towarzystwo...przyjemnie jest usiasc razem przy stole i jesc z usmiechem....dzieci czuja sie lepiej gdy traktujemy je powaznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramallach
tak, macie rację; ja synka do jedzenia nie zmuszam, choć czasem staję na rzęsach, żeby cokolwiek zjadł; ze słodyczami odpuściliśmy, bo to pewnie główny winowajca niejedzenia, zabieram małego do kuchni, mówię, że razem coś zrobimy do jedzenia; jest chętny, ale zaraz ten zapał znika... słodyczy mu już nie podajemy, wcześniej w sklepie sam sobie brał jakieś batoniki i to zjadał, więc daliśmy spokój; nie ma żadnych nagród za zjedzenie posiłku młody mówi np. mama, zrób jajo, więc ja gotuję te jajo, kroję na małe kawałki, a ten wrzeszczy : zanieś do kuchni; przykłady podobne mogę mnożyć po prostu jest to bardzo frustrujące, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afika12
oooo! i to towarzystwo! w tygodniu to nie zawsze wychodzi, ale wieczorami i w wekeendy to jedzienie przy wspólnym stole to podstawa :) ramallach------> tak głupio, ale jest takie powiedzienie; "głodny sytego nie zrozumie" i dlatego, że ja nie mam problemu z jedzieniem moich dzieci to nie moge tego zrozumiec jak dziecko może poprostu nie chcieć jeśc.... nie jest ot zaden atak na ciebie czy tą sytuacje, bo wiem, ze taka rzecz jest niesamowicie flustrujaca dla rodzców i moze wpedzić wręcz w jakąś manię.... moze zrób mu jakieś badania, prozzmawiaj z pediatrą (często pasozyty powoduja brak apetytu) w aptekach sa syropki pobudzajace apetyt moze warto zabierać go na długie piesze spacery (a w domu już ciepły obiad ugotowa, aby po powrocie"wbił" sie w talerz i fakycznie zrezygnować ze słodyczy opowiadać codziennie jakieś bajeczki o np. chłopcu, który coć tam, cos tam, a puenta miało być kto zjada obiady to jest silny , madry etc opowiadac historyjki jak to dziadek tata czy wyjek w jego wieku to dużo jedli i teraz są tacy silni uffff, wiecej nieprzychodzi mi na myśl powodzenia aha i nie pokazuj przy synku, ze tak zalezy ci na tym jego jedzieniu (te nasze trzylatki to takie przeciez przekorne ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afika12
o ranyyyy, ile literówek! przepraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afika12
o ranyyyy, ile literówek! przepraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afika12
o ranyyyy, ile literówek! przepraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramallach
Wiecie co, to wszystko zaczęło się w grudniu 2008, tuż po jego urodzinach. Przestał jeść, przez 2 tyg. zjadł moze z 4 jogurty. Byliśmy wówczas u 3 pediatrów, miał badania na kał i krew, wszystko było ok, a ostatni pediatra w ciemno zapisał syrop na owsiki. Podziałało, po 2 tygodniach zaczął jeść. Do tego doszło mu jeszcze zapalenie gardła i trudno było tym 3 pediatrom stwierdzić, co było przyczyną niejedzenia. Fakt, na firmowym Mikołaju 2008 przeżarł się dosłownie czekolad i innych słodkości. A teraz mam jakby powtórkę z rozrywki ;( Apetizer już przerabiałam (dobry), teraz mamy Bioaron C, może to coś poskutkuje. A że on jest przekorny, to wiem, niestety. Chleb jadł ostatnio np. z 5m-cy temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś pani
a ja Ci proponuję odpuścić. mam w domu 3latka-niejadka i prosty sposób na niego:stawiam talerz z jedzeniem i wołam na sniadanie jak nie zje w 15minut to talerz zabieram i następne jedzonko to obiad. jak nie zniknie czekam do kolacji. nie pytam czy zje to czy tamto tylko daję i nie pokazuję,że mi zależy. dwa dni nic nie jadł aż w końcu zmęczony zabawą "zrobię mamie na przekór" odpuścił:) taki wiek-próby przejęcia kontroli nad rodzicami itp. a jak dziecko moze mieć nad nami władzę?- np. nie jedząc bo przecież im do gardła na siłe nic nie wcisniemy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramallach
jakaś pani dzięki wielkie, może uda mi się Twoja metodę zastosować, tylko czy mi starczy cierpliwości? przed chwilą np. chciał kakao, a ja mu powiedziałam, że jak nie zje kolacji, to kakao nie dostanie (wcześniej kazał mi ugotować jajko). Zjadł to jajko, kakao dostał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś pani
uda się:) 3maj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×