Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babu_22_

czuję się niepotrzebna...

Polecane posty

Gość babu_22_
no widzisz - ja rowniez staram sie trzymac go na dystans ale on to zauwazył niemal natychmiast - cieżko nie zauwazyc kiedy normalnie piszemy ze soba kilka razy dziennie, dzwonimy a teraz albo odp po poł godzinie, albo odpisuje mu ok, aha. Niestety nie potrafi sie przyznac do błędu. Nie umie przepraszac. Poza tym on uwaza, ze mi nie zalezy a przeciez nie bede caly czas przy nim skakac... skoro mnie wkurzył, sprawił przykrośc to chyba logiczne, ze nie mam ochoty na rozmowe a on zamiast przeprosić uwaza, ze nie ma sensu ze soba gadac. Jestem stanowcza i konkretna ale jestem tez zbyt miekka i wrażliwa :( poza tym jestem osoba ktora woli zrobic wszystko byleby sie nie kłocic i nie tracic czasu na bezsensowne kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larosa85
Mam podobnego faceta..... Heh.... ;o Cóz wymysl jakis pretekst, zeby sie spotkac... Tylko nie pisz ze musimy porozmawiac, bo watpie, ze mu sie to spodoba i bedzie mial checi. Pomysli tylko, ze zas bedzie zrzedzic marudzic robic z igly widly.... Jak Ci sie juz uda spotkac to powiedz konkretnie.... Czasem trzeba postawic sprawe konkretnie, żeby facet sie obudził ze swojego dziwnego snu... Jeśli MU ZALEŻY, to zrozumie aluzje... Nie daj Boże nie przepraszaj go za swoja oschłość... Nie biadol.... Ja też tak nie lubię... Dla mnie to bez sensu i dziecinne i strasznie mnie już to drażni. Nazdałam bym mu, że masakra... Grr, ale wiem, że nie ma sensu, bo jak u Ciebie odwróci kota ogonem... Nie wiem po co nam to robia :o :o Czekam do piątku, jesli nic, to znajde pretekst by sie spotkać.. Nawet jesli na chwile tylko i będę czekała na bieg wydarzen.. Nie ma sensu ciągnąć, to dłużej.. Sama zobaczysz efekt.. Jak Kocha Cię naprawdę, to zrozumie swój błąd, a póki co nie myśl za dużo. Zajmij się sobą.... U mnie gorzej, bo póki co sam nie kwapił sie by proponowac spotkanie.. Hmm, może myślą, że im płazem przejdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larosa85
Pomyśl jak będziesz mu wyrzucać, będzie gorzej.. Będziesz oczekiwała spotkania, a on dalej nic. Jeszcze focha strzeli i w ogole sie nie bedzie odzywał, bo uzna, że go obraziłaś :o i w ogóle będzie źle, więc musisz działać.. Nawet jeśli Ty masz ponownie podać pierwsza rękę. Kochasz go napewno, więc się nie poddawaj.. Chociaż będziesz miała wyjaśnioną sytuacje co dalej z wami, a nie czekała i czekała... i dalej czekała i nic... i bawienie się w kotka i myszkę, co potem się może zrobić chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babu_22_
dzieki larosa :* moj poki co tez nic nie proponuje. Od zeszlej niedzieli kiedy to ja wyszlam z inicjatywa spotkania. On stwierdził, ze jeszcze zobaczymy. (a podobno ostatnie wieczory spedza sam w domu - wiec dziwne ze nie chce spedzic ich ze mna). Nie bede sie narzucac, niech sam zdecyduje kiedy chce sie spotkac. Niestety rozmowa go nie ominie wiec nie wiem po co on tak zwleka :/ pewnie sobie mysli, ze przeczeka az mi zlosc minie i wtedy sie odezwie :/ powod klotni byl zalosny i nie mam ochoty sie pzrez to klocic 2 tygodnie :/ ale jesli on nadal bedzie mial 10000 wazniejszych rzeczy do roboty to po prostu bedzie musiał sie bardzo postarac zeby mnie zobaczyc... albo sie rozstaniemy. I w cholere pojdzie cale moje poswiecenie przez te 1,5 roku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larosa85
Może to za ostro za brzmi, ale lepiej, żeby te 1,5 roczne poświecenie poszło się walić łeb i na szyje, niż żyć z facetem któremu nie zależy i jest z Toba z braku laku.... No zobaczysz co będzie.. Hm ja nie wiem co mój chce osiągnąć... Powoli się gubię o co mu chodzi... a my nie jesteśmy pokłóceni.. Też siedzi w domu... Heh... Może mu się znudziłam, ale, że ma zajebisty seks ze mną, to jeszcze ze mną jest i czeka, że naiwna owieczka da się jeszcze po oszukiwać, a na boku szuka już innej kobiety... Ah takie dziwne i straszne myśli przychodzą mi, ale spoko spoko :D ja jeszcze poczekam cierpliwie... Nic nie stracę, a może coś zyskam.. Przekonam się na własnej skórze, czy mu zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larosa85
Hm nawet jak zaproponuje to powiedz ok ok, nie ma problemu i uśmiech.. ale wiesz tak jakby szyderczy he he .. Pomyśli pewnie, że wszystko fajnie w porządku, a tu czesc kochanie i konkret rozmowa... :D Nie mamy co im zrzędzić... Do tanga trzeba dwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×