Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ambicja

ODCHUDZAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość każdy schudnąć może
Powiem Ci, że to dość restrykcyjna dieta. Podziwiam Cię szczerze:) Bo Ja to nie umiem przestrzegać takich diet. Życzę powodzonka, będę trzymać kciuki, a Ty nas nie opuszczaj, bo ciekawa jestem efektów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie opuszczę Was:)Zaraz kolejne jajeczka do jedzenia hihi a Tobie jak idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... kopenhaska juz mi sie znudziła, a lubie takie diety więc może się skusze w przyszłym miesiącu, bo w listopadzie to nie dam rady, za dużo mam na głowie... ja dziś po całym dniu wyszłam ok. 600 kcal na minusie wiec nie jest źle :-) kurcze, chciałabym osiągnąć taki mały cel 55 kg do końca listopada, byłoby bajecznie :-D każdy schudnąć może kurcze, Ty to już jesteś na można powiedzieć półmetku mojej drogi :-) a z ciekawosci - jakie masz wymiary??>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa...bym zapomniała, dziś sie ważyłam ( wiem wiem, miałam to robic we wtorek ale jakos tak wyszło :-) ) i na wadze 58,1 kg czyli dokładnie kilosek mniej niż tydzień temu czyli zostało 8 kg do zrzucenia, co przeliczając na kcal daje ok 56 000 kcal, a po odliczeniu dzisiejszych 600 kcal daje jedyne 59 400 kcal do spalenia :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Witam Drogie Panie:) Na wstępie skończę tu mój wczorajszy dzień (bo obiecałam sobie, że będę tu opisywać dokładnie co jem i co robię:) Na obiadek była zupka pomidorowa z makaronem i sałatka z pomidorów. Oczywiście przy odwiedzinach mamy nie obeszło się bez podwieczorka: kawałeczek murzynka:D hahaha no tak... Ale mogłam sobie na to pozwolić, bo wcześniej byłam na tej siłowni!!! Pobiegałam interwałem przez 35min (spalając wg wskaźnika 450kcal) Później parę serii ćwiczeń na przywodziciele, odwodziciele, skośny i prosty brzucha, trójgłowy i czterogłowy uda i rozpiętki:)) Czuję się tak pozytywnie naładowana, że aż chce mi się uśmiechać do samej siebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Ambicjo, w sumie to moje wymiary dość dużo mówią o moim typie budowy:) Biust:85cm Talia: 62cm Biodra: 90cm Udo: 52cm Łydka: 36cm Jak widać mam drobniejszą "górę" ale rozbudowany "dół":D Moim największym problemem są uda. Mam mocnej budowy nogi. Tzn mam je dość mocno umięśnione i dodatkowo pokryte solidną warstewką tłuszczyku:D Brzuszek zawsze miałam płaski, pierski niewielkie, a nogi wow "mocne":D no i oczywiście mocno "dupiata" jestem:D I choć wiem, że nie zmienię mojego uwarunkowania genetycznego, że nigdy nie będę miała nóg "do nieba" i piersi typu "Pam", to jednach chcę zrzucić troszkę z ud i wzmocnić pupę:) Tak jak Ty Ambicjo zaczynałam z okolic 60kg, do których zresztą doprowadziłam się dzięki "dietom cud". Miałam 18 lat i ważyłam 55kg tak jak teraz. Przeszłam na weganizm, później parę restrykcyjnych diet o szybkich wynikach... i po cudnym jojo odczytałam 59kg! Wzięłam się porządnie za siebie, przestałam się ważyć i zaczęłam biegać. Po roku ważyłam spowrotem 55kg. Ale nie żałując sobie niczego w kwestii żywienia. I było ok. Nie zwalałam z nóg, ale czułam się ok. Dwa lata temu (tak jak wcześniej kiedy ważyłam 55kg) postanowiłam zrzucić troszkę ciałka. Zaczęła się siłownia i dieta ograniczająca jedzenie, ale nie "wykluczająca"... Dokładnie rok temu ważyłam 50kg i czułam się bosko!! Lubię być taka drobniutka. Nie mieć problemów "co tu dziś założyć żeby ukryć to czy tamto..." Niestety parę zakrętów w moim życiu sprawiło, że przestałam o siebie dbać. Zwłaszcza o to co jem i jak się ruszam...:) I tak znów 55kg mojawiło się na mojej wadze:D A teraz konkluzja: WCZORAJ ZAKUPIŁAM KARNECIK!! Wracam do treningu:) Tylko tak jestem w stanie pozbyć się mojego uroczego tłuszczowego kombinezonu:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Ale się rozpisałam:) Ale to dlatego, że o tej porze nudzi mi się w pracy:D Dziś melduję posłusznie jestem po śniadanku: -sałatka z pomidorków z twarożkiem (mniam) +niezmiennie biała kawka:D Życzę Wam udanego dietkowo ( i nie tylko ) dnia:) I pamiętajcie moje motto: Każdy schudnąć może!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Też chciałabym się przyłączyć? :) Każdy chyba kto ma problem z wagą i samoakceptacją wie co znaczy odchudzanie, tycie, odchudzanie, tycie i tak w kółko :) W ubiegłym roku schudłam z 69 kg na 54,5 kg przy wzroście 165 cm. Było to moje największe osiągnięcie w tej dziedzinie. Stosowałam wówczas dietę 1000 kcal przez ok 13-14 tygodni. Niestety jak to zwykle bywa kilogramy wracały i po roku było 64 :( W ubiegłym miesiącu przemęczyłam dietę kopenhaską, która pozbawiła mnie jedynie niecałych 3 kg, które w przeciągu 3 tygodni wróciły. Od wczoraj jestem znowu na 1000 kcal, jest mi bardzo trudno ponieważ mam duzo złych nawyków i jeść lubię w ilościach ogromnych :( Razem łatwiej, wspólna motywacja jest konieczna moje kochane dietowiczki. Za dodatkową motywację mam w szafie 2 pary jeansów, które teraz zatrzymują się na wysokości bioder hahah, muszę to zmienić. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Coś Was nie ma... A Ja już po II śniadanku:) -kubeczek kefirku 0% a teraz zielona herbatka:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Witam Cię Asieks:) Myślę, że dietka 1000 kcal to dobry wybór. Sama stosuję 1200 i uważam, że taki rodzaj ograniczenia jest ok. Zawsze możesz zjeść wszystko, tyle że w ograniczonych ilościach. Nie martw się moim największym problemem było również to, że uwielbiam jeść!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
