Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i plama 889909

powiedzcie kto ma racje, ja czy mama?

Polecane posty

Gość no i plama 889909

spor moze banalny, ale juz pisze o co chodzi. otoz mamy mlodego kotka. wczoraj widzialam go tylko rano, caly dzien bylam zajeta uczeniem sie do kola. po poludniu pytam sie mamy, gdzie jest kotek. ona odpowiedziala, ze poszedl na dwor. na drugi dzien okazalo sie, ze caly poprzedni dzien byl zamkniety w pralni, ja oczywiscie do pralni nawet nie wchodzilam. mama za to robila pranie. kot jak to kot troche nasyfil i zrobil kupe :O mama powiedziala, ze to MOJA wina, bo powinnam byla zobaczyc, czy kot siedzi w pralni :O nosz kurde, przeciez jej sie pytalam, gdzie on jest to mi odpowiedziala, ze na dworzu. ale ona nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci i kaze mi posprzatac. oczywiscie, nie jest to dla mnie problem, juz nieraz sprzatalam kocie odchody. chodzi mi o sprawiedliwosc. ja uwazam, ze nie jestem winna calej sytuacji. wkurza mnie, ze nie raz w domu zostaje oskarzona o cos, co nie bylo moja wina :( moze temat banalny, ale nawet nie wiecie jak mnie wkurza, ze dra sie na mnie za cos, co nie bylo moja wina... a moze jednak moja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GIGI232325
no niestety Twój kotek...Myśle że nie doszukuj sie winy tylko przyzwyczaj sie. ja tam juz przywyklam że cokolwiek sie w domu stanie, zginie lub zepsuje to zawsze jest na mnie nawet jak mnie caly tydzien w domu nie ma:))) juz sie z tego smiejemy, takze jak to sie mowi wyluzuj poslady i sorawiedliowsci sie w zyciu nie doszukuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i plama 889909
moja stara nie ma dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a te kotek
to Twoj czy mamy? pozatym wydaje mi sie, ze jesli nawet caly dzien uczylas sie do kola to nie zwalnia Cie z obowiazku ( jesli to Twoj kotek) abys choc te 5 czy 10 minut poswiecila jemu na wyjscie z nim na dwor, czy tez posprzatanie po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i plama 889909
trudno mi sie przyzwyczaic do tego ,ze co zlego dzieje sie w domu to jest zawsze moja wina 😠 wkurza mnie, ze mama nie potrafi sie przyznac do winy, najlepiej zwalic na mnie, bo teoretycznie jest to moj kot, tzn ja go przynioslam do domu, ale wszyscy chcieli go miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez
zawsze wszytsko moja wina :D da sie przyzwyczaic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i plama 889909
on sam wychodzi na dwor kiedy chce. nikt nie musi z nim chodzic. a jak zapytalam sie mamy, gdzie jest to powiedziala, ze wyszedl. czy wy w takiej sytuacji obeszlybyscie wszystkie pomieszczenia w domu, bo moze akurat mama nie mowi prawdy? gdyby powiedziala CHYBA wyszedl na dwor, NIE JESTEM PEWNA to bym go poszukala w domu, ale powiedziala to stanowczym tonem, ze wyszedl. no to myslalam, ze wyszedl. a poza tym do pralni tego dnia wcale nie zagladalam najgorsze jest to, ze jestem pewna, ze gdyby role sie odwrocily i ja bym byla na mniejscu mamy, a mama na moim miejscu to tez bym miala wine, bo bylam w pralni i moglam zwrocic uwage na kota :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjvsdvdhvfsvfd
Wyraznie widac ze to nie twoja wina tylko twojej mamy :P Moi sytarzy tez tacy sa ale przestalam sie tym przejmowac i mam ich po prostu w dupie xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×