Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Może głupie pytanie ale...

Skąd wiecie, że to już miłość?

Polecane posty

Gość Może głupie pytanie ale...

...kto pyta nie błądzi, więc zaryzykuję ;P Skąd wiedzieć, że to już miłość? Tylko proszę, nie piszcie, że jak mdleję na jego widok i mam motyle w brzuchu, bo nie chodzi mi o zakochanie, ale o MIŁOŚĆ :) Jestem też ciekawa mądrych wypowiedzi facetów - po czym poznajecie, że Wasza partnerka Was kocha? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może głupie pytanie ale...
bo ja np. poczułam milosc jak ojciec wszedł we mnie i ugniatał mi piersi. Ale to było ulotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może głupie pytanie ale...
Kiepski podszyw.... Nuuuuda :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może głupie pytanie ale...
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd wiem? Od czterech lat nie istnieje dla mnie żaden mężczyzna poza Nim, nie jestem nawet w stanie ocenić, czy jakiś mi się po prostu fizycznie podoba, czy nie, bo to dla mnie niewyobrażalne, nie jestem w stanie wyobrazić sobie nawet sytuacji, że interesuję się innym, bo to On ma wszystko, czego potrzebuję. Przy nim czuję się bezpieczna i spokojna jak nigdzie indziej. Uspokaja mnie Jego zapach, uspokaja mnie słuchanie jak oddycha, uspokaja mnie Jego głos. Nikt nie wymawia mojego imienia jak on i nigdy nie chciałabym, żeby ktokolwiek to robił. Nie kochaliśmy się jeszcze, a mimo tego znam i akceptuję całkowicie każdy Jego fragment, a dotyk Jego szorstkiej skóry, miękkich włosów, specyficzny kształt ramion jakiego nie ma żaden inny, delikatna blizna przechodząca przez brew, pieprzyk na dłoni, duży palec u stopy wywołuje we mnie falę nieposkromionej czułości. Znam Jego myśli na pamięć, a on zna moje, lepiej niż ktokolwiek inny. Dla Niego podjęłam największe ryzyko i postawiłam na krawędzi Naszą przyjaźń, tak niezwykłą, bo pełną i mocną, taką, jakiej jeszcze nie zaznałam. I dla Niego postawiłam na szali wszystko, bo był kimś, kto zmienił mnie i moje życie na lepsze.\ Kocham Go za jego słabości. Za to, że czasem się boi. Za to, że czasem płacze. Za to, że nie zawsze wie, co robić, za to, ze się waha i za to, że gryzie, gdy jest niewyspany. I tak. Mam nadal motylki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy to nie dziwne /
Skoro nawet nie dostrzegasz innych facetów i nie wiesz czy Ci się podobają inni, to chyba coś nie tak? :/ Nie chodzi mi o podrywanie, ale o normalne stwierdzenie faktu, że jakiś facet jest przystojny. Chyba kochasz aż za bardzo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może głupie pytanie ale...
Może ktoś powie kiedy stwierdził, że już kocha a nie jest tylko zakochany? Przeczytałam gdzieś, że miłość, to pragnienie dobra dla tej drugiej osoby. Może jakieś przykłady? Na co zwracać uwagę u faceta i w ogóle co powinno być w związku, żeby z tego mogła się zrodzić miłość? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kobity Fatalnej
Czytajac wypowiedz Kobity Fatalnej...przechodza mnie dreszcze.... mysle o tym co czuje do mojego P i.....chyba wlasnie sie w nim zakochuje!!!! wielki szacun za te slowa Kobito!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd wiem? myślę o nim już 17lat:) tylko coraz bardziej dojrzale...i nie ma tu nic do rzeczy pociąg fizyczny.... Mogłabym patrzeć w te oczy i słuchać tego śmiechu, calutką wieczność...:) gdybym miała jak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy to nie dziwne /
do Kobity Fatalnej Czytajac wypowiedz Kobity Fatalnej...przechodza mnie dreszcze.... mysle o tym co czuje do mojego P i.....chyba wlasnie sie w nim zakoch*je!!!! wielki szacun za te slowa Kobito! ..... :/ Tak więc potwierdza się moje spostrzeżenie, że to uczucie raczej dojrzałe nie jest, a wręcz chyba toksyczne. Mylicie miłość z zakochaniem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może głupie pytanie ale...
Złotowłosa88 piszesz o kimś kogo znasz czy o jakimś swoim idolu? Co to znaczy, że myślisz o nim coraz bardziej dojrzale? :) Jakiś przykład, jak to się objawia, poproszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry aleeeeeeeeeeeeeeeeee
Po prostu w jakimś momencie związku zdałam sprawę, że jestem we właściwym miejscu z właściwym mężczyzną. Zakochiwałam się dzień po dniu, odkąd się poznaliśmy i uwiódł mnie sposobem bycia i poczuciem humoru. I wiem, że za 20,30,40 lat to właśnie przy nim chce się budzic i zasypiac. I mam nadzieje, że tak własnie bedzie :) Nie przesadzajmy z tym, że jak się kogoś kocha, to inni nie istnieją. W pewnej chwili w związku zawsze pojawi się ten trzeci, seksowny, przystojny i inteligentny - chemia na maxa. Prawdziwie zakochana kobieta mimo fizycznego pociągu do innego nie zdradzi, nie jesteśmy zwierzętami. Prawdziwa miłość, prawdziwe uczucie to przede wszystkim szacunek ( a nie idealistycznie "nie istnieje nikt poza tobą"):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mi robi loda z oddaniem
i połykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może głupie pytanie ale...
No to akurat żaden dowód miłości, tylko seks :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatoon
Miłość jest do dupy...:( Tylko potem ta tęsknota i złamane serce (w moim przypadku). Buuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×