No i na pocieszenie wszystkim, którzy dziś grzeszą... Zjadłam 2 maufinki bananowe;/ Dziś trzeba będzie pobiegać... oj trzeba będzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Jaki masz KAŻDY MOŻE SCHUDNĄĆ spadek wagi tygodniowo przy diecie 1200 kcal?? Kusi mnie te dodatkowe 200 :) Mnie jeszcze dotyczy dodatkowy problem tzn jedzenie tzw. kompulsywne czyli zajadanie stresów, sięganie po jedzenie w czasie zdenerwowania, w takich chwilach robi mi się wszystko jedno i tracę motywacje, później mam ogromne poczucie winy, nie bardzo wiem jak z tym walczyć :( Może nie dotyczy mnie to w sposób chorobowy ale problem jest... Wczoraj przez cały dzień przestrzegałam 1000 kcal, a wieczorem byłam zdenerwowana i zjadłam chleb z domowej roboty smalcem!!!!! straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Witam Cię Asieks... Widzę, że już chyba same zostałyśmy...:) Mam nadzieję, że to jak często pojawiają się tu Nasze odchudzaczki, nie idzie w parze z wytrwałością na diecie;) Asieks nie przejmuj się tym, że zgrzeszyłaś. Najważniejsze jest mimo grzeszków nie poddać się!!! Nie mówić sobie: jestem beznadziejna, że zjadłam ten chlebek, już nie będę stosować diety, bo teraz to juz z niej nici... Trzeba dalej z podniesioną głową walczyć o upragniony cel:) Wczoraj to taki dzień był chyba, bo Ja zjadłam wieczorem jeszcze kawałek sernika mojej mamy... A sernik jak wiadomo nie mieścił się w ramach 1200kcal. Może ten chłód na polu tak podziałał na nasze organizmy, że szybko potrzebowałyśmy się "ogrzać" jakąś bombą kaloryczną:) Jeśli chodzi o tempo zrzutu na 1200;) to mnie się udawało ok 1kg/tyg ale z siłownią i bierznią 3xtyg:) Polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Wracam do mojego menu:) Dziś na śniadanko: -kefirek 0% -biała kawa:) Teraz piję zieloną herbatkę a na popołudnie mam zaplanowaną siłownie:)) Pozdrawiam Was wszyskie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopenhaska dieta jest ok. ja schudlam na niej 3 kg w 2 tygodnie. teraz jestem na diecie 1000kcal i w 2 tyg schudlam 4 kg :P wiec wole 1000kcal... zdrowsza i smaczniejsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbata czerwona
Cześć, od dzis zaczynam az do sylwestra 168 - 57kg cel 52 :) śniadanie: bułka z szynką i herbata pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
teraz pałaszuję pyszną pomarańczową galaretkę:)) A Wy?? Ktoś coś jeszcze napisze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilaaa
witam:) chcialabym sie przylaczyc do was;) waze z was wszytskich najwiecej bo az 72 kg! przy wzroscie 161.i od dzisiaj zaczynam sie odchudzac. zaczelam od picia wody ,rezygnacji ze slodyczy , bo slodycze to moj najwiekszy problem takie moje uzaleznienie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilaaa
postaram sie jesc regularnie po 5 posilkow,w tym warzyw gotowanego miesa, owocow i nabialu,ciemnego pieczywa i pelnozbozowych platek z 0% mlekiem i jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Witam herbatę:) Dieta 1000kcal super sprawa!! Popieram:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Witam Cię lilla:) Ja jestem dwa jabłka do przodu:) i mam pełny brzuszek Wypadałoby żebym przed siłownią coś zjadła, bo o 17 idę na siłke:)) a później będzie trochę późno na jedzonko..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od soboty mam zamiar dwa razy w tygodniu na basen chodzić i nie jeść słodyczy, które uwielbiam. Witam dziewczyny! trzymajmy sie razem to bedzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was gorrrrąco w ten zimny wietrzny dzień i cieszę się ze tak tłoczno się tu zrobiło :-) ja dziś poprzestaję na tysiaczku, czyli jeszcze moge dwie paróweczki zjeść drobiowe w ramach lekkiego obiadku :-) wczoraj też jakoś tyle było, ale potem było jeszcze piwo więc nie wiem jak to liczyć ... nie ważne.... ważne, że się trzymam :-) wczoraj nie ćwiczyłam, dziś wskakuję na orbiego na minimum godzinkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki , widzę że wszytskie jesteśmy wytrwałe .Ja dzisiaj na sniadanko własnie jem jajeczko i grapefruit:) i obiad to samo :) ale daje rade już 4-ty dzionek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×